Brakuje mi wiosny, a przynajmniej kolorów. Nie lubię burości, a najgorszy jest wiatr. Jeszcze gdy jest listopad, to pogoda, która jest teraz za oknem bardzo mi pasuje. Jednak był styczeń, jeśli styczeń to mrozy i śnieg. I tego bym chciała. A nie, takie nie wiadomo co. Jeśli nie ma zimy, to niech będzie wiosna. U mnie nie ma kompromisów ;). Nie mogę się dokopać do zdjęć tulipanów, więc będą mieczyki. Chyba, że jakieś znajdę w czeluści galerii.
Wjechał luty i co, wieje dalej, po śniegu nie ma wspomnienia. Niby w prognozach zapowiadają jakieś skromne przymrozki. Tylko w nocy, bo dzień to jednak już będzie powyżej zera.
Pozytywem niesprzyjającej pogody jest czytanie. Siedzę w fotelu, pod kocykiem i sobie czytam. Wzięło mnie na psychopatów. Znaczy to nie jest książka naukowa, na pewno o niej napiszę gdy już skończę. Jednak zaczęłam buszować w internecie o psychopatach, no i nie ukrywam, ich zachowania są fascynujące. A dokładnie, odczuwanie emocji, albo ich brak. W pewnym sensie im tego zazdroszczę, często wolałabym mieć wyłączone uczucia.
Zupełnym przypadkiem trafiłam na Tik Toku, profil pewnego Żyda, proszę mi od razu nie robić poprawek, bo ów pan, otwarcie mówi, że nim jest i nie jest to żadna obraza, nazywanie w ten sposób. Bardzo mnie zainteresowało przybliżanie tej wiary, pamiętam miałam na studiach na temat ortodoksyjnych Żydów, ale wtedy byłam zaintrygowana, bo to, co my widzimy, jest bardzo wypaczone. I tak, ich kultura dla nas, może być trudna, nawet dla większości nie do przyjęcia.
W końcu zrozumiałam, ale zrozumiałam tak naprawdę, na czym polega koszerność. Bo wiele osób się z tego naśmiewa, ale właśnie - czy rozumieją o co dokładnie chodzi?
Bardzo lubię poznawać różne religie, chłonę wszystkie ciekawostki. Jak również odniesienie wartości do życia codziennego. Żałuję, że u nas w szkołach, religia to przedmiot, od którego większość ucieka. Warto by było, przybliżać wszystkie nam znane religie wyznania i czym się od siebie różnią, kiedy powstały.
Czasem filmiki na znanych portalach są wartościowe i mogą rozjaśnić wiele kwestii, o których człowiek nie miał pojęcia. Niestety większość tego, co się wyświetla, jest po prostu "śmietnikiem".
Tak więc kochani, jest luty. Zobaczymy co ciekawego przyniesie - oby w pozytywnie nam upływał. Niby miesiąc krótszy, ale różnie bywa, potrafi zaskoczyć :). Mam nadzieję, że za kilka dni zrobię zestawienie kosmetyczne i wspomnę co mnie uczuliło, czego wcale się nie spodziewałam. Tymczasem, wracam do książki, w marzeniach jestem już w końcówce kwietnia, kiedy już liście i trawa się zielenią :). No chyba, że wróci prawdziwa zima, wtedy będzie dobrze.
Agnieszko - cudny post i zdjęcia :-) . Faktycznie luty jest krótki , ale może zaskoczyć. Pozdrowienia. Czytam książki biblioteczne, na nowo "odkryłem" Panią Curie ;-) .
OdpowiedzUsuńPost bardzo kolorowy pomimo tej ponurej zimy, nie zimy.
OdpowiedzUsuńMasz rację powinno się w szkole zapoznawać z religiami, tak dogłębnie, rzetelnie.
Ja też wykorzystuję wieczory na czytanie.
Pozdrawiam serdecznie
Też mnie irytuje ta szara, deszczowa i wietrzna pogoda. Zima powinna być biała i mroźna... Dobrze, że chociaż książki mogą być ucieczką od rzeczywistości! Oby luty był przyjemny. Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDrżałam pół dzisiejszej nocy z powodu tego okropnego wiatru, zawsze się boję, żeby nie zerwało nam dachu :( A u Ciebie na blogu dzisiaj pięknie, super wiosennie, kolorowo i ogrodowo. Aż chce się wzrok na dłużej zatrzymać na tych zdjęciach :) Za miesiąc już marzec, musimy jakoś wytrwać :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, od razu kojarzą się ze słońcem, którego ostatnio tak brakuje :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia, wiosna to piękna pora roku :)
OdpowiedzUsuńJa tez już wyczekuję oznak wiosny, nawet widziałam pierwsze zwiastuny:-)
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka książek o kulturze żydowskiej, obejrzałam kilka filmów, to naród i religia godne poznania.
Nauka religii w szkołach to pomyłka, według mnie! inaczej to powinno wyglądać.
Oby do wiosny!
jotka
Brakuje mi słońca. Luty może być ciepły, ale niech będzie słoneczny. Słońce jest dla mnie ważne. U Ciebie jest słonecznie dzięki pięknym kwiatom.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Agnieszko !
OdpowiedzUsuńPrzecudny post i oczywiście zdjęcia. Nasyciłam oczy pięknymi kwiatami, smakowitymi owocami.
Tak się cieszę, że w przyszłym miesiącu zawita już wiosna.
Serdecznie pozdrawiam:)
My mamy ferie i siedzimy w domu, bo wieje strasznie, a my jeszcze kurujemy się po zapaleniu zatok. Brakuje mi słońca, śniegu i mrozu... A najbardziej brakuje mi wiosny ;)
OdpowiedzUsuńOj jakie kolory! Mnie też już się ckni do wiosny, słońca i kwiatów!
OdpowiedzUsuńspring is so beautiful as what i've seen on internet and movies. So sad we don't have spring season in Philippines.
OdpowiedzUsuńJULIE ANN LOZADA BLOG
INSTAGRAM: @julieann_lozada
Ja - czyli kolejna Twoja komentatorka okropnie tęskni do wiosny. Otaczam się kwiatami, książkami i dobrym jedzonkiem i piękną muzyką .... i nadal tęsknię...
OdpowiedzUsuńJa już lubię każdą porę roku, ale nie ukrywam, że słońca mogłoby być trochę więcej :)
OdpowiedzUsuńU nas wczoraj była śnieżyca, później plucha, a później zamieć :)
Och, ja też tęsknię do wiosny, a tymczasem wszędzie śnieg :/
OdpowiedzUsuńNa szczęście u mnie jest nieco śniegu, to od razu jakoś przyjemniej jest. :) Przynajmniej dla mnie.
OdpowiedzUsuńNiektórzy przyszykowali mieszkania w taki sposób, że poza tymi osobami nie spodoba się raczej szerszemu gronu. Nie mniej mam nadzieję, że w końcu uda się znaleźć mieszkanie dla nas, może nie idealne ale w miarę dobre.
Na razie normuję sobie żelazo. :) Jak wyjdzie zobaczę niedługo.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się obecne, inspirujące zimowe krajobrazy, gdy śnieg otula puchem wszystko dookoła... ale tęsknię za wiosną. Zdecydowanie wolę słoneczko i kwitnącą przyrodę, te zapachy, te dźwięki i naturalną witaminę D :) Cudowne zdjęcia! Takie ciepłe :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
wątek ortodoksów bardzo ciekawy i dla mnie. Nie mam tik toka, ale polecam Unortodox chociażby
OdpowiedzUsuńFajnie było obejrzeć takie wiosenno-letnie zdjęcia choć ja najbardziej lubię zimę :).
OdpowiedzUsuńU mnie aktualnie za oknem leży śnieg, a wczoraj jeszcze go nie było...
Oj, psychopaci, to nie dla mnie ale rzeczywiście też nieraz chciałabym mniej przeżywać, czuć...
Widziałam kilka filmów, seriali o Żydach...
nie lubię szarej, mokrej od deszczu zimy. Ale wczoraj napadało z pół metra śniegu, świeci słońce, mrozik, od razu chce się lecieć do lasu na spacer!
OdpowiedzUsuńAż mi się ciepło zrobiło od zdjęć, które wrzuciłaś :) I zachciało mi się owoców, spacerów nad morzem, sukienek i sandałków :) A za oknem śnieg...
OdpowiedzUsuńTo wielka przyjemność oglądać takie piękne, pełne słońca zdjęcia, gdy za oknem kolejny, śnieżny dzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)