marca 31, 2023

marca 31, 2023

Podsumowanie marca

Marzec za chwilę odejdzie do przeszłości, ale warto się nad nim pochylić, bo trochę się działo. W moim przypadku idą zmiany, a zaczęłam od zwolnienia się z pracy. Tak, teraz jestem szczęśliwa - chwilowo - bezrobotną. Wcale nie narzekam. Chociaż jak pomyśleć, to mam pewien problem, bo stoję na zakręcie, nie wiem, co chce dalej robić zawodowo. Jedno wiem, na pewno nie dałabym rady dłużej w już byłej pracy. Dlatego gdy wiozłam wypowiedzenie czułam ogromną radość, a jeszcze większe gdy odbierałam świadectwo pracy. Cztery lata, które nie były łatwe. Czy żałuję? Na pewno nie, doświadczyłam wiele i na pewno wyciągnęłam wnioski. Mimo, że praca jaką wykonywałam dawała mi radość, przyszedł moment gdy wiedziałam, że już nie mogę dłużej. Potrzebuję zmiany, bo jednak to nie było to, co szukam. 

A więc - szukam pracy, bez stresu, na luzie. Jestem gotowa na wyzwania, nowych ludzi. Nie czuje stresu, wiem że znajdę. Tylko pytanie, gdzie mnie teraz poniosą nogi? ;).  Jestem typem człowieka, który nie planuje. Jak z promocjami, oglądam, przeglądam, czekam. I gdy poczuje - teraz! Podejmuję decyzję. Kusi mnie wyjazd, ale to jeszcze nie teraz, jeszcze za chwilę. Wiem, że pojadę gdzieś szukać siebie, bo potrzebuje zmiany takiej większej. 

Tymczasem, żyje tym co przyniesie jutro. A, że wiosną za pasem, to jak wiadomo, trzeba wejść w nią z radością i kolorami ;))). Pisałam ostatnio, że kupiłam płaszcz, taki typowo w moim stylu, gdzie można powiedzieć, że odzwierciedla moja osobowość. O to i on! :)




Zestawienie kolorystki jest według mnie idealne, mój R żartobliwie nazywa go kocem ;). wcale się nie dziwię bo jest to patchworkowy, więc pierwsze skojarzenie słuszne z kocem lub narzutą. Kupiony na stronie Naoko Store oczywiście upolowany na promocji, właśnie widzę, że teraz też jest zniżką, cena regularna to 499 zł, można go kupić 109 zł mniej, więc myślę, że się opłaci. Ja też zapłaciłam jakieś 360 zł, więc się cieszę, bo długo się czaiłam, że spadł z tych niespełna 500 złotych. 

Jakość jest naprawdę świetna, nie ma szans żeby zmarznąć, mimo braku ocieplenia, to jednak wykonany solidnie, pięknie się prezentuje, jestem niska więc u mnie sięga jak widać na zdjęciach, nieco wyższych kobietach z pewnością będzie prezentował jeszcze lepiej. Ja jestem szczęśliwa, bo naprawdę marzyłam o nim przez jakieś 2 lata. No i mam :). 

Kolejne zdobycze zakupowe to torebki, troszkę ich nazbierałam, nie wiem dlaczego, będę chyba codziennie z inną chodziła, ale na równi z butami, uwielbiam torebki. Nie potrafię mieć jednej...

To zaczynamy torebkowy przegląd 



Mała czarna na szybkie zakupy - jednak stwierdziłam, że będzie mi za mała, więc dokupiłam inna, ale ta kosztowała jakieś grosze, bo była wiadomo, na wyprzedaży w Sinsay za jakieś 23 zł. 


Tamta wydawała się za mała, więc postanowiłam kupić kolejną, tu trafiłam na special price w Zarze, wyszarpałam tę ślicznotkę, według mnie jest pod każdym względem idealna. Takie lubię. Cena po zniżce wyniosła jakieś 69 zł. 


No, ale przecież wiosna, więc muszą być kolory. Dlatego nie mogłam powstrzymać się przed tym maleństwem, której kolor wręcz uwielbiam. Również za grosze w Sinsay  za jakieś 25 zł. Kupiłam razem z tamtą czarną. Jakość obu jest dosyć licha, ale raz czasem, powinny wytrzymać. 



Te dokupiłam do kurtki, bo kupiłam sobie pufferkę, jasna, to i torebkę koniecznie musiałam mieć pasująca. Tutaj skusiłam się na zakup z Shein, tak wiem jakie są opinie o tej sieciówce, ale chciałam sprawdzić jakie te rzeczy są. No i będę szczera - bieda aż piszczy, ona na zdjęciu wygląda ładnie, ale w rzeczywistości... cóż, mam nadzieję, że po jednym wyjściu mi nie popęka - dam znać.  Cóż, Shein mnie nie przekonało. 


I na sam koniec, moje perełki, wisienka na torcie. Sami zobaczcie :). 



Sami przyznajcie, że nie mogłam ich nie kupić. Po prostu w chwili kiedy stanęłam przed nimi, wiedziałam, że na pewno wyjdą że mną ze sklepu. Kupione w Deichmann  za 69 zł, albo 79 ? Nie pamiętam, jakoś tak.  Grunt, że są kolorowe i już nie mogę się doczekać kiedy będę w nich biegała :). 

Jak to mój brat powiedział - nie musi mi nikt mówić, że jesteś, poznaję albo po butach, albo po kurtce, że to Ty ;)). 


Żegnam się z marcem, mając nadzieję, że kwiecień przyniesie zmiany, których długo wyczekuje, ale co będzie? Zobaczymy. 

Na pewno będą święta, na które moja mamusia już się szykuje, więc mogę być pewna, przyszły tydzień to kuchnia, chyba w niej zamieszkam, przy piekarniku ;)). 


19 komentarzy:

