Pierwszy urlop w tym roku dobiegł końca - jakaż ja jestem po nim zmęczona ;), śmiałam się w pracy, że po powrocie z wyjazdu, powinno być jeszcze kilka dni odpoczynku. U mnie pełne szaleństwo, wróciłam w niedzielę rano, by na następny dzień iść do pracy. Nie powiem, niedziela była mordercza, a jeszcze się uparłam by zrobić pranie. Bo jak, zacząć nowy tydzień z brudami,. w rezultacie, popołudniu kompletnie odjechałam, ścięło mnie przepięknie. Tydzień nad morzem, uważam za zdecydowanie za długo, mnie jednak woda nudzi, trochę pospacerowałam plażą, popatrzyłam na monotonny widok, a później uciekałam nad jezioro ;).
Jezioro - tam mogłam siedzieć, a dokładniej leżeć, odpoczywać, napawać się cudowną cisza i czytać książki, coś pięknego. Na plaży, cóż, mnóstwo dzieci, jeden wielki hałas, mój Boże, jakie to było straszne. Właśnie dlatego zawsze wybieram się na urlop we wrześniu, żeby nie słuchać tych wrzasków. Niestety teraz, nie ja wybierałam termin, a towarzysząca mi mamusia, więc nie było wyjścia. Jednak zapowiedziałam, że w przyszłym roku nie jedziemy nad morze;).
Podczas urlopu mam czas by czytać, normalnie wiadomo, po pracy w domu jest mnóstwo zajęcia, to w ogrodzie. Bilans wakacyjny jest taki, dwie książki przeczytane. Na pewno będą opinie.
Bardzo dużo chodziłam, nie potrafię wypoczywać biernie. Leżenie godzinami na plaży, to kompletnie nie moje klimaty, bo i tak się nie opalam, w rezultacie obeszłam wzdłuż i wszerz kilka razy, miejscowość w której byłyśmy. Tam już na pewno więcej nie pojadę ;)). No nie mam co ukrywać, ja kocham góry, morze tylko na dwa, góra trzy dni, później po prostu nie idzie wytrzymać. Jednak czego, nie robi się dla mamusi;).
Jeszcze w trakcie pobytu, trafiałam w internecie na świetne promocje moich ukochanych marek odzieżowych, tak więc, czekam na paczki, na pewno zaprezentuje swoje łupy, bo naprawdę trafiłam cudne obniżki.
Cóż mogę jeszcze napisać, ogólnie odpoczęłam od pracy,ale brakowało mi ciszy i spokoju. Ciągły hałas nie sprzyjał naładowaniu baterii w pełni. Muszę mieć ciszę i tyle, co poradzę. Mam nadzieję, że we wrześniu będzie spokojnie, aktywnie i bez dzieci ;). Niestety, jestem zła wiedźma, ale towarzystwo dzieci doprowadza mnie do szału.
Jeśli chodzi o ceny, którymi ciągle straszą i krążą wręcz legendy. Czy jest drogo? A gdzie jest tanio? U mnie wszystko kosztuje o wiele więcej, dlatego ceny w knajpach nie przerażały, zdążyłam się przyzwyczaić. Możliwe, że w innych częściach kraju jest taniej. Ja się nastawiłam na odpowiednie wydatki, nie żałowałam sobie i mamie niczego, a jeszcze wróciłam z ładna sumką na koncie, tak więc, chyba bez dramatu.
Tylko rybka w tym roku, nie była tak smaczna jak poprzednio, nad tym, obie z mamusią mocno ubolewamy ;(.
Tymczasem, zabieram się za odwiedzanie Waszych blogów, pora nadrobić zaległości :)
1) też uważam że urlop w pobliżu dzieci to horror;
OdpowiedzUsuń2) po urlopie powinien być czas na odpoczynek (ja też zwykle wracam zmęczony)
3) pierwsze zdjęcie od góry jest fenomenalne!
Czyli nie jestem sama w swoich przemyśleniach 😀
UsuńDziękuję, polowałam na zachód słońca, miało być idealnie. A wyszło takie dziwne przez chmury.
Zachód słońca idealny! Ja uwielbiam!
UsuńDziękuję:)
UsuńNajważniejsze, że odpoczęłaś. Widzę, że mamy podobne podejście. Ja także wybieram góry, a morze na dwa, trzy dni jest super, ale dłużej już nie za bardzo :)
OdpowiedzUsuńGóry to moje życie 🥰 najlepiej czuje się na szlaku :)
UsuńŚwietna relacja. Ja byłem tydzień nad Bałtykiem, zrobiłem Agnieszko detoks od czytania i blogowania. Serdecznie pozdrawiam :-) .
OdpowiedzUsuńDetoks też jest potrzebny, u mnie zazwyczaj robi się samoistnie, jak mam za dużo pracy;)
UsuńZupełnie Cię rozumiem. Też nie potrafię leżeć i opalać się na plaży, lubię zwiedzać, poznawać nowe miejsca :D
OdpowiedzUsuńZwiedzanie jest świetne, szkoda czasu na lezenie 😄
UsuńPo urlopie powinno się pracować w połowie, by przywyknąć:-)
OdpowiedzUsuńMożna znaleźć dobre ceny, wystarczy zejść z głównej ulicy lub szlaku.
My tez wolimy aktywny wypoczynek, choć czasami dobrze poleżeć w ogrodzie pod gruszą:-)
jotka
O i to jest super pomysł , praca w połowie 😄
UsuńLeżenie godzinami na plaży to też kompletnie nie moje klimaty. I również nie lubię urlopować się w sezonie. Najważniejsze jednak to znaleźć choć parę chwil oddechu. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, żeby zresetować umysł i złapać dystans do codzienności:)
UsuńMuszę powiedzieć, że zgadzam się z Tobą. Nad morze nie jeżdżę, bo nie przepadam za takim wypoczynkiem. Lubię jeziora i ciszę. Najlepiej z dala od gwarnych, bardzo uczęszczanych szlaków. Rower, książka, szydełko i bieganie po lesie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Oprócz szydełku- którego w życiu nie ogarne, choć próbowałam kilka razy, mam podobne upodobania. Las jest cudowny do odpoczynku :)
UsuńJa również świeżo po urlopie nadrabiam blogowe zaległości. :)
OdpowiedzUsuńZatem nadrabiamy razem:)
UsuńNie mam wielkiego wyboru. Z racji zawodu mogę tylko w lipcu i sierpniu... I z tego samego powodu wybieram od lat hotele tylko dla dorosłych i ciche, niemal bezludne zakątki plaż. Bo po 10 miesiącach pracy wśród dzieci, nie dam rady odpocząć w towarzystwie wyluzowanych wakacyjnie milusińskich, piszczących, krzyczących, biegających tu i tam. Wciąż czułabym się jak w pracy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne zdjęcia, też przydałby mi się taki urlop 😊
OdpowiedzUsuńOh so cute photos darling
OdpowiedzUsuńThanks for share with us this beach day
my w tym roku urlopu mieć nie bedziemy bo młodą trzeba ogarniac:D
OdpowiedzUsuńW takim układzie też jestem wiedźmą :) uwielbiam ciszę i spokój i dlatego zawsze wybieram urlop w okresie wrześniowym.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że każdemu powinien przysługiwać krótki urlop na odpoczynek po urlopie 🙂. Do niedawna zawsze tak planowałam wyjazdy, że wracałam do domu w niedzielę a w poniedziałek już do pracy. Od jakiegoś czasu wracam tak, żeby mieć jeszcze wolne jeden lub dwa dni na ogarnięcie wszystkiego, w tym siebie samej. Podobnie jak Ty nie lubię plażowania chociaż opalam się raz dwa ale leżenie plackiem szybko mnie nudzi bo ja jestem powsinoga 🙂
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że się tu wtrącę, ale też tak planuje aby po powrocie z urlopu mieć jeszcze czas na odpoczynek, ale nie zawsze się udaje. U nas grafiki urlopowe to drażliwy temat 😁
UsuńJa tez tak zazwyczaj staram się planować, ale nie zawsze jest możliwe. Miałam możliwość tylko 5 dni, więc niestety na odpoczynek nie było czasu.
UsuńTeż zdecydowanie wolę góry niż morze - zdecydowanie ciekawsze do chodzenia!
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę morze niż jezioro, a tej plaży zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMy jeździmy co roku do Władysławowa, bo jest tam naprawdę dużo atrakcji i nawet kiedy pogoda nie dopisuje dzieci się nie nudzą. Hałas i ruch jest jednak straszny. Spokojnie jest w Krynicy Morskiej.
OdpowiedzUsuńKilka razy byłem nad morzem trzy tygodnie. Faktycznie męczy mnie jakoś coraz mocniej siedzenie w jednym miejscu. A plaża to dla mnie koszmar. Bleee...
OdpowiedzUsuńWolę góry, tam gdzie człowiek się nie odwróci coś do zrobienia jest, do zobaczenia. Nad morzem jakoś te same atrakcje wszędzie. Przynajmniej ja tak to widzę.
I słusznie. Nie ma sensu płacić za oszustwo. Bo ,,dziennik" Hitlera to jak bajka, niesmaczna i niestrawna według mnie
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Ważne że odpoczęłaś. A ja jednak wolę może może dlatego że jeziora mam na wyciągnięcie ręki :-).Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńUrlop po wakacjach powinien być konieczny :D Też nie lubię biernych wyjazdów i zawsze wracam zmęczona :)
OdpowiedzUsuńłapię czas jak się daje i nie patrzę poi powrocie trzeba iść do pracy czy nie - nieraz bywało że prosto z wyjazdu jechałem do pracy na nocną zmianę.
OdpowiedzUsuńUrlop w pobliżu dzieci? Czemu nie? - dorośli są gorsi.
Cisza na urlopie? - a po co to komu (ewentualnie można sobie zapotrzebować słuchawki)
Nie po to chce ciszę, żeby zakladac słuchawki, które będą hałasowały. Każdy preferuje swoją formę wypoczynku. I jeśli pisze, że chce ciszy, to chce ciszy a nie słuchawek. Jeśli pisze, że denerwują mnie dzieci, to denerwują dzieci. Nie potrzebuje przekonywania, że dorośli są gorsi 😅
Usuń