listopada 25, 2023

listopada 25, 2023

Chłopi

 

                                                                    źródło


O najnowszej produkcji Chłopów na podstawie powieści Reymonta, było bardzo głośno. Bo i forma obrazu jaki został zastosowany, zwraca uwagę, nowa obsada i przede wszystkim interpretacja reżysera. Myślę, że wśród czytających, będzie trochę osób, które chociaż raz w życiu widziały film 1973 roku. Ja widziałam wiele razy i nie ukrywam, że do pewnego wieku nie bardzo rozumiałam przekazu, o co chodziło Reymontowi, co ta historia miała ukazać i dlaczego tak wielu się nią zachwycało. Dopiero kilka lat temu pojęłam znaczenie i właściwy przekaz. Jednak dziś nie o tym, a o najnowszej produkcji, która ledwo weszła do kin, a zyskała miano fenomenu i wręcz oscarowego poziomu, czy słusznie? 

                                                              źródło

Zacznijmy od warstwy wizualnej, jak wiadomo to ona przykuwa uwagę odbiorcy. Był moment, gdy nie byłam pewna, czy ten obraz nie zacznie męczyć oczu, ale po konsultacji z wieloma osobami, zaufałam, że nie będzie źle - nie było. Znaczy oczy nie ucierpiały, no ale.. właśnie.  Doceniam całą pracę włożoną w namalowanie klatka po klatce, ale w moim odczuciu, zupełnie niepotrzebnie został w ten sposób ukazany cały film. Wiele razy miałam wrażenie, że ta forma odbiera na uroku miejsc, ponieważ obraz jest jaki jest. A gdy ukazywano pejzaże lub inne panoramy, było po prostu nijak. Nie jestem pełna zachwytu do tej koncepcji obrazu. 

                                                                  źródło


Teraz co nieco o aktorach. Według mnie wszyscy byli świetnie dobrani i naprawdę jestem wdzięczna, że Jagnę zagrała aktorka, której uroda oddawała to przyciąganie, które miała ta postać. Z całą moją sympatią do pani Emilii Krakowskiej, ale w roli Jagny była po prostu... no nie i koniec. Tutaj wcielenie się w rolę wiejskiej "famme fatale" przez Kamilę Urzędowską, było naprawdę trafione. Chociaż moje określenie, jest nad wyraz, ponieważ postać Jagny jest mocno złożona, ale nie będę teraz za mocno zagłębiała, bo jednak w powieści, jest wiele innych osobowości, zasługujących na uwagę. Chociażby Hanka - Sonia Mietielica, jak dla mnie, jest to jedna z najciekawszych postaci, które można obserwować na kartach powieści, a i w filmie jej rola ma znaczenie. Bo przecież Hanka to kobieta, która w tamtych czasach, potrafiła walczyć o swoje, nie dla siebie, a dla rodziny. Dla dzieci. Mimo męża, który ją zdradzał, nie czuł w pełni odpowiedzialności nad rodziną i zapewnieniu im bytu, była mu wierna i lojalna. Potrafiła schować dumę, ale i później postawić. 
Bardzo dobrze w swojej roli odnalazł się Mirosław Baka - Boryna, który jak dla mnie pięknie oddał miłość do ziemi i tą odpowiedzialność, która wiązała się z obrabianiem - do póki trzymał się na własnych nogach. Jak wiadomo, Boryna to postać o której można długo rozprawiać. Mnie troszkę zabolało, jak zostało ukazane małżeństwo z Jagną, gdzie ewidentnie można było odczuć, że on ją po prostu kupił, a ona wcale tego nie chciała. Ja wiem, taka była interpretacja, film fabularyzowany, ale to mnie po prostu rozczarowało. 



I wiecie, ja rozumiem, że ów film, nie miał odwzorować książki kropka w kropkę, ale jednak Jagna, główna postać, która w wielu zagrodach zaprowadziła chaos - zwłaszcza w męskiej części, była jaka była. Ukazanie jej, jako niepewnej siebie, nieświadomej atutów i zainteresowania męskich spojrzeń, było po prostu słabe. Jagna bardzo dobrze wiedziała co robi, może nie chciała rozbijać rodzin, ale schlebiała jej uwaga mężczyzn. Nie miała nic przeciwko Borynie, była zapytania, czy chce go za męża. Nikt jej nie zmuszał, a tutaj? Mina cierpiętnicy prowadzonej na rzeź, wesele niczym stypa, bo biedna musiała tańczyć w tłumie mężczyzn. No przecież to aż bolało... Dobrze, niech ją się już przestanę czepiać. Byłam świadoma jak reżyser ukazał te wątki. Chyba z myślą o zainteresowaniu się filmem poza granicami kraju. 


Nie napiszę, że żałuję obejrzenia filmu, ponieważ w wielu momentach oglądało się naprawdę dobrze i jak wcześniej wspomniałam, swoją uwagę skupiałam na Hance, ponieważ chciałam zobaczyć jak tutaj będzie ukazana jej droga przemiany, którą przeszła. Cieszę się z doboru aktorki, całej kreacji, może i czułam niedosyt, ale nie chcę już za bardzo narzekać. Czy polecam? Oczywiście, jeśli nigdy nie widzieliście "Chłopów", będzie łatwiej oglądać, zwłaszcza bez znajomości książki. Tylko pamiętajcie, Jagna nie była nieświadomą panienką, która przypadkiem wdawała się w romanse;).  Ach i scena wygnania, oj oj, poniosło ich, ale cóż... teraz widać inaczej nie potrafią dotrzeć do odbiorcy. 

Dajcie znać, czy byliście, czy planujecie? Jaką macie opinie? Z chęcią podyskutuję - z tymi odmiennymi zdaniami jeszcze bardziej :) 


32 komentarze:

  1. Jeszcze nie byłam troche sie zastanawiam, kusi ta wizualna strona no i oczywiście Mirosław Baka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się zdecydujesz, daj znać o wrażeniach, jestem bardzo ciekawa:)

      Usuń
  2. Jeszcze nie oglądałem, Agnieszko - mam w planach. Starą wersję oglądałem wiele razy, a i mam dwa tomy leciwe "Chłopów" - które wiele razy czytałem. Pozdrawiam serdecznie, czekałem na ten post :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się skusisz? Można by wtedy podyskutować o różnicach 😀

      Usuń
  3. Ja się bardzo wahałam, czy chcę obejrzeć. Jedna mnie chce, druga pyta "a po co?" ;) Jeszcze nie widziałam. Może kiedyś, gdzieś mi się napatoczy. Książkę czytałam, dawno temu, doskonale pamiętam ekranizację poprzednią. Tak, Hanka była ciekawą postacią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku aż takich wahań nie było, ponieważ mam takie swoje postanowienie, by chociaż raz w miesiącu wyjść na coś do kina. A chłopi byli mi najbardziej po drodze. Jednak rozumiem rozważania, też czasem to miewam😀

      Usuń
  4. Jeszcze nie widziałam, ale tyle osób już o tym filmie pisało, że nie wiem czy teraz obejrzę, może za jakiś czas:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, nie ma co się zmuszać, też czasem mam przesyt informacji i filmie, czy książę i muszę doczekać z zapoznaniem. Doskonale rozumiem ;).

      Usuń
  5. Byłam i oglądałam z wielkim zainteresowaniem. Jestem zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, u mnie zachwytu nie było, bo właściwie nie wiem, nad czym 😀. Jak widzę, oceny są bardzo różne 😊

      Usuń
  6. Zawierasz w swojej recenzji silną ocenę moralną (negatywną) Jagny. Niedawno oglądałam serial i po obejrzeniu trailera do filmu stwierdziłam, że być może w tej nowoczesnej wersji Jagna będzie miała zbyt dużą świadomość tego kim jest i czego chce. Bo wbrew temu co piszesz (silna negatywna ocena moralna, że Jagna wiedziała, że rozbija rodziny), w serialu ona jest genialnie zagrana jako osoba, która nie ma wpływu. Urodziła się w czarnej dupie i sama może tylko dawać dupę, tak jak wszystkie kobiety w jej otoczeniu: dawać dupę w małżeństwie, albo poza nim, ponieważ nic więcej się w jej życiu nie wydarzy. Jagna bardzo niewiele w tym serialu mówi, ona głównie reaguje: Antek chce, to z nim idzie, Boryna ją chce, to za niego wychodzi. Innej drogi nie było, tylko reagować :) Może ma talent artystyczny, ale go nie rozwinie. Może mogłaby nauczyć się lepiej pisać, ale to się nie wydarzy. Urodziła się chłopką, a to znaczy, że jej życie jest w zasadzie opisane i skończone. Choćby zaś urodziła 10 dzieci, za 100 lat nikt nie będzie pamiętał jej imienia. O tym jest ta historia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka jest moja opinia, więc tak napisałam. Jagna to postac złożona, ale w wielu aspektach negatywna. Nikt jej nie zmuszał do kontaktów z mężczyznami - odpuszczę sobie określenia, które zostało użyte w Twojm komentarzu. Czy była wrażliwą artystyczną duszą? Z pewnością? Może u Boryny mogłaby tworzyć te swoje wycinanki, czy co lubiła robić. Jednak miała też inne zajęcie. W końcu mąż niewiele od niej wymagal. Myślę, że jak na tamte czasy, a dobrze wiemy jak wyglądała wtedy sytuacja kobiet, Jagna mogła więcej zyskać. Tylko wybrała inaczej. Poza tym, mogła nie iść za Borynę, w tym filmie - co zresztą podkreśliłam, zostało tak ukazane. Sama zdecydowała i dobrze wiemy dlaczego :).

