sierpnia 27, 2023

sierpnia 27, 2023

To teraz Żagań

 


Ostatnio jest mnie tutaj mnie, ale i dzieje się bardzo wiele. Jeszcze nie chcę pisać konkretów, jednak gdy przyjdzie odpowiednią chwila na pewno napiszę. Tymczasem, dziś będziemy zwiedzać Żagań.

Wyjechaliśmy rano, by po ponad dwóch godzinach podróży dotrzeć do upalnego miasta. Jak wspomniałam we wcześniejszym poście, były to początków upalnego tygodnia. I naprawdę ten dzień był parny i gorący. W mieście to uczucie się potęgowało. Na szczęście chęć zwiedzania była silniejsza. Na pierwszy ogień wybraliśmy pałac, przy którym znajdował się spory park. 



Pałac Lobkowitzów został wybudowany w latach 1631-1686. Jest bardzo duży obiektem, w którym część pomieszczeń została przeznaczona do użytku publicznego. Znajduje się dom kultury, biblioteka, a nawet stowarzyszenie szachistów. Można zwiedzać za darmo - w upał, było przyjemnie chłodno, dlatego z radością przemierzaliśmy pałacowe korytarze. 




Zdjęcie  w lustrze - w dodatku takim. Nie mogłam sobie odmówić. Jest przepiękne i stylowe.

W holu przy głównym miejscu znajduje się przekrój pnia 800 letniego Buku. Przyznam, że robi wrażenie, jest naprawdę ogromny. Aż szkoda, tak wielkiego drzewa. 

Urocza ławeczka, a nad nią wystawa zdjęć. W tym korytarzu było kilka innych ekspozycji, obrazy i rzeźby. Różne style i wizję twórców. Niektóre wzbudzały mieszane odczucia, ale na pewno warte zobaczenia. 




Kolejne korytarze skrywały gabloty z przepięknymi zastawami. Komplety kawowe, jak również zestawy obiadowe. Przepiękne zdobienia, bardzo lubię te klimatyczne ręcznie malowane wzory. Nie zrobiłam zdjęć wszystkiemu ponieważ, polecam samemu obejrzeć :).
 

A po opuszczeniu pięknego pałacu jak i parku, ruszyliśmy na spacer po mieście, gdzie trafiliśmy na dwa piękne murale. 



Ten drugi malunek podbił moje serduszko. Jest przepiękny i nie mogłam się na niego napatrzeć. 

Gdy obejrzeliśmy w miasto - chociaż nie ukrywam nie całe, bo jednak upał było dotkliwy i marzył się nam odpoczynek nad wodą, a mieliśmy zaplanowany nocleg właśnie na jeziorem. Postanowiliśmy pojechać do punktu docelowego. 



Góra piachu w Gryżycach, jest to żwirownia przy której utworzono zbiorniki wodne. Jest plaża strzeżona  z ratownikami. Świetne miejsce, dookoła lasy i właśnie ta góra piachu. Miejsce do biwakowania dla całych rodzin. Bardzo fajnie, że oddzielono miejsce, gdzie można spokojnie pójść z dziećmi, jest nadzór ratowników, a wiadomo bezpieczeństwo nad wodą jest ważne. 


Przyznam się szczerze, że widoki z tej góry były cudowne i wspaniale wyglądało zachodzące słońce. Zwłaszcza, że w oddali było widać nadchodzącą burzę. Błyski piorunów i słońce, które przebijało pomiędzy chmurami. No bajka. Nawet przez chwilę udało mi się "złapać" w dłoń :))). 

14 komentarzy:

  1. Bardzo lubimy zwiedzać różne pałacyki. Plaża też piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie opisałaś pałac i całe to miejsce... I cudny widok na zachód słońca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała wycieczka, masa cudownych wspomnień. Ostatnie zdjęcie po prostu magiczne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znalazłaś świetne miejsce, a murale wprost przepiękne.
    Upały nie sprzyjają zwiedzaniu miast, niestety, ale nocleg za to mieliście the best!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnie zdjęcie cudowne, Aga. Skojarzyłaś mi się z japońską gejszą (może dzięki szerokim rękawom) łapiącą słońce... cudownie. No i odbicie w lustrze tak samo ekscytujące jak samo lustro :) Fajna wycieczka, choć upały rzeczywiście były dokuczliwe. Uściski Ci przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie! Świetna wycieczka. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję udanego wypadu. Pozdrawiam Agnieszko, 1 września wracam do blogowania - ale tylko na Historyczniku ;-) .

    OdpowiedzUsuń
  8. mój mąż z zawodu jest leśnikiem więc ilekroć widzi drzewo ścięte zawsze mu smutno:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie byłam jeszcze w tym mieście. Wygląda pięknie. Świetna relacja

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie, murale wspaniałe 👌👍🙂

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten pałac musiał być imponujący, a zdjęcia na pewno nie oddają całej jego urody. No i te murale!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie byłam w tym mieście. Widać źe warto się tam wybrać

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger