października 01, 2013

października 01, 2013

Password





Zacznę od tego,że wcale nie chciałam przeczytać tej książki a co za tym idzie nawet nie myślałam żeby ją zdobyć, no bo i po co? Aż tu pewnego dnia wracając do domu zastałam na stole przesyłkę, w środku znajdowała się ten oto nabytek. Od kogo? Za co? Tego niestety nie wiem do tej pory, a czasu już sporo upłynęło bo chyba o ile mnie pamięć nie myli około dwóch miesięcy. Tak sobie leżała na półeczce patrzyła na mnie ja na nią... i nic. Aż do wczoraj, bo stwierdziłam,że skoro już do mnie trafiła to może i warto się z nią zapoznać? 

Zaczynamy w momencie gdy jeden z przyjaciół Jerro traci przytomność i jego kolega musi wezwać karetkę,  w czym pomaga mu pomoc domowa Kasia. Nadmienię,że akcja rozgrywa się w Holandii, zaś pracownica pochodzi z Polski. 
Czas mija nadjeżdża pomoc, sanitariusze zamieszczają chłopca w karetce i zmierzają w stronę szpitala. Mick postanawia jechać na rowerze za nimi by być przy Jerro w chwili gdy odzyska przytomność. Wchodząc do szpitala jest przekonany,że lekarze zajęli się chorym. Co dziwne kobieta w informacji nie wie nic o nowo przybyłym pacjencie. Mick nie potrafi zrozumieć co stało się z jego przyjacielem, przecież wiadomą sprawą jest,że karetka powinna być przed nim na miejscu.
 Pełen sprzecznych uczuć wraca do domu i powiadamia swoją mamę o minionych wydarzeniach i tym co zastał po przybyciu do szpitala. 
Sprawa się wyjaśnia, Jerro leży na sali, za jakiś czas będzie go można odwiedzać...
Po wyjściu ze szpitala okazuje się,że coś jest nie tak. Niby wygląda tak samo, jednak jego zachowanie budzi niepokój w przyjacielu. Chłopcy znają się od dwóch lat, będący praktycznie nie rozłączni, dlatego Mick od razu orientuje się,że Jerro się zmienił, co gorsza nie pamięta wielu ważnych rzeczy, na przykład ich wspólnego hasła, które w zabawie wymyślili aby mieć do siebie pewność. 
Zaczyna sprawdzać kolegę, zadając mu przeróżne pytania oraz obserwując, aż pewnym momencie okazuje się się,że postać o wyglądzie jego przyjaciela w zachowaniu wcale go nie przypomina! 

Jest jeszcze jeden nastolatek. Stefan, którego od jakiegoś czasu śledzi nieznajomy mężczyzna, kilka razy udaje mu się go zbyć. Problem w tym,że dręczyciel nie ma zamiaru się poddać, pojawia się pod szkołą, jeździ za uczniem. Aż pewnego dnia puka do drzwi jego domu...

Trzech chłopców, jeden tajemniczy, dziwny mężczyzna. Pojawiający się w różnych okolicznościach. 
Jak ich historia się złączy, a co najważniejsze zakończy? 

Przyznam się,że dawno na prawdę dawno nie miałam czegoś takiego,że siadłam z pewną rezerwą do czytania i przepadłam. Po prostu nie mogłam oderwać od stron. Każda wprowadzała mnie w coraz większe zdziwienie, wraz Mickiem próbowałam zrozumieć co stało się z jego przyjacielem, bo przecież nikt nie ulega tak radykalnej zmianie z dnia na dzień , no jeszcze jedno jakim sposobem karetka nie przyjechała przed rowerzystą? Co najśmieszniejsze nie wspomniałam tego wcześniej ale chłopak miał nadwagę, więc śmiem twierdzić,że na pewno jego prędkość nie dorównywała pędzącemu ambulansowi. 
Drugą rzeczą, która bardzo mnie zastanawiała to jakim cudem Jerro stracił pamięć, jego zachowanie był tak dziwne,że zaczęłam wierzyć w  działanie istot poza ziemskich. 
Książka jest podzielona na podrozdziały, każdy jest poświęcony innemu chłopcu, dzięki czemu z biegiem akcji dowiadujemy się co się działo w czasie równoległym, co odczuwali w danych wydarzeniach.Dla mnie to było na prawdę świetne doświadczenie, napięcie się rozwijało, fakt,że w pewnym momencie już znałam rozwiązanie zagadki, ale pozostawała jeszcze jedna sprawa...
Przyznam się,że nie spodziewałam tak wciągającej lektury, przeczytałam w ekspresowym tempie. 
Książka oczywiście ma jakieś swoje przesłanie, ale to już każdy sam stwierdzi gdy przeczyta, ja nie będę się w tym miejscu wypowiadała. Moim zdaniem warto przeczytać, mimo,że należy do gatunku młodzieżówek. 







13 komentarzy:

  1. Mam na uwadze, chociaż mówi się, że poprzedniczka lepsza była zdaje się, że "Boy"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie słyszałam,że wcześniejsze jest lepsza, no ale skoro ta mi się tak podobała to co dopiera ten "Boy" :)))

      Usuń
  2. Tak napisałaś, że aż sama się zaczęłam zastanawiać, o co chodzi;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz jak ja się zastanawiałam podczas czytania:) oderwać się normalnie nie mogłam:))

      Usuń
  3. Bardzo fajnie skonstruowana lektura dla młodego czytelnika, moja córka czytała z wypiekami na twarzy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobrażam sobie jak córce się musiała podobać, skoro na mnie wywarła takie wrażenie:)

      Usuń
  4. No to już wiem co pójdzie na tapetę po tym co teraz czytam ;)

    OdpowiedzUsuń

  5. Książka widać na czasie mam na myśli miejsce i bohaterów :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że dla młodzieży jest strzałem w dziesiątkę:)

      Pozdrawiam:))

      Usuń
  6. Ktoś sprawił Ci niespodziankę z tą książką :))
    Też ja czytałam i mi się podobała, nawet jak na młodzieżówkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno nie sięgałam po książki młodzieżowe. I pewnie szybko nie sięgnę, bo stos mam o nieco innej tematyce. ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger