Chwilkę mnie tutaj nie było, jakoś ten czas przeleciał nie wiem kiedy. Niby nic wielkiego się nie działo, ale z pisaniem miałam nie po drodze. Jako, że nie lubię pisać na siłę i o byle czym, zrobiłam minimalną przerwę. A zatem, już mi popuściło, wracam z opinią do książki o której wcześniej pisałam. Na publikację czeka już kolejny tytuł, więc nadrobię zaległości.
Dziś jednak o Nawet nie zauważysz - jak to bywa, trafiłam na recenzję i postanowiłam sprawdzić czy i mnie przypadnie do gustu. Jest to debiut, a z debiutami bywa różnie. Jak było w przypadku tego tytułu?
Chloe Sevre właśnie dostała się na Wydział Psychologii, bardzo jej zależało na tym kierunku i na tej konkretnej czelni. Wszystko miała zaplanowane. Od wielu lat marzy o dniu, w którym zrealizuje zemstę na pewnym chłopaku. I mimu upływu lat, nie zapomniała, a wręcz czuła się napędzana myślą tego, co chce uczynić.
Jest jeszcze jedna rzecz, bardzo ważna. Dziewczyna jest zdiagnozowaną psychopatką, co ułatwiło wiele spraw. Otóż decydując się na wzięcie udziału w pewnym projekcie, dostała stypendium, które pokryło koszty uczelni. Badanie kliniczne, w którym zdecydowała się wziąć udział, ma za zadanie ustalić, czy psychopaci mają możliwość normalnego życia i czy z góry są spisani na porażkę. Uczestników jest siedmioro. Wszystko wydaje się być ciekawe, nie wzbudza żadnych wątpliwości.
Do momentu, w którym podczas badań zostaje zamordowany jeden ze studentów. Może nic dziwnego, ale miejsce jest specjalnie odizolowane, dostęp mają tylko upoważnione osoby, więc mordercą musi być ktoś z terapeutów albo samych badanych. Tylko kto i czy planuje kolejne morderstwa?
Chloe planując swoją własną zemstę, zostaje wciągnięta w dodatkowe śledztwo nad osobą, która postanowiła zlikwidować studentów z projektu. Nikt nie wie, kto i dlaczego pragnie ich śmierci, ale sprawa zaczyna robić się coraz poważniejsza. Dziewczyna nie ma wyjścia, musi dowiedzieć się kim są pozostali członkowie i wybadać, czy wśród nich, jest morderca.
Grupa psychopatów, a wśród nich może ukrywać się ten zły. Kto i dlaczego chce ich zlikwidować oraz co ma wspólnego sprawa sprzed wielu lat seryjnego zbrodniarza UGR-a?
Mam ochotę napisać - ale ta książka mnie przemieliła. Może nie dzieją się jakieś brutalne sytuację, posoka się nie wylewa litrami, a wnętrzności nie wypadają, jednak to było zupełnie nowe doświadczenie.
Autorka pisze o psychopatach, no jak wiemy, psychopaci to grupa ludzi, która ma problem z odczuwaniem pewnych emocji. I ja się zgodzę z jedną z opinii, gdzie było napisane, że podczas czytania czuło się jak Ci ludzie. To znaczy, nie było strachu. Ja również się nie bałam, ba! Weszłam w postać Chloe tak mocno, że w pewnym momencie już kibicowałam jej w tym planie morderstwa! Coś niesamowitego, bo przecież robiła źle, jej plany były wręcz okrutne. A jednak, autorka fenomenalnie ukazała czytelnikom co mają w głowach psychopaci, jakie instynkty nimi kierują, jak odczuwają wydarzenia, które u wielu "normalnych", będą działały wręcz paraliżująco.
Poznajemy innych uczestników projektu, każdy ma swoje dziwactwa, ale z drugiej strony, według mnie, czułam ogromne zainteresowanie ich zachowaniem. Ciekawostką jest, że prawdopodobnie psychopaci nie są zdolni do uczucia jakim jest miłość. Nie działają dla dobra innych, nie myślą o tym, jak ktoś może odbierać ich postępowanie. Brakuje empatii i przede wszystkim umiejętności postawienia na miejscu osoby czującej. Ja im w pewnym sensie zazdroszczę, czasem chciałabym nie przeżywać tragedii innych, nie rozpaczać nad zabitym ptaszkiem.
Wracając do książki, Chloe prowadzi własne śledztwo, chce koniecznie dowiedzieć kto dybie na jej życie, próbuje ustalić jakie osoby mają dostęp do informacji na temat badanych studentów. I podczas tego jej dochodzenia, w normalnych warunkach, odczuwałabym strach, a tutaj, było zupełnie inaczej. Cały czas towarzyszyła ciekawość, kiedy ujawni się ta osoba, czy faktycznie któryś z grupy psychopatów odkrył swoją morderczą naturę?
Naprawdę, uważam, że ta książka serwuje nowe doświadczenie, którego na pewno nie zapomnę. Czytałam dosyć długo, ponieważ jest obszerna i nie ukrywam, to wchodzenie w głowy psychopatów pobiera naszej własnej energii. Ja po przeczytaniu stu stron, czułam się obciążona, ale z chęcią wracałam do lektury. Polecam każdemu, kto odnajduje się w podobnych klimatach.
Ciekawa propozycja. Może polecę właśnie koleżance, która lubi podobne klimaty. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, również bardzo mi się podobała i polecam gorąco :)
OdpowiedzUsuńZapisałam tytuł, bo mega mnie swoją recenzją tej książki zaintrygowałaś - bardzo lubię zresztą takie klimaty książkowe <3
OdpowiedzUsuńMoże to być bardzo ciekawe, jeśli ktoś lubi takie charakterologiczne interpretacje, nawet jeśli chodzi o psychopatów...
OdpowiedzUsuńPolecę tacie, bo on bardzo lubi takie klimaty, ale... sama też chętnie przeczytam, jeśli nadarzy się okazja :)
OdpowiedzUsuńNie czytuję kryminałów, to nie na moje nerwy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To coś totalnie dla mnie!
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, zapamiętam tytuł , bo lubię taka tematykę:-)
OdpowiedzUsuńjotka
przyznaję, że mnie zaciekawiłaś - tematyka bardzo interesująca
OdpowiedzUsuńTo dopiero intrygujące! Dodaję do listy do przeczytania, bo sam pomysł jest niezwykły, a skoro wykonanie też jest ok, to naprawdę mam chęć poznać tę książkę bliżej!
OdpowiedzUsuńHmmmmm ciekawe, muszę jeszcze przeczytać tę czekające w kolejce i kto wie czy nie kupię i tej książki 👍
OdpowiedzUsuńczuję się zaciekawiona i skuszona by sięgnąć po ten tytuł!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za sensacją ani thrillerami. Bardzo się denerwuje. Moja Przyjaciółka uwielbia taką tematykę więc zasugeruję jej tę książkę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Uwielbiam wojenne książki, thrillerów już niekoniecznie a sensację to już w ogóle nie ale recenzja zacna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zaciekawiła mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuń