Dzisiaj nie książkowo, nie muzycznie a o kradziejstwie.
Kiedyś gdy słyszałam,że blogerzy podbierają innym kolegą "po fachu" recenzje myślałam,że to jest żart. No bo w końcu jak można być tak bezmyślnym i powiem brzydko zerżnąć cudzy tekst i go zamieścić na stronie publicznej? Czysta głupota. Jednak ostatnio sama dostąpiłam tego "zaszczytu", otóż wchodzę sobie grzecznie na jeden z blogów, czytam recenzję książki, którą wcześniej sama oceniałam i tak śledzę wzrokiem i nie wiem, zdaje mi się czy widzę moje własne zdania?? Może zbieg okoliczności, zagłębiam się bardziej i co? Jak nic wstęp od mojej recenzji, fajnie troszkę szyk zdań zmieniony, bo żeby nie było, ale głupi się domyśli,że to tylko zmyłka. Postanowiłam przeczytać obie recenzje mojej mamie, zobaczymy czy coś zauważy, najpierw moją, potem tą moją nie moją, no i w pewnym momencie mamusia grzecznie przerywa i zapytuje, dlaczego drugi raz mi czytasz swoją?? Hmnn czyli jednak nie zdawało mi się, idąc dalej stwierdziłam,że skonsultuję się z koleżankami z "branży" niech mi powiedzą czy ja wyolbrzymiam czy na prawdę coś jest nie halo... Opinia była jednoznaczna....
Moi drodzy ja rozumiem wszystko, można nie mieć dnia do pisania, często tak mam, ale przepraszam bardzo nie zaglądam do kogoś na blog i nie wzoruję się na jego pracy, z dwóch powodów.
Po pierwsze jest to beznadziejne złodziejstwo słów, po drugie jaki byłby sens mojego pisania? Skoro nie potrafię sama czegoś stworzyć znak,że pora pakować gadżety i kończyć zabawę. Innego wyjścia nie widzę.
Mam nadzieję,że więcej takich niespodzianek nie będę musiała spotykać, bo to nie jest zbyt fajne widzieć,że ktoś poszedł na łatwiznę naszym kosztem...
Dziękuję za uwagę.
Amen siostro. Pierw trudno było mi w to uwierzyć, ale z każdym kolejnym zdaniem... No nie ogarniam tego! Nie masz weny, pomysłu? Poczekaj! A przed kopiowaniem pomyśl ja ty byś się czuł/czuła na miejscu osoby,której tekst podbierasz...
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie nie wiem czy tacy ludzie ie myślą o osobach, którym kradną? Dla mnie to jakieś nienormalne jest..
UsuńBez sensu jest takie ściąganie.
OdpowiedzUsuńPo co w takim razie takie osoby prowadzą bloga?
Właśnie o to chodzi, gdybym już nie potrafiła pisać zrezygnowałabym z bloga, a nie takie rzeczy.
UsuńPowinnaś ostrzec innych blogerów przed takim ,,złodziejaszkiem'', bo może od innych osób też ukradł/a recenzje. Nie wolno puszczać płazem takiego plagiatu.
OdpowiedzUsuńNa razie nic z tym nie zrobię, ale będę obserwowała bo jakby nie było tak się nie powinno dziać.
UsuńZgadzam się w 100%! Jak się nie ma danego dnia weny na pisanie, trzeba po prostu przeczekać ten okres stagnacji, a nie poszukiwać inspiracji na cudzych blogach. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi, ja sama jak wspomniałam miewam zastój, jesteśmy ludźmi i każdy może mieć gorszy dzień.
UsuńPakować gadżety, dobre;) Ale masz całkowitą rację, skoro komuś nie idzie pisanie, to niech sobie zrobi przerwę, ale w ogóle odpuści.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem tego, bo sama mam zasadę, że nie czytam u kogoś recenzji książki, którą wiem, że sama zaraz będę czytać. Nie chcę się sugerować, ale też wolę, żeby żadne stwierdzenia nie zostawały mi w głowie.
Skoro ktoś wykorzystuje cudze recenzje, to należałoby zapytać, po co właściwie zakładał bloga?
Ano tak widzisz ludkom się wydaje,że nikt nie zauważy podobieństwa, mało tego wczoraj się dowiedziała,że jedna artystka skopiowała całego bloga od innej blogerki, szczyt wszystkiego!
Usuń
OdpowiedzUsuńWspółczuję... wiem, że pisanie postów zabiera dużo czasu, zobaczyć później coś takiego nieprzyjemne sprawa.
Pozdrawiam.
Dla mnie to było dziwne, bo się nie spodziewałam czegoś takiego.
UsuńJednak ludzie tacy już są,co poradzić..:/
Pozdrowionka:)
Złodziejstwo należy tępić!
OdpowiedzUsuńTo prawda masz rację..
UsuńNa głupotę nie ma rady!
OdpowiedzUsuńFakt, ale trzeba coś z tym zrobić, bo źle się normalnie dzieje.
UsuńTeż racja, może nie piszę najlepiej, ale przynajmniej sklecam swoje zdania i mam tego satysfakcję, ale nie rozumiem jak z przywłaszczenia cudzych słów można mieć radość?
Usuń