lipca 07, 2025

lipca 07, 2025

W końcu..... U R L O P ! ! ! ;) (:

 


Zdaje sobie sprawę, że nie tylko ja wyczekiwałam wolnego. Każdy na pewnym etapie pracy czuje wyczerpanie i po prostu po ludzku musi odpocząć. Tak jest i koniec. Tylko u mnie w tym roku szkolnym - bo w końcu z pracą startowałam końcem sierpnia, a później we wrześniu. Było bardzo trudno. Poprzedni urlop calutki przechorowałam o czym pisałam kilka razy. Co odbiło się na mnie w pierwszym semestrze. Nie umiałam sobie poradzić z brakiem siły fizycznej i psychicznej. Dodatkowo rozpoczęcie studiów stało się obciążeniem. Pamiętam jak pierwsze dni września szłam niemal z płaczem. Bo nie miałam siły, tak po ludzku. Ileż mnie kosztowało ubieranie maski, że już jest okej, kiedy miałam wrażenie, że siedzenie jest męczarnią. No ale, zaciskałam zęby i pomalutku szłam dalej. 

Wiedziałam, że nie byłam jedyna. Większość miała więcej lub mniej na głowie. Dlatego starałam się dawać z siebie jak najwięcej. Ile wylałam łez z bezsilności, które ukrywałam przed większością ludzi, to moje. Na szczęście przyszła przerwa świąteczna i w miarę odpoczęłam. Wiecie to był czas, kiedy chciałam spać. Po prostu spać i mieć spokój.  Z drugiej strony nie chciałam tylko być w tej mojej pracy. 

No ale, troszkę się doładowałam podczas wolnego między świętami a sylwestrem. To było bardzo pomocne, na tyle, że poczułam - dam już radę. A potem, przed feriami, zbyt duża dawka stresu zemściła się na mnie i... znowu zachorowałam. Potem były już ferie. Odpoczęłam, wróciłam z energią, która powinna być od września. 

Ten rok szkolny, był szalenie intensywny pod każdym  możliwym względem. Były też studia w które mocno zwątpiłam i byłam bardzo blisko żeby zrezygnować. Balansowałam na cienkiej linie i czekałam kiedy z niej spadnę. Mimo to szłam dalej. Stwierdziłam, że zacznę się martwić jeśli rzeczywiście nie dam rady. 

Jednak z czegoś musiałam zrezygnować. Dlatego było mnie tutaj tak mało. Czasem wcale. Po prostu czasami trzeba wybrać, a ja już się nauczyłam, że przeciążanie siebie nie jest dobre.    Z kolei pisanie na siłę nigdy nie było w moim stylu. Nie chcę też obiecywać, jak to cudownie będę regularnie tutaj pisała. Nie mam pojęcia, czy i kiedy, albo na ile zniknę. Któż to wie? Wiem jedno, kocham to miejsce. Na pewno będę się pojawiała. Bo to moje miejsce i Wy, którzy jesteście, wzywacie mnie jak się zawieruszę;) odwiedzacie mimo, że ja do Was nie trafiam. DZIĘKUJĘ!!! 

Nie chcę żeby ten post wyszedł przydługi i zbyt smętny. Bo w końcu nazwa pozytywna, a tutaj lekkim dramacikiem powiało;). Czułam, że musiałam lekko opisać jak to u mnie było w ostatnim czasie. Bo troszkę czas zatoczył koło. Znowu jest urlop, na który mocno czekałam i myślałam, że koniec roku nigdy nie nastąpi. Na szczęście już zaczęłam odpoczynek i... wzięłam za generalne porządki w domu:)).  Wyjazd oczywiście będzie. Relacje też będą. W tym roku na spokojnie. Chcę odpocząć, nie ważne gdzie, ważne by głowa się zresetowała. 







Jak widać, nie tylko na sprzątaniu się skupiłam. W końcu aktywny odpoczynek też jest bardzo potrzebny. Już sobie zrobiłam małą zaprawę. Mam nadzieję, że będzie w tym roku spokojnie, bez niespodziewanych przykrych wydarzeń ;)




A zatem... piękny czasie odpoczynku - TRWAJ! :)

24 komentarze:

  1. Czuję Twoją radość! Wyglądasz świetnie! To zdjęcie, gdy idziesz ścieżką odwrócona tyłem jest po prostu kapitalne i niesamowite!
    Staram się zrozumieć , co przeszłaś- choroba, brak sił, zmęczenie...Ale teraz jest dobrze i to najważniejsze!
    Wszystkie zdjęcia są piękne, bardzo udane!
    Udanego Urlopu, Agnieszko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Tak, to prawda. Ważne, że już jest dobrze. Chociaż jak to się mówi, zawsze coś po drodze wyskoczy. W każdym razie, resetuje głowę :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Zasłużony urlop! Gratuluję sukcesu i życzę spokojnego odpoczynku. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpoczywaj, relaksuj się, pamiętam jak robiłam podyplomówkę, to nawet czytać mi się nie chciało. Pięknego lata!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie z czytaniem było różnie. Były chwile, że nie miałam siły nawet patrzeć na książki. Czasem uciekałam właśnie w czytanie. Teraz coś mi nie po drodze, a tak czekałam na wolne żeby czytać ;))

      Również życzę pięknego lata - bogatego w udane wycieczki! :)

      Usuń
  4. Bardzo życiowe to wszystko, co piszesz i nie da się ukryć, że blogowanie to nie jest życiowy priorytet.
    Dużo siły życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie dla tych, którzy utrzymują się z bloga, to będzie priorytet, jednak dla mnie jest moim hobby, więc mogę spokojnie czasem zwolnić :)

      Dziękuję bardzo :)

      Usuń
  5. Piękne zdjęcia 😍 udanego urlopu życzę 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Super zdjęcia! Również życzę udanego urlopu :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Tobą, Aga, że w pierwszej kolejności należy zadbać o siebie i o swoje potrzeby. A dopiero potem cała reszta :)
    Też właśnie o tym napisałam.
    Życzę Ci wspaniałego odpoczywania i nabierania sił na kolejny czas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, tylko człowiekowi szkoda, jak blog leży odłogiem ;)) ale co zrobić, czasem inaczej się nie da.

      Dziękuję bardzo :)

      Usuń
  8. Świetny wypad :D Zazdroszczę ;) Też chętnie wybrałabym się na urlop.
    Pozdrawiam serdecznie 🤗
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wypad był naprawdę udany i potrzebny dla relaksu :)

      Pozdrawiam!:)

      Usuń
  9. Odpoczywaj kochana i ciesz się tą wolnością. Ja też mam ochotę krzyknąć: Chwilo trwaj! Okres szkoły jest zawsze dla mnie bardzo intensywny, bo dwie córy wymagają dużego wsparcia w nauce. Latem chociaż chodzę do pracy czuję się jak na wakacjach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo a widzisz, już się przyzwyczaiłam, że większość rodziców lubi jak dzieci w szkole bo "spokój" i na myśl o wakacjach są zrozpaczeni. A tutaj są jednak rodzice, których cieszą pociechy w domu! Super!:)

      Usuń
  10. Miłego odpoczynku, niech czas leci Ci teraz wolniej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja w tym roku też miałam mało czasu na bloga, bardzo chciałam więcej postów dodawać, ale nawał pracy i ciągłe zmęczenie spowodowały, że było mnie w blogosferze wyjątkowo mało. Piękne zdjęcia, cudowny wakacyjny klimat.
    Udanego urlopu!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam podobnie, chciałam więcej, ale nijak się nie dało stworzyć coś z niczego. A jak pisałam, ciężko pisać jak się nie ma motywacji i siły.

      Dziękuję bardzo:)

      Usuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger