Przeczytałam tę książkę jeszcze w lutym, planowałam od razu napisać tekst, ale nie potrafiłam zebrać myśli. A później, jakoś wpadłam w zawieszenie, przestałam czytać i pisać. Chyba mnie oderwało od rzeczywistości. W każdym razie, Bardzo długi marzec, zasługuje na chociaż kilka słów o tym, co ma do zaoferowania dla czytelników.
Jest druga połowa lat sześćdziesiątych, poznajemy Adama Sandera, mieszkającego w Warszawie, który niebawem ma obchodzić swoje szesnaste urodziny. Wyczekuje tego dnia, ponieważ z okazji prezentu, jakimś cudem, rodzice załatwili bilet na koncert Stonesów. Oczywiście otrzymał pewne warunki, jakie musi dotrzymać, aby tego wielkiego dnia, mógł wyjść na upragnione wydarzenie.
Adam uczęszcza do dobrego liceum, jego rodzice zajmują wysoko postawione stanowiska. W domu mają pomoc, w postaci dziewczyny, zajmujące się czystością i gotowaniem. Można powiedzieć, rodzinie Sanderów wiedzie się bardzo dobrze. Do czasu, kiedy pewne wydarzenia polityczne, skomplikują życie wielu ludziom, a nawet doprowadzą do tragedii. W środku całego zamieszania, z początku nieświadomie, znajdzie się Adam, którego pochodzenie, nigdy nie było stawiane w innym świetle, niż zostało pokazywane później. Okazuje się, że przez wiele lat, rodzice trzymali syna pod kloszem bezpieczeństwa i niewiedzy, czego późniejsze skutki, przyniosły gorzkie zderzenie z prawdą.
Zastanawiałam się ile mogłabym napisać z fabuły, żeby nie zdradzić zbyt wiele, ale jednak sprawić, że będzie ona interesująca i zachęci do przeczytania. Ja, gdy sięgałam po tę książkę, nie miałam pojęcia o wydarzeniach, które działy się u schyłku lat sześćdziesiątych, a konkretnie, tego pamiętnego marca. Widać nauczana historia, przeszła pokaźną cenzurę, bo wiele informacji po prostu było dla mnie nowością. Cóż, jednak prawdą jest, że jeśli chcemy się czegoś dowiedzieć, lepiej nie szukać tego w szkole.
Wracając do książki, Adam jest nastolatkiem, który jak każdy jego rówieśnik, a przynajmniej jak większość. Ma swoje marzenia i priorytety. Chce spotykać się z kolegami, wyjść na wspomniany koncert i żyć tym, co dzieje się teraz i poczuć emocje pierwszego zakochania. Nie ma świadomości, że rzeczywistość, którą kreowali mu rodzice, była nieco przekłamana, a z pewnością, nie wiedział wielu istotnych spraw. Dlatego, gdy z rządzeniem losu, poznaje nowych znajomych, przez których jest świadkiem wydarzeń - jak się okazuje tych historycznych. Czuje się, że coś jest nie tak. Później, zrozumie, że była różnica między Polakiem, a polakiem i ten podział zrujnuje, jego poczucie przynależności.
Bardzo długi marzec, jest książką bardzo dobrą, ciekawą, ale również trudną i ukazującą ówczesną rzeczywistość w całej krasie. Warszawa jest szara i ponura, wszechobecna propaganda panującego ustroju ma się w najlepsze. A gdzieś, w bocznych ulicach, z dala od oczu, które nie powinny widzieć i uszu, które nie powinny słyszeć, zaczyna się rodzić bunt. Przed zakłamaniem i życiem, które nie daje żadnych perspektyw, przed tym wszystkim, co odbiera radość życia.
Mnie ta książka niesamowicie wciągnęła, chociaż tematyki i wydarzeń, które częściej były tragiczne niż pozytywne, mimo to, nie potrafiłam się oderwać. Autor po prostu wciąga czytelnika, czuje się atmosferę, jest się po prostu w tamtych czasach i miejscu. Szczerze polecam, chociaż uprzedzam, losy Adama będą po prostu trudne, ale z pewnością warte poznania. Cieszę się, że spotkałam recenzje tej książki i dzięki niej, przeczytałam. Teraz sama polecam, przeczytajcie.
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale może kiedyś skuszę się przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Też pierwsze czytam o tej książce. Będę mieć na uwadze, skoro polecasz :-) . Pozdrawiam Agnieszko :-) .
OdpowiedzUsuńMusi być bardzo ciekawa ta książka i bardzo na czasie. Na pewno warto ją przeczytać. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńOh very interesting plot darling
OdpowiedzUsuńThanks for share aout this book
Bardzo mnie zaintrygowałaś, narobiłaś wielkiej ochoty na tę książkę :) Na pewno zapamiętam!
OdpowiedzUsuńSama książka bardzo mnie zainteresowała, ale obawiam się, że teraz, nie jestem w stanie udźwignąć jej emocjonalnie.
OdpowiedzUsuńMarzec '68? O tym w szkołach nie uczyli, fakt. Swoją drogą - marzec to najgorszy miesiąc roku. A książkę chętnie przeczytała tym 👍
OdpowiedzUsuńKsiążka może być ciekawa, ale w pracy nasłucham się tylu tragicznych historii o dzieciach i młodzieży, że unikam tej tematyki w czasie prywatnym...
OdpowiedzUsuńMyślę, że mnie też wciągnęłaby ta książka ;)
OdpowiedzUsuńLubię trudne ksiazki, dające trochę do myślenia, a historyczne tło tym bardziej mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńZ wielką ciekawością przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńTo bardzo ciekawa perspektywa, z jakiej zostały pokazane wydarzenia, zapisuję sobie tytuł książki do poszukania ;)
OdpowiedzUsuńChyba zostałam namówiona na jej przeczytanie:)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam na pewno tę książkę. Bardzo mnie zaintrygowała Twoja recenzja.
OdpowiedzUsuńksiążka brzmi bardzo prawdziwie a nie cukierkowo:)
OdpowiedzUsuńNa razie jednak nie skusze się na tę książkę. Wolę lżejsze klimaty.
OdpowiedzUsuńChętnie kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie książki :-)
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona do przeczytania.
OdpowiedzUsuńA ja nie słyszałam wcześniej
OdpowiedzUsuń😊
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza myśl była taka, że ten wpis to podsumowanie miesiąca :) Książki niestety nie znam ale jak tylko będę miała okazję to chętnie poznam. Zachęcająca recenzja, naprawdę cudowny wpis :) Dziękuję za polecenie tego tytułu :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Kubeczek mnie zauroczył :)
OdpowiedzUsuńKsiążka mogłaby mi się spodobać :)
Bardzo zachęcająco napisałaś, chętnie przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie. A przynajmniej nie teraz. Może kiedyś w przyszłości
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale zainteresowała mnie po Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńNo zaciekawiłaś mnie tym tytułem, ale chyba emocjonalnie teraz nie podołam jej.
OdpowiedzUsuńCo do nauki historii w szkołach - niestety nawet na rozszerzonej historii uczą połowy tego, co powinniśmy wiedzieć.