  1. Witaj Agnieszko,
    Świetne zakupy. Torebki to jest to, co bardzo lubię. Najbardziej podoba mi się pierwsza i trzecia. Płaszcz i buty kolorowe, bardzo podobało mi się jak postrzega Cię brat i co mówi. To chyba znak, że żyjesz kolorowo, radośnie, bo to jak się ubieramy i dbamy o siebie przekłada się na nasze samopoczucie i naszą codzienność.
    Poza tym masz odwagę odejść od tego, co Ci nie służy i zmienić pracę.
    Moja córka też teraz zmienia pracę. Zaczyna od kwietnia. Były 2 rzuty po 15 aplikacji, z tego przeciętnie dostawała po 5 zaproszeń na rozmowy i czasem odbywała po dwie jednego dnia.
    Kiedy już się zdecydowała i dostała skierowanie na badania odezwała się firma, którą początkowo oceniła w swojej hierarchii na samym szczycie. I znowu dylemat- co robić ( akcja jak z thrillera) i przez kilka dni zastanawianie się którą firmę wybrać.
    W rezultacie wyszło na to, że warunki w firmie , na którą się najpierw zdecydowała były lepsze niż w tej drugiej niby priorytetowej. Poza tym to dobry czas na zmianę pracy, bo ciągle jest dużo ofert , w których można przebierać.
    Powodzenia!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Super płaszczyk!
    Doskonale Cię rozumiem jeśli chodzi o zmianę pracy. Przeżywałam to podobnie jak Ty 2 lata temu. Przy odbieraniu świadectwa pracy byłam cała w skowronkach. I nie żałuję swojej decyzji. Czułam, że dostałam jakby 2 życie :)
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Płaszczyk fantastyczny. Tez lubię takie "inne" rzeczy, nie przepadam za tuzinkowymi egzemplarzami, w których porusza się pół miasta. Torebka, jak dla mnie, to ta chabrowa... Ma kolor, który uwielbiam. Podoba mi się Twoje podejście do życia, bez spiny, na luzie i z optymizmem. Tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę powodzenia w znalezieniu odpowiedniej dla Ciebie pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Warto mieć tak optymistyczne podejście, jak Ty. Płaszcz jest świetny. Wygląda tak, że od razu przykuwa uwagę. Nie dziwię się, że tak Ci się spodobał. Wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. widzę ze zaczyna się życiowa zmiana, życzę aby była na lepsze. Płaszcz bardzo ciekawy. Kolekcja torebek - jakież to kobiece, podobnie jak buty:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Owocnego szukania nowej pracy. Mam nadzieję, że znajdziesz coś, co Ci będzie odpowiadać. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny wiosenny płaszczyk! Az uśmiech sam się pojawia na jego widok.
    Gratuluję odważnej decyzji i życzę znalezienia wymarzonej pracy lub realizacji na swoim!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Agnieszko!
    Płaszczyk przecudny dobrze, że spełniłaś swoje marzenie. Też uwielbiam torebki i buty, czasem zastanawiam się czy nie jestem butoholiczką?
    Gratuluję podejmowania szybkich decyzji i życzę znalezienia wymarzonej pracy.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. O rety, nie rzuciłabym pracy nie mając pewności na kolejną, ale pracowałam w trochę innych warunkach.:)
    Płaszczyk jest piękny, torebki również, lubię takie oryginalne podejście do mody.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Podziwiam Cię za podjęcie odważnej decyzji. Ja w mojej poprzedniej pracy poszłam za daleko przez co najpierw byłam kilka miesięcy na chorobowym, po czym zwolniłam się/ zwolniono mnie za porozumieniem stron, przez co nie zostałam na lodzie i również mogłam sobie "na luzie" szukać pracy i dojść do siebie. Nigdy nie powtórzę tego samego błędu :) Mam koleżankę w nowej pracy , która również "przebojowo" się ubiera, zawsze ma takie super kolorowe ubrania na sobie, tak jak ta Twoja "narzuta" ;) Podoba mi się to u innych, choć sama raczej ubieram się tak zwyczajnie... ;)
    Ciekawa jestem, gdzie teraz Cię nogi poniosą!
    Pozdrawiam serdecznie ♥
    Ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję decyzji w sprawie zmiany pracy! Nie warto trzymać się pracy, która nie daje nam przyjemności i satysfakcji. Ja bardzo lubię zmiany, zawsze to jakieś nowe otwarcie, nowe szanse i możliwości.
    Zakupy świetne, płaszczyk i buty obłędne, zajrzałam do sklepu Naoko, dużo rzeczy mi się tam podoba, lubię takie odlotowe ciuchy :). W temacie torebek to ja jednak mam inne podejście, wolę wydać wydać więcej i mieć ich mniej, ale dobrej jakości. Kiedyś na jedną upragnioną, ale dość drogą, czaiłam się tak jak Ty na płaszcz, ponad rok, aż doczekałam się jakiejś szalonej promocji i kupiłam ją za 1/3 ceny :).

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ z Ciebie kolorowy ptak. Po studiach artystycznych lubię ludzi którzy mają pomysł na siebie, wiem że cechuje ich wyjątkowa wrażliwość.
    Życzę powodzenia na nowej, życiowej drodze.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawy płaszczyk. Wszystkiego dobrego! Czasem zmiana jest bardzo potrzebna.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie warto tkwić w pracy, która w jakiś sposób nas niszczy... Spędzamy w niej co najmniej 8 godzin dziennie... Trzymam kciuki, abyś znalazła taką pracę i w takim miejscu, które będzie dla Ciebie dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolejny świetny płaszcz ;) Piękne torebki, szczególnie ta biała i niebieska ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana, piąteczka! Też w marcu zaniosłam wypowiedzenie :) Już nie dawałam rady psychicznie, pracuję do końca czerwca, ale jestem na zwolnieniu lekarskim póki co. Jesienią będę czegoś szukać, na razie nawet nie myślę, bo też nie wiem w jakim kierunku.. :) 5 lat pracy w 1 miejscu mnie wypaliło totalnie... Trzymam kciuki, żeby nam się ułożyło ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten płaszczyk jest genialny! Przywołuje wiosnę! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger