W końcu nadeszła wiekopomna chwila, opiszę Kolory Zła! No dobrze, może nie wiekopomna, ale jednak dawno nie zabierałam się za opinie książek, dlatego chwila podniosła. W ostatnim czasie moja motywacja oscylowała pomiędzy - nie chcę i nie widzę sensu. Na szczęście się odwiesiłam i wracam. Kto chce będzie czytał, a reszta wiadomo.
Zatem dziś pierwsza część serii, od której większość poznała Małgorzatę Oliwię Sobczak, ale ja nigdy nie idę za tłumem i zaczęłam od d.. strony, znaczy się w odwrotnej kolejności, nie od debiutu. Jednak Ci co mnie znają, wiedzą, że potrafię czytać od środkowego tomu, by potem cofnąć do początku. Także sami rozumiecie. Grunt, że nadrobiłam zaległości i teraz nie wiem, co dalej zrobić ze swoim życiem. Nie pozostaje nic innego, jak pomęczyć Was opiniami. Zaczynamy!
Sopocka plaża, a w morzu dryfujące zwłoki kobiety. Pierwsze hipotezy - z pewnością ktoś się utopił. Sprawa zaczyna się komplikować, kiedy po wydobyciu ciała okazuje się, że denatka została pozbawiona ust. Kto i dlaczego posunął się do takiego "oznaczenia" ofiary? Kim była i co zrobiła? No i przede wszystkim, kto zabił?
Do sprawy zostaje przydzielony prokurator Leopold Bilski. Rozpoczyna dochodzenie, szukanie elementów układanki, które mogłyby przybliżyć rys psychologiczny mordercy. Im bardziej prokurator zagłębia się w sprawę, tym więcej mrocznych faktów zaczyna być odkrywana. Czego nikt by się nie spodziewał, śmierć kobiety, jest podejrzanie podobna, do morderstwa sprzed 17- tu lat, gdy zginęła córka znanej sędzi Heleny Boguckiej.
Dlaczego po tylu latach zginęła kobieta w podobnych okolicznościach, jej ciało zostało pozbawione okaleczone w podobny sposób. Co najważniejsze, fizycznie bardzo przypominała zabitą córkę sędzi? Jak te dwie sprawy mogą się ze sobą łączyć i jaki motyw ma morderca?
Nie będę ukrywała, że ta część serii, jest przeze mnie, najmniej lubianą. Nie wiem właściwie dlaczego, ponieważ motyw morderstwa i cała zawiłość sprawy, była szalenie mroczna i chwilami wywoływała niepokój podczas czytania. Niemniej zabrakło mi tego czegoś, co sprawia, że nie mogę się oderwać od stron. Oczywiście byłam bardzo ciekawa, rozwiązania zagadki, ale, no właśnie zostało no ale.
Żeby nie było, że tylko narzekam. Uważam Czerwień za dobrą książkę, ale z widocznymi cechami wstępu do serii, która uwierzcie z każdym kolejnym tomem podnosi poprzeczkę coraz wyżej. Co najważniejsze, o czym pisałam w moich poprzednich skrótach do innej serii Sobczak. Autorka fenomenalnie przygotowuje się do warstwy psychologicznej. Widać, że jest to temat do którego podchodzi bardzo poważnie i wykazuje się ogromną dokładnością. Za każdym razem, gdy jest ukazany inny portret psychologiczny, jestem pod wrażeniem. Wspaniale zrobiony research, który nie jest potraktowany tylko pobieżnie, bo przecież można się zawsze zasłonić fikcją literacką. Jak już wiele razy spotkałam się z czymś podobnym. W przypadku Sobczak, nie ma mowy o pisaniu bzdur wyssanych z palca, bądź lekkim odjechaniu wyobraźni.
Przyjrzyjmy się jeszcze postaciom - prokurator Bilski, taki facet, który wzbudza mieszane uczucia. Niby ma coś w sobie, a jednak nie do końca wiemy, czy go polubimy, czy może jednak jeszcze trzeba poczekać na ostateczny osąd. Ciekawi współpracownicy - Kita i Pająk, którzy może nie odgrywają ról pierwszoplanowych, to jednak ich obecność w fabule dopełnia całości. Oczywiście sędzia Helena Bogucka i jej córka - na temat, której jest dosyć sporo, dzięki rzutom w przeszłość. Obie skrywające swoje sekrety, z tą różnicą, że jedna z nich, zapłaciłą wysoką cenę..
Podsumowując, jak napisałam nieco wyżej. Czerwień może nie porywa, ale jest naprawdę dobrym początkiem kolejnych tomów. Gdzie akcja będzie rozkręcała się coraz mocniej. Już mam swój "ulubiony kolor". Wstrzymam się jednak ze zdradzeniem, o którym myślę. Dajcie znać, czy już przeczytaliście Kolory zła? Może widzieliście film? Nie będę oszukiwała, jak zobaczyłam, kogo obsadzili w roli Bilskiego, odpuściłam. W mojej wyobraźni wygląda zupełnie inaczej. I niech tak zostanie. A książkę polecam!
Na uwadze będę mieć, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie części, bardzo mi się podobały 👍
OdpowiedzUsuńjotka
Całkiem ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
W serii jestem zakochana od dawna! Teraz wyszedł kolejny "kolor". Dodatkowo zakochałam się w kotku ze zdjęcia z fikuśną czapeczką. Jest boski!!
OdpowiedzUsuńHm to średnio, że nie porywa. Nie czytam kolejnych tomów jeśli pierwszy jest średni :/
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
Mam tą książkę, niestety jeszcze nie miałam weny żeby przeczytać. Film bardzo mi się podobał. Muszę się zabrać w końcu za to czytanie.
OdpowiedzUsuń