maja 01, 2012

maja 01, 2012

Tak sobie pomyślałam , że jako mól książkowy  zrobię maleńki spisik książeczek , które wywarły na mnie wrażenie, poruszyły, przestraszyły... 

P.s Kocham Cię .... zapłakiwałam się na tej książce !! odradzam film ma nie wiele wspólnego z oryginałem poza imionami bohaterów, takie jest moje skromne krytyczne zdanie. 



















S@motność w sieci - niesamowita , ciągle coś mnie zaskakiwało, przeżywałam każdą historię, niestety nie rozumiem dlaczego zakończenie aż tak mnie rozczarowało ? Pierwszy raz w życiu mimo iż nie czuję się feministką mam o facetach zdanie hmn.. to było właśnie mi szkoda Jakuba !! 



















Drapieżcy - Jejciuuu czytałam tylko i wyłącznie w dzień!! brat mnie namówił to był mój pierwszy i ostatni horror, coś strasznego! nie na moją wyobraźnię działała na wysokich obrotach czasami aż za bardzo.. przeczytałam tylko dlatego ,że kiedy już zacznę to muszę skończyć.

















Herbatniki z jagodami - trafiłam na nią całkiem przypadkiem będąc jeszcze w liceum. Buszowałam po naszej szkolnej w bibliotece i wpadła mi w ręce. Bardzo przyjemna lektura wzruszająca , rozśmieszająca czyli coś co my kobiety oczekujemy po książce:) 




















Saga Zmierzch - Tak wiem jaka jest reakcja każdego trzeźwo myślącego człowieka, ale czy czasem nie warto przenieść się w świat fikcji? gdzie wszystko jest możliwe i nawet marzenia są w stanie się spełnić ? Byłam baardzo sceptycznie nastawiona, przemogłam się i ... tak mnie wciągnęło,że przez tydzień chodziłam z głową w chmurach żyłam w świecie wampirów śniłam ,że biegam po łące z moim ukochanym :), a w pracy byłam aż tak rozkojarzona ,że wstawiłam czajnik na herbatę bez wody!!:D . 



















Nie głaskać kota pod włos,
Każdy pies ma dwa końce - Kurczaki jakże kochałam obie części!! wspaniałe zaczytywałam je na śmierć! Będąc podlotkiem dość zbuntowanym moja mama podrzuciła mi do czytania, i to był strzał w dziesiątkę:) za każdym razem kiedy miałam w swym burzliwym małoletnim życiu problem i potrzebowałam się oderwać biegłam po moje "bąble" i wszystko stawało się weselsze :) 


























Ania z Zielonego Wzgórza - chyba tutaj nie będę oryginalna, która z nas kobietek nie uwielbiała perypetii Ani i Gilberta:) w filmie troszkę się rozczarowałam wizerunkiem jego odtwórcy ale jako,że najpierw czytałam byłam górą gdyż moja wyobraźnia stworzyłam sobie inne odzwierciedlenie jego postaci:D 




















Tak sobie myślę .. WoW !! co ja napisałam ,że myślę ??( a to coś nowego w moim przypadku), jak na chwilę obecną wystarczy ten bardzo miniaturowy spis. Jest ich o wiele , wiele więcej , ale to następnym razem :)

1 komentarz:

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger