października 05, 2012

października 05, 2012

O moim kocie :)

















Dla odmiany bo cały czas książki i książki więc jako,że nie posiadam jeszcze dzieciaczka napiszę o moim futrzaku.
Ostatnio rozpieszczony Maciupek, zaczął mi dawać do zrozumienia,że muzyka jaką słucham jej nie odpowiada i nie wystarczy ściszyć tylko mam wyłączyć i koniec!:).
Nawet  sprawdziłam jaki gatunek jej najmniej odpowiada otóż nie znosi dźwięku skrzypiec, za każdym razem gdy włączam ulubiony kawałek moja dotychczas smacznie śpiąca królewna ożywa  wskakuje na biurko z miaukiem  i demonstruje nie zadowolenie. Na początku myślałam  ot fochy mi stroi i zbagatelizowałam krytykę sierściucha jednak Księżniczka urażona moją obojętnością postanowiła dobitnie dać do zrozumienia co sądzi o takim zachowaniu, pogryzła  głośnik po czym  zrzuciła go na podłogę, spokój nastąpił gdy zmieniłam repertuar,,,,,
Wiedziałam,że zwierzęta są mądre, potrafią się obrażać , radość smutek itd, no ale coś takiego w głowie mi się nie mieściło po tylu latach kot chce decydować czego powinnam słuchać ;D,
Nie zdziwi mnie już chyba jeśli zacznie wybierać ubrania do wyjścia ;)))).

Wyżej na zdjęciu moje małe niegrzeczne szczęście udające,że śpi w doniczce przed domem... pomyślałby kto,że bidulka nie ma gdzie,,, to chyba tak dla demonstracji ponieważ w "naszym" pokoiku na naszym łóżeczku damie nie wystarcz jedna poduszeczka muszą być dwie:).
Jednak mimo wszystkich jej psot i foszków kocham najmocniej na świecie. Tyle razem przeszłyśmy. to znaczy Ja razem z nią jako towarzyszką niedoli bądź radości. Zawsze była i jest przy mnie wiedząc gdy ma pocieszać gdy jest źle.




3 komentarze:

  1. Jaka ślicznotka! Przeurocza koteczka. A grzeczna to ona jest z pewnością zawsze! Koty są idealne, to ludzie mają dziwne fochy ;p
    Uwielbiam te mruczące traktorki <3 :D

    Dziękuję za wizytę w moim kawałeczku Internetu :) Zapraszam zawsze, wszędzie :) Do Zgorzelca też zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje w imieniu Maciupka:)) również kocham kiedy się rozmruczą i wszystko w koło wibruje od tego dźwięku:D

    A, do Zgorzelca z chęcią się wybiorę z wizytą dawno nie byłam i aż mam ochotę się przejść po jednym z moich ulubionych miast:).

    OdpowiedzUsuń
  3. och, kotek, moja Gosia już by mi tu piszczała, że chce takiego, uwielbia zwierzęta wszelakie, a ten Twój jak słodko śpi

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger