grudnia 02, 2012

grudnia 02, 2012

Nie książkowo lecz śnieżynkowo ;-)


HA! No i mnie wzięło spadł śnieżek  ten grudniowy nie październikowy, niby każdy narzeka na depresje zimową czy tam jesienną a jaaa wypadłam z domu i poczułam jak małe dziecko! ;)
Świat stał się piękny mimo,że zimny, gdzieś na horyzoncie widać mikołaja a co za tym idzie lub raczej zleci będą święta!! ;-)
Siedzę w moim pokoiku pod kocykiem, cieplusio milusio i mam przeogromną ochotę wyjąć pudło z ozdobami, przystroić choineczkę, pozawieszać światełka...
Ochh niestety stanowczo za wcześnie, szkoda.
Ostatnio dowiedziałam się co bardzo mnie rozbawiło,że mieszkam w .. GÓRACH!! Pewien młody człowiek przejezdny w ten sposób określił moje okolice, fakt nie powiem równin tutaj nie za wiele ale żeby  maleńkie pagórki przypominające przydeptane kopce kreta wynieść na szczyty górskie?? ;D
Zastanawiam się co owy chłopaczek powiedziałby na widok Giewontu hihihi, z drugiej jednak strony kiedy dłużej zastanowiłam muszę przyznać poniekąd racje. Potencjalny mieszkaniec na przykład równiny opolskiej widząc moją stałą trasę czyli drogę od przystanku do domu porównałby do wspinaczki szlakiem. My mieszkańcy terenów podgórskich bo taką noszą prawną nazwę nie zwracamy uwagi,pokonujemy mini wyżyny bez większej przeszkody.
Ach właśnie na zamieszczonym wyżej zdjątku to sem ja we własnej śnieżynkowej osobie, za plecami hen daleko schowały się wspomniane wcześniej... góreczki ;-)

13 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Ci tego śniegu! Weź wyślij mi trochę, co? Prooooooszę ;)

    Skomentowałaś dobry blog ;) Reszta to wyzwania, wymianki itp, itd, nie utworzone przeze mnie, ale mogę umieszczać w nich wpisy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie,że Ci wyślę!zapakuję w ładną paczuszkę i niechaj leci z wiaterkiem do Irenki;)

      Usuń
  2. Świetne zdjęcie, też lubię śnieg tylko u mnie go jak na lekarstwo o tej porze roku...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo dziękuję, autorstwa mojej kochanej nie wierzącej w swoje umiejętności bratowej, Kasiu jeszcze was zasypie. nie ma co się martwić:))

    OdpowiedzUsuń
  4. ale cudne zdjęcie, Aguś! u mnie też śnieg, ale już raczej chlapa... moje miśki za to troszkę skorzystały wróciły zmarznięte, ale szczęśliwe!

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga Agnieszko przekaż bratowej, że czasem warto w siebie uwierzyć a zdjęcie jest super...
    P. S. Śniegu napadało nad ranem a do południa już do nie było a szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Kasiu na pewno przekażę!
      Ojej jakaż szkoda o tej porze roku to już człowiek ma potrzebę widzieć śnieżny krajobraz a nie chlapę, może z mikołajem sypnie na dłużej?

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Leżę sobie chora coś mnie dopadła infekcja i na nic siły nie mam, przespałam nawet nasz wieczorek czwartkowy a tyle na niego czekałam, a Twój ząbek jak się miewa?

      Usuń
    2. tamtego już dawno nie ma, a w poniedziałek mam kolejną wizytę, przykro mi, że się pochorowałaś, wracaj szybciutko do zdrowia

      Usuń
    3. Dziękuję kochana moja,wiem jak to z zębami latem miałam swój etap leczenia ale nie ma co trzeba czas poświęcić bo potem jak zacznie..

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Pewnie! sama ją przeczytam zanim podaruję mojej kochanej Dziuńce, fajnie,że masz córcie w podobnym wieku, łatwiej mi będzie coś pod tą moją gwiazdunię szukać.

      Usuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger