marca 31, 2022

marca 31, 2022

Marcowi ulubieńcy kosmetyczni

 



Dzisiaj przychodzę z moim kosmetycznym podsumowaniem marca, a niektóre kosmetyki były używane troszkę dłużej. Niemniej, postanowiłam napisać o produktach, które od pewnego czasu stosuje i mam już pewną opinię na ich temat. Jak wspomniałam w innym poście dotyczącym kosmetyków, jestem mocno ostrożna jeśli chodzi o smarowidła do twarzy i zanim zdecyduje się na kupno i później stosowanie, muszę się milion razy upewnić czy aby nie wystąpi jakaś alergia - a i tak, różnie bywa;) W każdym razie, mam kilka ulubieńców, którzy dzisiaj występują. Będzie też moja polecajka tutaj jednego kosmetyku, ale chcę polecić większość tej własnie firmy, bo stosuje już długo i jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona.  No więc, zaczynamy:) 


Krem  Clinic Way, Dr Ireny Eris - ileż ja się nasłuchałam pozytywów na temat właśnie tego kremu, tej serii. Jestem podatna na polecenia pewnych osób, bo wiem, że jeśli akurat one mówią, że warto, to warto. W końcu po długim zastanowieniu, postanowiłam kupić krem na dzień, z filtrem SPF 20. Wiadomo, o skórę trzeba dbać, a teraz słońce ładnie sobie dogrzewa. Będę szczera, nieco się bałam, czy firma nie będzię przereklamowana, a produkt nie będzie wart swojej ceny. Te kremy nie należą do zbyt tanich. Ja za ten słoiczek, wypatrzony na stronie jednej z aptek internetowych kupiłam za jakieś 75zł na promocji, (teraz widzę wyskakują niższe ceny, ale trzeba patrzeć na pojemność).  Nie ma co się oszukiwać, jak doliczyć krem na dzień, na noc i nie wiadomo co jeszcze, suma się uzbiera. Ja kupiłam wersję na dzień. Stosuje od 3 tygodni. Skóra na pewno jest w lepszej kondycji, nawilżona - ja mam problem z suchymi skórkami w okolicach nosa i czoła. Teraz nie zauważyłam, by występowało przesuszenie skóry. Dlatego na chwilę obecną, jestem zadowolona z tego kremu, ma bardzo przyjemną konsystencję, szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości. Jestem na tak, nie uczulił, mogę polecić. 



Szczoteczka soniczna do twarzy - Tutaj również, długo zastanawiałam się nad zakupem. Nie wiedziałam, jak to się spisuje, jak reaguje skóra na te wypustki i ogólnie - bałam się czy nie podrażni. W końcu w przypływie ciekawości zakupiłam w jednym z supermarketów. Była niby na promocji, a okazało się, że jednak nie, więc zapłaciłam 60zł. Nie ma dramatu, chociaż widziałam podobne w niższej cenie. Nie ukrywam, pierwsze mycie było dla mnie mało komfortowe, denerwowały mnie wibracje przy twarzy, czułam się trochę jak u dentysty. I po pierwszym użyciu byłam przekonana, że raczej więcej tego nie zrobię. Jednak kolejny raz, ciekawość wzięła górę. Teraz, nie potrafię się z nią rozstać. Używam już drugi miesiąc, bywa nawet dwa razy dziennie - nie zauważyłam żadnych podrażnień, jeśli rano i wieczorem sobie umyję nią twarz. A skóra jest po prostu świetna, bardzo dobrze oczyszczona i gładka. Dodatkowo - świetna bateria. Używam od pierwszego ładowania, jak napisałam wyżej, kończę drugi miesiąc z tą szczoteczką i jeszcze nie padła bateria. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Żałuję, że wcześniej się nie zdecydowałam. Bardzo polecam, warto mieć to urządzenie. 


Olejek z witaminą E - Z tym olejkiem wyszło zupełnie przypadkiem i niespodziewanie. Chciałam sobie kupić w aptece jakiś krem pod oczy - tak, często kupuje w aptece kremy do twarzy. Pani farmaceutka po zapytaniu jaki konkretnie potrzebuję, poleciła mi ten olejek, bo ma bardzo podobne właściwości do tego, czego oczekiwałam od kremu. Mnie interesowało coś, co sprawi, że zmarszczki mimiczne wokół oczu, których mam coraz więcej, po prostu przestaną przybywać w tak szybkim tempie. Nie mam nadziei na wyprostowanie - za dużo się w życiu śmiałam;)  zakupiłam ten olejek, który miał sprawić, że skóra zrobi się gładsza. Kosztował grosze, to też nie oczekiwałam cudów. I wiecie, że on naprawdę mi wygładził te zagięcia? Naprawdę jestem w szoku, aż żałuję, że nie zrobiłam zdjęć przed i teraz. Bo widać sporą różnicę. Nie wiem, co ta witamina robi, ale nie dość, że nie pogłębiają się paskudy, to jeszcze są płytsze. Super. naprawdę polecam, kremy pod oczy są naprawdę drogie, kupowałam różne i nie było wielkich rewelacji, a zwykły olejek zdziałał więcej. Ja go wmasowuje wieczorem, bo jak to olejek, jest tłusty, więc rano nie miałabym cierpliwości czekać aż się wchłonie. Dlatego polecam wieczorem po oczyszczeniu twarzy, masaż olejkiem, efekt gwarantowany:). 



Płyn do higieny intymnej Your Kaya - Kochani, przyszła pora na mojego ulubieńca ulubieńców, nie tylko ten płyn, ale firma. Najpierw napiszę o płynie. Zanim odkryłam jak jest cudowny w ogóle, zachwycałam się nim, jak to w końcu mogę się myć mydłem i nie mieć podrażnień, a później, wyczytałam, jak to kobietki stosują go do mycia twarzy. No i przepadłam. Jest to moja nie pamiętam, która flaszka. Dokupuje, muszę mieć zapas. Myję nim razem ze szczoteczką soniczną, twarz jest genialnie oczyszczona, radzi sobie świetnie z makijażem. Skóra nie jest ściągnięta, przesuszona, a tym bardziej podrażniona. 

Bardzo namawiam, jeśli ktoś jeszcze nie zna Your Kaya, żeby odwiedził ich stronę - zwłaszcza kobiety, bo ja do nich trafiłam, dzięki podpaskom:) Nigdy bym nie pomyślała, że kupowanie podpasek będzie mi sprawiało tyle radości. A dzięki nim, czekam na przesyłkę, jak na dzień dziecka - tylko co miesiąc;) dlaczego ich podpaski? Bo jako jedyne, nigdy, ale to nigdy mnie odparzyły, nie sprawiły, że było nieprzyjemnie. W moim przypadku nie ma tematu tabu, ja wiem, że o miesiączce, to lepiej, żeby nie mówić wcale, jednak nie ze mną. Tam są podpaski, wkładki, tampony i kubeczki. Do wyboru, co chcecie, wszystko świetnej jakości. Nie wspomnę o chusteczkach  nawilżonych do higieny intymnej. Nigdy, ale to nigdy nie miałam odwagi stosować takich chusteczek - bo potem uczulenie murowane. Te, są prawdziwym sztosem, mam zapas w każdej torebce, ma również moja mama. Polecam każdej kobiecie. Aha, do każdej przesyłki są dołączone krówki;)) wiadomo, coś słodkiego musi być. Zawsze się z tym moim R, śmiejemy, że on czeka równie radośnie na moje podpaskowe paczki, bo będą krówki..;) Link do strony jest na początku, ale zostawiam jeszcze Tutaj. Idźcie, sprawdźcie, ja subskrybuje, bo jest taniej, ale można oczywiście na spróbowanie jednorazowo. Na ich stronie są różne produkty, kremy, olejki intymne, sami zobaczcie. Właściwie, źle napisałam, to strona nie tylko dla kobiet. Panowie też mogą wejść, w końcu moje pierwsze podpaski kupił mi tato;) całe 20 lat temu w zwykłym sklepie;).  



Odżywki do włosów OnlyBio - Na sam koniec, moje ulubione odżywki do włosów. Nie mogę napisać bym miała przepiękne włosy, które robią wrażenie. Nigdy takich nie posiadałam i raczej, już tylko peruka może mi dać namiastkę czegoś, o czym zawsze marzyłam. Moją głowę zdobią nieco liche pasma, które albo są sianowate albo żyją swoim własnym życiem. Żeby nie było siana, stosuje na końcówki, przed myciem i po myciu - praktyka OMO, czyli Odżywka - Mycie - Odżywka. Sprawdza się naprawdę. Włosy są miękkie i ładnie się układają. Ja przez rozjaśnianie mocno zniszczyłam końcówki, a dzięki tym odżywkom, naprawdę jakoś wyglądały. Piszę w czasie przeszłym, ponieważ blondu już nie mam i musiałam troszkę podciąć, bo połamane końce były okropne. Niemniej, polecam te produkty, jak widać jedna tubka już jest na wykończeniu. Szczerze, nie wiem, czy ten skład jest supr, miałam droższe, niby lepsze, ale szału nie robiły. Jednak nie polubiłam się z szamponem OnlyBio, jest według mnie bardzo obciążający włosy - a miał nie przetłuszczać;) efekt jest odwrotny, włosy oklapnięte i matowe. Odżywki są fajne, ładnie pachną, nie obciążają włosów, nie zabierają objętości. Myślę, że można śmiało spróbować, cena również ok. Ja poluje na promocje i czasem uda się za około 16zł, z tego co wiem, normalna wynosi około 22-25zł. 



No i wyszedł mi post tasiemiec:) Nie umiem w krótkie pisanie, co poradzić. Dobrze, że na bloggerze nie ma limitu słów - jeszcze:). Mam nadzieję, że coś Was zainteresowało, może są produkty, które znacie? A jeśli macie pytania - zapraszam.  

27 komentarzy:

  1. Interesujące podsumowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. szczoteczka soniczna to też moje wow, a jesteś kolejną osobą, która pisze o tych witaminach, chyba muszę też tak zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy post ;-) . Dla Pań :-) Miła odmiana od recenzji, pozdrawiam Agnieszko :-) .

    OdpowiedzUsuń
  4. Kosmetyki dr Eris mają bardzo dobrą opinię...

    Agnieszko czy mogłabyś do mnie napisać na adres rusinowa@op.pl. Chciałam Cię o coś zapytać :-0

    OdpowiedzUsuń
  5. Też bardzo lubię kosmetyki Only bio do włosów!

    OdpowiedzUsuń
  6. dumam nad taką soniczną szczoteczką, może na urodziny sobie zafunduję?

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczoteczka soniczna jak i manualna to bardzo fajne gadżety. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też lubię odżywkę proteinową od Onlybio. Za to nie sprawdził mi się totalnie szampon balansujący tej firmy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczoteczkę soniczną do twarzy ma moja synowa, jest zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak, olejek z witaminą E naprawdę potrafi zdziałać cuda 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam żadnego z tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już zamówiłam olejek z witaminą E. Zrobią zdjęcia przed i po. Zobaczymy czy i moje zmarszczki ruszy 😜

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tych produktów, ale brzmią całkiem interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ah spokojnie, wyszedł całkiem przyzwoitej długość post, ale racja dobrze, że nie ma limitu. Co do tych produktów, to kojarzę tylko te z firmy OnlyBio, bo sama z nich korzystam i jestem zachwycona!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajni ulubieńcy miesiąca.

    OnlyBio znam :) Miałam nawet coś od nich swego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam taką szczotkę soniczną do twarzy i muszę przyznać, że rewelacyjnie rozluźnia rano moje spięte mięśnie twarzy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie przypuszczałam, że olejek z witaminą E może mieć tak pozytywne efekty. Muszę przekonać się o tym osobiście.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię kosmetyki do włosów z Only Bio, ale tych jeszcze nie miałam 😊

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam nic z tych produktów ale kosmetyki marki OnlyBio mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tyle już dobrych opinii czytałam na temat odżywek do włosów OnlyBio, a jeszcze ich nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam serdecznie ♡
    Same ciekawe produkty :) Przyznam, że nic nie miałam ale tyle dobrego czytałam i słyszałam o tych produktach onlybio, że muszę je w końcu przetestować. Ale czekam, aż zużyję swoje zapasy :) Pomyślałam, że nie kupię nic nowego, dopóki to co mam na półce nie zostanie wykorzystane :D
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  22. Thanks for sharing. That cream looks like an interesting product!
    Have a nice day :)
    🌸 Kiara Era BLOG 🌸

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo lubię onlybio, pozostałych produktów nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam tylko Krem Dr Ireny Eris :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Może sobie olejek z witaminą E kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Powiem Ci, że ja wiecznie czegoś pod czy szukam, co jakiś czas coś kupię, ale szybko się zniechęcam bo efektów nie widzę. A doskwierają mi okropne cienie pod oczami, które muszę traktować solidną porcją korektora, bo inaczej wyglądam jakbym była chora :P

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger