października 27, 2012

października 27, 2012

Mój dzisiejszy widok zza okienka..



Na "fejsie" od rana każdy dodaje zdjęcia , posty dotyczące nagłej zimy!
Ludziska mamy końcówkę października nie ma w tym nic nadzwyczajnego!! Może bardziej rozczarowanie,że to już!
Chciałam tutaj pokazać widoczek moich jabłuszek na drzewku pod śnieżną pierzynką;) Zdjęcie nie jest świetnej jakości ale troszkę odzwierciedla widok rzeczywisty.

Dla mnie ta zmiana aury jakoś dziwnie zgrała się z moimi uczuciami tam w środku..Dokładnie zmroziło maleńką nadziejkę, która zatliła się nagle i dodawała radości. Zobaczyłam to zimno za oknem i jeszcze gorzej zrobiło na duszy. Niby jeszcze ma być znowu ciepło, niby mają wrócić słoneczne dni.. ale czy moja nadziejka powróci? Może była zbyta delikatna i zginęła bezpowrotnie??
Nawet nie wiem co mam jeszcze napisać, niby nie mam chandry, a jednak coś jest nie tak.
Ktoś zatlił maleńką iskiereczkę i zapomniał,że trzeba pilnować by nie zgasła. Szkoda tylko,że nastąpiło tak szybko. Muszę się troszkę pożalić tylko nie potrafię znaleźć odpowiednich słów.
Trudno to będzie mój krótki jesienno-zimowy niewesoły pościk...

11 komentarzy:

  1. u mnie nadal jesiennie, ale słyszałam, że w niektórych miejscach Polski spadł śnieg, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas to pięknie sypnęło! Do tego stopnia,że zostaliśmy pozbawieni prądu na 18 godzin..

    OdpowiedzUsuń
  3. Aguś, pisałam ci dzisiaj tu komentarz, gdzieś chyba zniknął w przestrzeni wirtulanej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Ciekawostka co mu się przytrafiło? Może internetowa czarna dziura?

      Usuń
    2. może... u mnie dzisiaj sypie drobniuteńki śnieżek, a Miś został pasowany na przedszkolaka, pozdrawiam cieplutko

      Usuń
    3. Znaczy się Misiu jest już pełnoprawnym przedszkolakiem jak się patrzy! Super, u mnie śnieg jeszcze nie chce stopnieć wieje wietrzysko i ogólnie jest niefajnie.

      Usuń
  4. zimnica jak nie wiem co... idę spojrzeć, co za książki mam do czytania i co mogę Ci podesłać, bo jak to odłożę to najprawdopodobniej zapomnę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anulka bardzo Ci dziękuję w końcu będę miała co poczytać wieczorami;))

      Usuń
  5. Aguś, co z tym wieczorkiem? nie ma... czyżby p. Kasia o nas zapomniała?

    OdpowiedzUsuń
  6. Aguś, mam internet! Tylko leje tu okropnie, poza tym cicho i spokojnie... cieszę się, bo w czwartek będę mogła pogadać z Wami na wieczorku, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale! Już się obawiałam,że nie będzie z Tobą kontaktu..super!! u nas też jest paskudnie, cóż poradzić kochany listopad....

      Usuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger