Jeden z cieplejszych wrześniowych weekendów spędziliśmy w okolicach Zielonej Góry i kiedy zwiedziliśmy skansen jak i niedalekie jeziora, na drugi dzień postawiliśmy na kolejne miasto - Nowa Sól. Często piszę, jak lubimy poznawać miasta i miasteczka, odkrywać ciekawe miejsca i zakamarki. Dzień był naprawdę upalny, dlatego wystartowaliśmy wcześnie rano. Przeszliśmy przez centrum kierując się do parku krasnala. Dedykowany jest głównie dzieciom, ale kto powiedział, że dorosły nie nie może chociaż przez chwilę przypomnieć, jak być dzieckiem? ;)
Jednak zanim park krasnala, muszę pokazać mural, który znajduje się na jednej z ulic. Jak możecie zauważyć, uwielbiam tę formę sztuki. I szczerze mówiąc, lubię wyszukiwać podczas spaceru ulicami miasta. Ten tutaj mnie wręcz zachwycił. Przyjrzyjcie się uważnie - ile się na nim dzieje. Jest fantastyczny. Pole do interpretacji niesamowite. Stałam dosyć długo i tworzyłam własne historie do każdego fragmentu malunku.
Ale park..!
Jak widać jest brama i ogrodzenie, co uważam za świetną sprawą. Rodzice mogą z dziećmi przychodzić, bez obawy, że gdzieś tam nagle pobiegnie za piłką na ulicę. Wiadomo trzeba pilnować, ale różnie bywa. Jednak ogrodzenie parku dla dzieci, który znajduje się przy ulicy, jest naprawdę fajnym pomysłem, a jak to wygląda za bramą?
Dobra, muszę być z Wami szczera. Jaką miałam frajdę z huśtania! Jeszcze na czymś takim nigdy tego nie robiłam. I wiecie, jest ta 8.00 rano, chodzimy po parku i patrzę, no nie, no przecież muszę! Żadnego dziecka nie było, spokojnie - żeby nikt mi nie zarzucił, że się wcisnęłam w kolejkę, czy coś. Było pusto - co widać za moimi plecami, więc nie ukrywam, skorzystałam i niczego nie żałuję.
W parku jest jeszcze miejsce wydzielone ze zwierzętami - kozy, sarenki, jakieś ptaki. Można zakupić jedzonko i karmić. Dzieci miały z tego radochę, nie wiem jak zwierzęta, bo miejsca według mnie trochę mało, ale co poradzić..
Następnym punktem było śniadanie i tutaj z chęcią polecę miejsce, które znalazłam w internecie. Naprawdę warto poznać będąc w Nowej Soli.
Nazwa jest po prostu świetna - Kumka Gamułka ;))))). Wystrój bardzo w moim stylu i guście. Jedzenie naprawdę przepyszne, atmosfera bardzo przyjemna. Szczerze polecam.
A po śniadaniu mój R bardzo chciał pójść do portu nad rzeką, bo był tam bardzo przyjemne miejsce do spacerowania oraz kładka nad rzeką, która prowadziła w przyjemne miejsce do wypoczynku nad brzegiem rzeki.
Bardzo fajnie prezentuje się ten mural na budynku :D Park Krasnala - ciekawe miejsce :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniała fotorelacja Agnieszko, pozdrowienia ;-) .
OdpowiedzUsuńNo coś takiego, nie miałam pojęcia, że to takie ładne miasteczko, a przejeżdżam tuż obok kilka razy w roku! Następnym razem koniecznie muszę zrobić dłuższy postój w Nowej Soli. Super pomysł z tym parkiem dla dzieci, a murale przecudne :). Ten pierwszy zwłaszcza - genialny! W pierwszej chwili niektóre okna wzięłam za prawdziwe :).
OdpowiedzUsuńNazwa tego miasta wielokrotnie obiła mi się o uszy i widzę, że jest to bardzo urokliwe miasto.
OdpowiedzUsuńLubię patrzeć na wodę i Twoje zdjęcia mnie urzekły.
Murale- są tak piękne, że można otworzyć buzię z zachwytu. Przepiękne są również ceramiczne mozaiki!
Świetnie wyglądasz na huśtawce!
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszko!
OdpowiedzUsuńZaprezentowałaś prześliczne miasto z wieloma atrakcjami. Aż trudno uwierzyć, że murale, kiedyś krytykowane na szeroką skalę, dziś są doceniane. Ten przedstawiony na Twoim blogu jest przecudny!
Pozdrawiam serdecznie:)
No naprawdę, gdzie się nie ruszyć, to same sympatyczne zakątki, lubię takie i doceniam tez lokaliki , gdzie wstąpić można na pyszną kawę:-)
OdpowiedzUsuńMozaiki nie zawsze są udane, ale te, które pokazałaś, bardzo fajne!
jotka
Nigdy nie byłam w Nowej Soli, ale fajnie by było gdybym to kiedyś mogła zobaczyć na własne oczy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTen pierwszy mural cudowny, po prostu fantastyczny... można tak stać i patrzeć, patrzeć. Ale najpiękniejszy z tej opowieści jest widok Agi na huśtawce, to bardzo słodkie :) Wyglądasz jak mała, szczęśliwa i rozbawiona dziewczynka :) Park też ciekawy, super, że te nasze małe miasteczka są takie zadbane i zagospodarowane... Pozdrowionka, Aga...
OdpowiedzUsuńW każdym z nas jest cząstka dziecka.
OdpowiedzUsuńTeż lubię murale, potrafią zachwycić.
O, mural piękny. Ja mam fioła totalnego na punkcie streetartu. Murali zwłaszcza. Coraz ich więcej. Miasta nie znam, mam zbyt daleko do tych okolic.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w tym mieście... Ale tam ciekawie! :)
OdpowiedzUsuńPiękne miasto, a ten mural jest przegenialny!<3
OdpowiedzUsuńSprawilas mi wielka radosc tymi zdjeciami.! Wspaniale i przecudne i wzruszajace...
OdpowiedzUsuńStokrotka
Nigdy nie byłam w Nowej Soli, ale widzę, że muszę nadrobić te braki, bo miasto rzeczywiście zachwyca 🤩
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja 🤩!!!
PARK KRASNALA to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie spodziewałam się, że Nowa Sól jest tak urokliwa, a na Twoich zdjęciach wygląda tak wdzięcznie, że już wiem, że musimy o nią kiedyś zahaczyć. ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubimy odwiedzać małe miasta. Takie mozaiki lubię o wiele bardziej, niż murale...
OdpowiedzUsuńPięknie tam :)
OdpowiedzUsuńŁadne miasto. Chętnie bym pozwiedzała
OdpowiedzUsuń