grudnia 22, 2024

grudnia 22, 2024

Odnalazłam się! ;) (:

  

Zostałam zawezwana do powrotu i w końcu odpowiadam na wołanie. Jestem! Nie wiem, jak długo i czy będę regularnie. W najbliższym czasie jest większa nadzieja ponieważ na horyzoncie dwa tygodnie odpoczynku - o ile w okresie przedświątecznym możliwy jest odpoczynek ;). W każdym razie, nie trzeba rano wstawać i mieć na głowie tego wszystkiego co trochę potrafi zmęczyć. 

Nie będę ukrywała, naszła mnie chwila zwątpienia i nawet pomyślałam, czy może nastała pora żeby przestać pisać i publikować? Zgubiłam się z tematyką - o czym? Kogo interesują moje luźne wpisy o sprawach przyziemnych. Czy jeszcze interesują opinie do przeczytanych książek? Na temat podróży aktualnie średnio mogę cokolwiek napisać, nigdzie nie jeżdżę. Ba! Nawet niespecjalnie wychodzę na spacery, a to już powód do mojego osobistego dramatu. 

Będę szczera, nawet nie zaglądałam na własną stronę przez dosyć długi okres. Aż w końcu poczułam tęsknotę. Przeczytałam ten jeden komentarz. I wiecie co? Warto. Pisać choćby dla tej jednej osoby. Bo jeśli jedną osobę zainteresuje moja książka, moje dzielenie przemyśleniami. To uważam, że warto. Dlatego jestem i chcę tu znowu być. U siebie i u Was :).  A temat? Zawsze się coś ciekawego znajdzie. 


Tymczasem... podrzucam zdjęcia wspomnienia zimy, która przez kilka dni zachwycała w Karpaczu. 







Było pięknie, wręcz zachwycająco bajkowo. A później przyszedł deszcz i wszystko zabrał. Na szczęście zrobiłam pamiątkowe zdjęcia. 





 Mam w planach wrzucić jeszcze kilka wpisów przed końcem roku - na pewno jeden z polecanymi książkami. Zrobię taką trochę pigułkę. Mam naprawdę ciekawe tytuły do zarekomendowania.  No i w końcu pobiegnę do Was, sprawdzić co słychać!:) 


3 komentarze:

  1. Cieszę się kochana, że wróciłaś i będę czekać na Ciebie zawsze, nawet jeśli wpisy nie będą regularne🙂 Dziękuję za piękne zdjęcia. Tak bardzo tęsknię za śniegiem i prawdziwą zimą❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli sama zatęskniłaś, to dobry objaw, bo niczego na siłę nie da się robić.
    Zdjęcia niesamowite, jak robione gdzieś na północy Europy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia, uwielbiam takie zimowe pejzaże. Ale ważniejsze jest to, żebyś pozostała tu już na zawsze odnaleziona, bo ja się nie zgadzam na Twoje niebycie!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger