lutego 11, 2014

lutego 11, 2014

Córka czarownic



Daleko w lesie w czasach gdy panowanie nad Wielkim Królestwem przemocą zdobyli Urghowie, żaden mieszkaniec wsi oraz miasteczek nie mógł czuć się bezpiecznie, mieszkała czarownica z dzieckiem. Dziewczynka lubiła otoczenie przyrody, zwierząt. Była przyzwyczajona,że często musiały wraz ze swą opiekunką uciekać i poszukiwać kolejnego schronienia z dala od Najeźdźców. Kiedy dziecko osiągnęło wiek odpowiedni do nauki czytania kobieta położyła przed nim Wielką Księgę, była w niej spisana historia Wielkiego Królestwa, czary oraz wiele innych ważnych informacji. Dziewczynka czytała ją, zaś gdy zasypiała czarownica kładąc swe wielkie dłonie na jej głowie wypowiadała zaklęcia. Dni mijały, dziecko rosło gdy skończyła lekturę Księgi, czarownica postanowiła ją spalić, od tej pory jej treść miała się znajdować w pamięci wychowanki. Gdy dziewczynka była bliska swych siódmych urodzin, czarownica wraz z dzieckiem wybrała się w podróż na górę, tam miała przejąć opiekę nad wychowaniem dziewczynki druga z czarownic. 
Było ich pięć, sióstr czarownic, które podjęły się dopełnienia jakże ważnej oraz odpowiedzialnej roli, przygotowania dziecka wybranego do swojego przeznaczenia. Otóż jak głosiła Pieśń Jedyna po siedmiuset siedemdziesięciu siedmiu latach pojawi się istota, która sprawi,że zniknie cierpienie, nie będzie już prześladowania, a ludzie którzy siłą wtargnęli do Królestwa wrócą na stepy skąd przybyli.  Słowa tej pieśni były zakazane, jeżeli żołnierze usłyszeli, że gdzieś w jakimś domu były nucone zakazane zwrotki, osoby te skazywano na śmierć. Trudne to był czasy, ludzie cierpieli na głód i prześladowanie. Jedyne co trzymało ich przy życiu to wiara,że przepowiednia się spełni i pojawi się ta tajemnicza istota, która wybawi lud od ucisku. 

W odległym zamku mieszkał potomek Urgha, bezwzględnego władcy, który miał być szkolony tak by za kilka lat objąć władzę i sprawować ją równie okrutnie jak ojciec. Niestety Ajok był zupełnym przeciwieństwem ojca. Nie potrafił walczyć, zabić zwierzę było dla niego czymś niemożliwym. Jego dusza była delikatna. Czym nie zaskarbił sobie względów u nauczycieli fechtunku oraz samego ojca, ten nim pogardzał, odczuwał wstyd,że z jego krwi wyrósł ktoś tak nieporadny. Jednak Ajok posiadał ukryty dar, który sam w sobie jeszcze nie potrafił odkryć. Może nie potrafił strzelać z łuku, władać mieczem, ale umiał rozmawiać ze zwykłymi ludźmi,  zaskarbić ich sympatię. Właśnie siedząc w kuchni, w towarzystwie służby oraz kucharek nauczył się słów Pieśni Zakazanej, nie tylko ją śpiewać ale i rozumieć sens.. 

Dziecko rosło, uczyło się wielu zaklęć, które mogłyby w przyszłości pomóc w nagłym wypadku, czytać z gwiazd i wielu innych rzeczy. Czarownice uczyły starannie mając nadzieje,że każda lekcja będzie niosła za sobą oczekiwane efekty, jednak panienka nie zawsze reagowała na pewne sprawy tak jak powinna. Była bardzo pojętna, lecz nie miała w sobie uczuć żalu, miłości. Nie rozumiała cierpienia ludzi, chowana z dala od nich wszystkie uczucia były jej obce. Nie musiała pracować ciężko, własną krwią, nie czuła głodu ani zimna. Dlatego też była próżna i niewyrozumiała. Im bliżej było do dnia spełnienia przepowiedni tym bardziej coś niepokoiło czwartą siostrę czarownicę. W samym zamku działy się sprawy, które miały zaważyć na dalszych losach nie tylko mieszkańców, ale również dziewczyny i jej opiekunki...


Zastanawiałam się czym tym razem mnie zaskoczy autorka, każdy kto poznał Terakowską wie,że w jej książkach jest ukryte drugie dno, między wersami wplecione ważne nauki. Tak było i tutaj. Dziecko mimo,że było wybrańcem z przepowiedni musiało się wiele nauczyć, jak wiadomo wychowywanie nie należy do prostych, czego doświadczyły czarownice. Posiadały wielką wiedzę oraz umiejętności, władały zaklęciami, jednak nie wszystko były wstanie nauczyć dziewczynkę. Było coś co musiała ona sama w sobie odkryć, zrozumieć i wypracować. Najważniejszą umiejętność. Jest to chyba jedna z najważniejszych cech, którą ludzie powinni posiadać. 
Słów kilka jeszcze na temat samych bohaterów, nie wiem dlaczego nie za bardzo polubiłam dziewczynki, było w niej coś takiego co mnie odpychało, może ta zuchwałość i wielka chęć pojęcia całej wiedzy czarownic, albo ta dominacja. Nie wiem, ale do jej osoby podchodziła z rezerwą, obserwowałam każdą przemianę, a mimo to nie zachwycała mnie jej postawa w wielu sytuacjach. Natomiast Ajok zaskarbił sobie moją sympatię od samego początku.Czarownice wiadomo były niezwykle mądre, z ich nauk można się wiele dowiedzieć, jak wspomniałam między słowami zostało sporo przemycone, trzeba tylko uważnie czytać. 
Córka czarownic niezwykle mądra i pouczająca książka, którą warto przeczytać, a i sama historia Wielkiego Królestwa została bardzo ciekawie oraz tajemniczo przedstawiona. 






12 komentarzy:

  1. Mnie do Terakowskiej przekonywać nie trzeba;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się:) bo nie wszyscy są zdecydowani na jej twórczość, a szkoda.

      Usuń
  2. Zazdroszczę Ci przeczytania tej książki. Uwielbiam pioro Terakowskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ja również bardzo lubię Terakowską:) mam nadzieje,że będzie miała możliwość przeczytania tej pozycji:)

      Usuń
  3. Muszę się w końcu skusić na Terakowską i kupić do swojej biblioteczki którąś z jej książek.. :)
    Pozwoliłam sobie "pojakować" Twój fanpage na fb, w nocy utworzyłam swój jako "recenzje ami." i stawiam pierwsze kroki ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihhi już Cię znalazłam na fb, polubiłam oczywiście, te pierwsze kroczki..;) pamiętam jak zaczynałam;)
      A książki Terakowskiej musisz koniecznie przeczytać:)

      Usuń
  4. Nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale skoro zachęcasz to jak gdzieś ją znajdę, to przeczytam. :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze Ci polecam, myślę,że się nie zawiedziesz, książki Terakowskiej mają to do siebie,że przyciągają jak już się z nimi zapozna:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No i kusisz, ale nie pierw pokończę co czytam i wtedy biorę się za którąż z jej książek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a idź ty! już dawno powinnaś była chociaż jedną przeczytać;) a nie te księcia i księżniczki ;D ;)

      Usuń
  7. Do Terakowskiej nie trzeba mnie namawiać za bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę czytałam jakiś czas temu i do tej pory ją wspominam - cudna :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger