Podczas ferii zimowych, kiedy byłam u przyjaciółki, obiecałam przyjazd latem. Bo wiadomo ciepło, przyjemniej i można więcej zwiedzieć. Już przed wyjazdem zaczęło mi dokuczać gorsze samopoczucie, ale stwierdziłam, że ok. jakoś to będzie... zebrałam się w sobie i pojechałam.
Muszę przyznać, że już zimą okolica w której mieszka przyjaciółka przypadła mi do gustu, ale latem po prostu jest tak sielsko, przyjemnie. Lubię klimat tamtych okolic, domy w starym styliu nie nowoczesne. Ostatnio stwierdziłam, że jestem stara mentalnie, mnie nowoczeność kompletnie nie pasuje, wszystko co wiekowe o wiele bardziej przyciąga ;)
Bardzo ciekawe miejsce znajdujące się w Kassel, ogromna rzeźba Herkulesa usytuowana na górze, wznosząca nad panoramą miasta. Samego Herkulesa z bliska można zobaczyć na tarasie, ale i tak jest dosyć daleko, myślałam, że u doły będzie bardziej widoczny, ale jest tak wysoko, że tylko zdjęcia z dronu dają efekt. Ogólnie bardzo ciekawe miejsce, ale z tego co słyszałam od wielu lat w remoncie, co psuje klimat porozstawianymi sprzętami.
Tam w oddali majaczy wspomniany wyżej monumentalny Herkules :))
Jak widać ogrody i park naprawdę bardzo przyjemny, miło można spędzić czas. Niemcy umieją w estetykę roślinności :)
Wyjazd był naprawdę udany, a czas spędzony z przyjaciółmi nie może się z niczym równać. Bardzo się cieszę, że mogliśmy pobyć ze sobą jak za dawnych czasów. Teraz niestety już nie tak często, ale jeśli dobrze pójdzie, planujemy wspólny urlop na następny rok.... w Hiszpanii :)). Trzymajcie kciuki żeby się udało :)
A tymczasem... no powrót do pracy ;) Jeszcze chwilka oddechu, a od poniedziałku wsiadamy do kolejki i pędzimy przez kolejne miesiące aż do końca czerwca...
Jeszcze pytanie organizacyjne, czy tylko ja mam problem logowaniem do bloggera? Z telefonu nie mogę wcale, z komputera ta walka jest długa. Nie mogę dodawać komentarzy. Dlatego jeśli mnie nie ma, to już nie dlatego, że nie zaglądam, albo zapomnę dodać, coś mi się popsuło w bloggerze :((((( Dajcie proszę znać jak to u Was wygląda.
My new friend in the blogosphere, Agnieszka,
OdpowiedzUsuńI also love books and cats are wonderful companions, making the house more cheerful.
Your blog is very interesting and I am already among your friends.
Kisses from Rio de Janeiro - Brazil!!!
Cudowne miejsce. Też wolę klimatyczne miejsca niż nowoczesne, modne.
OdpowiedzUsuńZ logowaniem nie mam problemów, ale dodawanie komentarzy czy nowych postów to droga przez mękę.
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja, u nas z kolei w tym roku pobyt nad morzem nie wypalił, w przyszłym roku sam nie wiem, gdzie pojedziemy, ale tym razem pewnie trzeci raz Bałtyk :-) .
OdpowiedzUsuńZ logowaniem nie mam problemów, za to znikają komentarze, a nie każdy zagląda do spamu.
OdpowiedzUsuńDobrze, że wybrałaś się latem, masz porównanie, a i chmury malowniczo pozowały do zdjęć!
Łagodnego wejścia w tryby!
Przepiękne miejsce! Bardzo lubię takie zamki :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce! A spotkanie z przyjaciółmi to- coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńJak dotąd nie miałam problemów z logowaniem i zamieszczeniem komentarzy!
Dobrego startu w pracy!
Pozdrawiam serdecznie
Piękne zdjęcia :) widać, że wyprawa bardzo udana :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAle tam pięknie. Chciałabym to zobaczyć na własne oczy.
OdpowiedzUsuń