      Dziękuję za tak wnikliwy komentarz! 😊

      Usuń
    2. Oczywiście, że nikt jej nie zmuszał (technicznie). Natomiast Jedna jest niewolnicą środowiska w którym się urodziła. Musiała wyjść za mąż, na wsi w pojedynkę nikt nie był sobie w stanie poradzić (w serialu jest super pokazane, jak Jagna właściwie nie podejmuje żadnej decyzji, matka jej przedstawia sytuację, a ona odpowiada coś w stylu "a bo jo ta wiem"). W tym środowisku powszechnego niewolnictwa były też dwa podsystemy: tych, którzy próbowali chociaż przez moment być szczęśliwi i szukali, oraz pokorne owce. Pokorne owce mogły rzeczywiście tworzyć swoje wycinanki u Boryny, ale nie będąc szczęśliwymi nadal miały pretensje do tych pierwszych. Dlatego na końcu Jagna musiała być ze wsi wypędzona. Bo posłuszne niewolnice dławiła niepokorność tych pierwszych. Przedstawiasz lekturę z pozycji oceny moralnej tych drugich. Ja siebie uważam za osobę już poza systemem (jestem wnuczką i prawnuczką pokornych niewolnic, ale sama naprawdę już nic nie muszę, inaczej niż Jagna czy Antkowa żona), pewnie dlatego nasze odczucia się różnią. W każdym razie "Chłopów" warto przeczytać z pewnością :)

      Usuń
    3. Przedstawiłam całość patrząc na realność tamtych czasów. Przecież wtedy nie miala szansy sama egzystować. Dlatego nie ma co czarować, nie miała na tyle możliwości, by egzystować na własnych warunkach, a nie umiała ugrać tyle, by żyć według utartych zasad, ale po swojemu. Zauważyłam, że cały czas mi wypominasz odmienna ocenę, ale zapominasz,że ja oceniam perspektywę tamtych czasów. A nie co o niej myślę, z perspektywy kobiety pozostawione XXI wieku 😄. Rozdziel te dwie rzeczy.

      Usuń
    4. Właśnie tego nie zauważyłam, że oceniasz coś z perspektywy tamtych czasów :) Dla mnie wyraziłaś raczej swoje własne przekonania moralne, jak najbardziej aktualne. Pozdrawiam.

      Usuń
    5. No to już nic nie poradzę😃. Myślałam, że logiczne będzie zrozumienie oceny czegoś, co miało miejsce w odległych czasach, na tamtem płaszczyźnie. Nigdzie nie napisałem jakie mam własne przekonania moralne 😃

      Usuń
  7. Nie widziałam jeszcze, nie wiem czy taka animowana wersja mi się spodoba. W każdym razie mam zamiar niebawem się przekonać. Świetna recenzja:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wolę wersję Chłopów w reżyserii Jana Rybkowskiego. Podoba mi się w tej roli Emilia Krakowska. Prawdę mówiąc, Jagna to odmieniec na XIX -wiecznej wsi. Frajdę sprawia jej uwodzenie mężczyzn. A chłopów przyciąga jej uroda i to, że ulega swoim instynktom. Właściwie to matka nauczyła ją żyć wygodnie i być zadbaną, zawsze pięknie ubraną. Nie musi pracować w polu, ponieważ ma braci, którzy robią to za nią.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, Jagna jak na tamte czasy była wychowywaba bardzi swobodnie. Matka pielęgnowała w niej poczucie, że jest kimś lepszym i nie powinna kalać pracą - co nie można uważać za złe, tylko e tamtych czasach kobiecie trudno było żyć po swojemu. I tak, Jagna dryfowała pomiędzy i nie umiała się odnaleźć w małżeńskiej codzienności, gdzie nie tylko wycinanki obrazków, a jeszcze obowiązki doszły.

      Usuń
  9. Nie mam zamiaru oglądać, książki też nigdy nie lubiłam. Jakoś nie potrafiłam się wczuć w klimat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo trudny to klimat, typowa wieś z całym swoim "dobrodziejstwem". Jak byłam nastolatką kompletnie nie mogłam przez to przebrnąć.

      Usuń
    2. Moja mama pisała magisterkę w obronie Jagny pod względem psychologiczno-socjologicznym :)

      Usuń
    3. Ooo szczerze? Z chęcią bym przeczytała argumentacji obrony i ogólnie to musi być ciekawa praca 😃

      Usuń
  10. Jeszcze nie widziałam. Mam w planach, tym bardziej że forma jest wyjątkowo interesująca. Od razu przypomina się film "Twój Vinvent"- zrobił na mnie ogromne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oczywiście jako polonistka, nadrobię ten film :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie przepadałam za takimi filmami czy lekturami. Z ciekawości zobaczę

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nie widziałam tej wersji, ale mam w planach obejrzeć film. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. byłam na Vincecie tych autorów, byłam zachwycona. O Chłopach pomyślę!

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam w planach wybrać się do kina :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie nie nie i jeszcze raz nie! Za żadne skarby! Nie lubię takich filmów, chyba musiałby mnie ktoś siłą zaciągnąć do kina :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Widziałam już kilka recenzji. Adaptacja może być całkiem dobra. Myślę że w przyszłości obejrzę

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger