lutego 12, 2019

lutego 12, 2019

Dziewczyna, która wybrała po raz drugi

źródło

Pamiętam, kiedy zaczęłam czytać poprzednią część. Byłam nieco zaskoczona tematyką, jaką wybrała Kasie West. Było to zupełnie w innym stylu i dla każdego fana, mogło się to wydawać nieco dziwne. Co nie oznacza gorsze. Autorka wprawdzie przyzwyczaiła swoich czytelników do jednej kategorii, jednak ewoluowanie zawsze jest w cenie, zwłaszcza gdy ustawiona poprzeczka, okazuje się strzałem w dziesiątkę. Gdy już pojęłam, o co chodzi, w pierwszej części, czytałam z ogromnym zainteresowaniem, a zakończenie sprawiło, że nie mogłam doczekać się kontynuacji. Teraz pozostaje pytanie — jak było? Czy West utrzymała poziom, a kierunek, jaki obrała, był właściwy?



Addison wybrała, a jej przyjaciółka, tak jak się umówiły, wymazała ścieżkę, którą nie zdecydowała się pójść. Teraz nastolatka zastanawia się, czy dobrze zrobiła. Wie, że musiała podjąć taką decyzję, tylko czy aby na pewno była słuszna?

Zaczynają się ferie i Addie, ma zamiar spędzić ten czas u ojca w świecie „Normalsów”, zanim jednak do tego dojdzie, musi przejść test w Wieży oraz przeszkolenie, by nie zdradzić się ze swoimi zdolnościami i niewiedzą, jak funkcjonować poza bramą.

Gdy już jest u swojego ojca, na pewnej imprezie poznaje dziewczynę, jak się okazuje, jest ona byłą sympatią Trevora. Chłopaka, którego poznała w poprzedniej ścieżce tej, której nie wybrała. Teraz widzi sytuacje z innej perspektywy.

W dodatku odkrywa pewną tajemnicę rodziców. Wiedziona przeczuciami, postanawia dowiedzieć się czegoś więcej. Odkrycie sprawia, że Addie, nie wie, komu może zaufać. Czuje żal i niepokój. Zwłaszcza że jej zdolności uległy zmianie, zaczęły się rozwijać. Dziewczyna nie ma pojęcia z kim może porozmawiać.

W tym samym czasie jej przyjaciółka odkrywa, że może przywracać wymazane ścieżki. Tylko musi popracować nad swoimi zdolnościami. Co jak się okazuje, wymaga pomocy pewnego młodzieńca - Connora.

A gdzieś na uboczu, kryją się ludzie, którzy bacznie obserwują poczynania Addison. Chcą bowiem kontrolować każdy krok ludzi mieszkających w kolonii. Jaki mają w tym cel? Co jest prawdą, a co kłamstwem?







Ostatnio mam szczęście do udanych spotkań książkowych. Kiedy wpadł w moje ręce egzemplarz tej książki, od razu zasiadłam do czytania. I nie oderwałam się od niej, dopóki nie skończyłam.

Nie zdążyłam się zastanowić, czy aby West mnie rozczaruje, bo wiadomo, różnie bywało. Tutaj na szczęście fabuła od razu wciąga czytelnika, nie ma czasu na zastanawianie. Jesteśmy w centrum wydarzeń. I zaczynamy żyć obok bohaterów.

W tej części Addison ma przed sobą do odkrycia pewne rodzinne sekrety. Jak się okazuje, nie tylko jej ojciec postanowił zamieszkać poza granicami kolonii, Kto jeszcze podjął taką decyzję i dlaczego zostało to ukryte przed nią? W dodatku, pracownicy Rządu, zaczynają śledzenie dziewczyny. O czym główna zainteresowania nie ma pojęcia.

Przyjaciółka Addie chce za wszelką cenę rozwinąć swoją zdolność do przywracania wspomnień, czy jest to w ogóle możliwe? Skąd pomysł na coś takiego? I co ukrywa tajemnicza koperta, którą nosi w torebce od dłuższego czasu?

Jest jeszcze Trevor, chłopak, którego poznała w tamtym życiu, ale i również w tym. Z tym że on, nie ma pojęcia o tym pierwszym. Kolejny raz staje na jej drodze. Tylko teraz w nieco innej sytuacji, ale serce dziewczyny reaguje podobnie, jak poprzednim razem. Co zrobić, kiedy była dziewczyna, ukochanego usilnie chce do niego wrócić, a ona stała się jej powiernicą? W dodatku Trevor i tym razem wykazuje się spostrzegawczością i zwraca uwagę na pewne zachowania Addison. Czy tym razem otrzymają możliwość na bycie razem?

Przeplatające się ścieżki losu, wymazane wspomnienia, tworzenie nowej rzeczywistości. Wydaje się wszystko pomieszane, ale zapewniam, tylko się wydaje. W dodatku, co się stanie, gdy przyjaciółce uda się odzyskać wspomnienia, które wymazała?

Książka wzbudziła we mnie wiele emocji. Czytałam jednym tchem. Chociaż zakończenie nieco mnie ostudziło, to całość była naprawdę świetnie napisana. Kasie West świetnie się spisała, a jej nowa odsłona, jak najbardziej do mnie przemówiła. Mam nadzieje, że to nie będzie tylko jednorazowy odskok od schematu. Czytajcie! Szczerze polecam.

Premiera 14. 02. 2019 


Książkę przeczytałam dzięki wydawnictwu Feeria Young.













2 komentarze:

  1. Przede mną jeszcze pierwsza część. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę nadrobić 1 część :)
    Eli z https://czytamytu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger