Pierwsze co rzuca się w informacji, na temat niniejszej książki, to porównanie do Harry’ego
Pottera, którego na szczęście nie czytałam. Nie byłam i mam nadzieje,
że nigdy nie zostanę fanką tej serii. Dlatego w pewnym sensie, hasło
reklamowe do Kronik Jaaru,
nie podziałało na mnie kusząco. Bardziej sam opis tego, co może się
wydarzyć. A to, zapowiadało się dosyć ciekawie. Czy było podobne do
słynnego Pottera? Nie mam zielonego pojęcia. Ominęło mnie mimowolne
porównanie. Mogłam wczuć się (albo nie) w fabułę. Pozostaje jednak
pytanie, książka aż tak zachwalana jeszcze przed premierą mogła podbić
czytelników? Jak było ze mną?
Kate, mieszka w Londynie wraz z ciotką. Z pewnych powodów, jej rodzice
postanowili, by ich córka zamieszkała z dala od domu rodzinnego.
Dlaczego? Tego Kate nie bardzo pamiętała. Ciotka nie była zła. Miała
swoje jakieś dziwactwa, ale ogólnie wspólne mieszkanie było spokojne i
bez zbędnych komplikacji. Obie sporadycznie rozmawiały ze sobą. W
zasadzie bardziej się mijały, niż szukały wspólnych chwil. Jedyne czego
nie mogła robić dziewczyna, to próbować wejść do zamkniętego
pomieszczenia na piętrze. I szczerze mówiąc, nie była za bardzo ciekawa, dlaczego i co znajduje się za zamkniętymi drzwiami. Ot, widać każdy może mieć swoje tajemnice. Do czasu.
W dniu, w którym coś ją przyciągnęło do jednego ze sklepów. A dokładniej — wystawy.
Było w niej coś takiego, co spowodowało, że Kate chciała wejść i
sprawdzić co. W końcu nigdy nie interesowała się magią, wróżbami czy
innymi gusłami. Nie lubiła takich rzeczy, a koleżanki, które namiętnie
czytały horoskopy, brała z przymrużeniem oka. I nagle, coś sprawiło, że weszła do miejsca, które nie pasowało do niej samej.
Tymczasem
w innym wymiarze. Zaostrza się konflikt Fiona z ojcem. Młodzieniec jest
Ferem. U progu dorosłości. Jego magia jest nieco nieokiełznana. To też
najstarszy w domu, coraz częściej czuje irytacje na popełniane błędy
syna. Ten pierwszy wierzy, że gdy nadejdzie połączenie z czarownicą, wszystkie problemy pójdą w niepamięć. Niestety. Swoją bezmyślnością i
chęcią rozładowania złości. Popełnia straszliwy błąd, który będzie
katastrofalny w skutkach. Nie tylko dla niego samego.
Dwa światy. Dwa wymiary. Obok siebie. Mające ze sobą więcej wspólnego, niż można sobie wyobrazić. Zbuntowany Fer
i nieświadoma dziewczyna. Jest i oczywiście zło, czające z każdej
strony. Tam, gdzie wydaje się go nie spodziewać. A może, zwłaszcza
tam...
Muszę przyznać, że książka okazała się miłym zaskoczeniem. Było sporo magii, co nieco z baśni. Podział na dwa równoległe światy i tajemnicze przejścia do nich. Całość napisana lekko i bardzo przyjemnie.
Usiadłam, żeby przeczytać sam wstęp, rozeznać, o czym w ogóle będzie
fabuła. I zanim się spostrzegłam byłam w połowie. Autor bardzo zgrabnie
prowadzi fabułę, dzięki czemu można porwać się już od pierwszych stron.
Oczywiście mając na względzie fakt, że nie jest to jakaś poważna
fantastyka. Tutaj przedział wiekowy odbiorcy jest dosyć zaniżony.
Dlatego dorośli mogą się rozczarować, jeśli oczekują czegoś
konkretniejszego. To taka baśń dla nastolatek. I z tą wiedzą powinno
zasiadać do czytania.
Jak wspomniałam na początku, nie porównywałam do Pottera, ponieważ nie
znam tych książek. Mnie tylko raził ten marny chwyt reklamowy. Harry
Potter na swoje zasłużył (albo i nie). Na jakiego grzybka wisieć na jego
sławie? Bądź innych tytułach, które mają już swoją pozycję. Według mnie jest to szkodliwe dla debiutującego autora/ autorki.
Na szczęście, Kroniki Jaaru
bronią się same. I nie potrzebują innej formy promocji. Książka jest
naprawdę dobrze napisana. Jest ciekawie zarysowany świat fantastyczny,
który zaraz po przekroczeniu widzimy oczami wyobraźni.
Postaci również są ciekawe, nie jakieś płaskie bez wyrazu. I co najważniejsze, sporo jest znaków zapytania. Autor pozostawił nas bez wielu odpowiedzi. Dzięki czemu ja przynajmniej. Czekam ze zniecierpliwieniem na kolejną część.
Postaci również są ciekawe, nie jakieś płaskie bez wyrazu. I co najważniejsze, sporo jest znaków zapytania. Autor pozostawił nas bez wielu odpowiedzi. Dzięki czemu ja przynajmniej. Czekam ze zniecierpliwieniem na kolejną część.
Za możliwość przeczytania książki, dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.
Ja z kolei chcę przeczytać właśnie ze względu na Harrego Pottera. Nie dlatego, że liczę, że będzie jego kopią. Raczej dlatego, że mam nadzieję, iż będzie to porównywalnie dobra historia :)
OdpowiedzUsuńaga-zaczytana.blogspot.com
W takim razie, będę oczekiwała Twojej opinii:)
UsuńUwielbiam fantastykę w każdej formie, więc raczej polubimy się z tą książką :D
OdpowiedzUsuńWydanie jest piękne! I ta zakładka *-*
Obsession With Books
Kolejna książka, którą bardzo chciałabym przeczytać. Lubię tematykę powiązaną z magią i innymi takimi :). Od razu dodaje do listy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ksiązka bardzo w moim guście. Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie, a tymczasem zapisuję sobie jej tytuł.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię takich chwytów reklamowych, bo w wielu przypadkach bardziej zrażają do danej książki niż zachęcają. A odnośnie powyższej pozycji, zastanowię się nad nią jeszcze, gdyż obecnie wolę inny gatunek literacki, ale jak mi się coś odwidzi, to wtedy skuszę się na ,,Kroniki Jaaru''.
OdpowiedzUsuń