września 13, 2025

września 13, 2025

Czy są tu fani "Ranczo"?


 Serial "Ranczo" był ulubionym serialem mojego śp. tatusia. Pamiętam jak oglądał odcinek za odcinkiek, powtórkę za powtórką. Był taki czas, że nie chciał nic innego oglądać - to było zaraz po udarze. Jakoś ta produkcja działała na niego w dobry sposób. Na początku nie bardzo rozumiałam jak można ciągle oglądać te same odcinki. Do pewnego momentu. Gdy między jedną serią, a drugą. W końcu zaskoczyłam:) Będę szczera. Siedziałam z moim Frankiem i młóciłam ten serial jak szalona;))) 

Teraz mogę cytować niektóre odcinki na wyrywki. Niech tylko ktoś puści jakikolwiek z obojętnie, której serii. Znam na pamięć. Co najlepsze, w ogóle mi się nie nudzi. Nie mam pojęcia, co Ranczo ma sobie, ale działa w pewien sposób kojąco na emocje, poza tym, jest w tym serialu bardzo wiele przemycone;). 

No, ale. Okazało się, że poza mną i Frankiem, jeszcze jednym fanem serialu jest mąż mojej przyjaciółki. Postanowiła w tym roku na urodziny, zrobić mężowi prezent i zabrać go na wycieczkę po serialowych miejscach. Nie mogłam odmówić takiej okazji! :)


A zatem, kadry z serialowego Ranczo, oczami turysty, na koniec napiszę - czy było warto? 

Ławeczka i sklep - miejsce, w którym odbywały się chyba najważniejsze rozmowy:) oczywiście w sklepie można kupić słynnego MAMROTA :))





Jak widać serialowy Urząd Gminy Wilkowyje, nie jest "atrapą", faktycznie funkcjonuje jako urząd, tylko gminy Latowicz :). 



Do kościoła niestety nie można było wejść, więc zrobiłam zdjęcie przez szybę. Sam kościół pięknie się prezentuje i moim zdaniem w rzeczywistości wygląda o wiele ładniej niż na ekranie:)



Z kolei filmowy dom Wójta Kozioła, wydaje się średnio zamieszkały, można kupić pamiątki, ale czy ktoś tam mieszka? Nie mam pojęcia. J


Zakupiłam  trunek, ale nie ukrywam, nie mam zamiaru go próbować. Z tego co słyszałam jest paskudny ;) no ale, być pod sklepem i nie kupić Mamrota.. sami rozumiecie :)






Jak widać, nie widać głównego a dokładnie najładniejszego punktu z serialu - Dworku Lucy :)
Ten niestety znajduje się dużo dalej, więc jechać troszkę średnio się opłaci. Ogólnie trochę średnio z tymi oznaczeniami, bo przeoczyliśmy dom Lodzi, który znajduje się w Mińsku Mazowieckim,              a właśnie w tej miejscowości byliśmy dwa razy przejazdem ;) cóż, nie tym razem. Kościół i sklep znajdują się Jeruzal,  z kolei i Urząd Gminy i dom Wójta w Latowicz. 


Na koniec, odpowiedź na pytanie - czy było warto?? Mam mieszane uczucia. Gdybym jechała tylko z zamysłem zobaczenia tych miejsc, mogłabym poczuć rozczarowanie. Musicie wiedzieć, że Jeruzal to takie zadu.. znaczy tam poza tym kościołem, sklepem i kilkoma domami nie ma nic. Ta wieś nawet nie jest ładna :) Jak żyje, nie widziałam tak nijakiej osady. Dobrze, że ci biedni mieszkańcy mogą zarobić na turystach;)).
Dlatego jeśli ktoś z Was, chciałby pojechać w miejsca kręcenia serialowych scen, to niech sobie zaplanuje jeszcze inne dodatkowe atrakcje. My mieliśmy jeszcze inny punkt wyprawy, o którym napiszę w osobnym poście :). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger