listopada 11, 2024

listopada 11, 2024

Zgubiłam się w czasie...

Zgubiłam się w czasie...

 

No więc kochani zgubiłam się w czasie. Październik przeleciał  i zupełnie nie wiem kiedy. Obudziłam się w listopadzie, a jakby nie patrzeć, zaraz połowa za pasem. Nie miałam ani chęci, ani czasu na blog. Tyle się działo i właściwie dalej dzieje, że po prostu musiałam wybierać co robić, a co po prostu odpuścić. Niestety padło na blog. Czasem tak trzeba, nie było mnie tutaj, nie było mnie u was. W końcu zaczynam się organizować, ale... no właśnie. Mam wrażenie, że ostatnio nie mogę kompletnie nic zaplanować, ponieważ najdrobniejsze sprawy potrafią się skomplikować. Wiec idę na żywioł i czekam co dalej? ;)

Oczywiście nie zamierzam zrezygnować z bloga, nie takie kryzysy przeszliśmy razem. Po prostu na chwilę, niespodziewanie musiałam się wylogować. Miejmy nadzieję, że tak długa przerwa więcej nie nastąpi. Zamierzam publikować opinię do książek - bo akurat z czytaniem w ostatnim czasie miałam bardzo po drodze i z chęcią polecę moje najnowsze odkrycia czytelnicznicze. 

Podrzucam wam troszkę jesiennych kadrów z październikowej wycieczki, która miała mnie zresetować, a skończyła się większym bałaganem w głowie niż przed wyjściem ;))). Cóż poradzić, tak bywa. Na szczęście widoki były piękne, pogoda dopisała i teraz można sobie pooglądać całkiem ładne kadry,

Bałagan w głowie poukładałam później... ;)). Teraz jest dobrze, dlatego mogę pomalutku wracać na właściwe tory. W planach chciałam napisać kilka postów na zapas, ale jak wspomniałam wcześniej... nie planuje już nic.  Listopad jeszcze trwa i mimo, że jest również mocno pracowity i dzieje się sporo, to jakby lżej. Pewnie za sprawą porządku w głowie. Nie ukrywam, październik dał mi mocno w kość i były chwile zwątpienia w niektóre sprawy. No, ale! Ja nie z tych, co szybko się poddają. Postaram się Was odwiedzić, chociaż wiadomo nie wszystkich od razu. Jednak nalot zrobię! :) 




Zgubiłam się w czasie i możliwe, że sama w sobie.. ale odnalzłam i mam nadzieję, że będzie już dobrze!.



Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger