października 05, 2016

października 05, 2016

Książka, której doczekać się nie mogę :)(:

Bardzo rzadko robię zapowiedzi. Może dlatego, że samo wyczekiwanie sprawia, że po prostu data premiery wydaje się odległa. Są jednak książki o których należy napisać, że będą i powinno się przeczytać. Nawet jeśli nie czuje się ktoś specjalnie przekonany. Sama nie jeden raz zdecydowałam się na tytuł, który przeleciał przed oczami, a jednak nie sprawił bym chciała bliżej zapoznać. I dzięki właśnie namowom "siły niższej" w postaci Sylwii, Bujaczka i jeszcze innych chochlików:) decyduje się i później jestem pełna niezrozumienia względem własnej niechęci. Poddajcie się czasem presji, dobrze robi!

Dzisiaj niosę Wam kochani zapowiedź książki, której pierwsza cześć podbiła mnie do tego stopnia, że zamarzyłam mieć własnego Krakersika, nawet skafanderek bym mu wydziergała. No dobra, złożyłabym u kogoś zdolnego zamówienie:) Tak. Są autorzy, którzy podbijają czytelników i zostawiają z rozpaczą po przeczytaniu ostatniego zdania, z pytaniem - Jak żyć? 

Oto i ona !!!!  :) (: Brawa, fanfary i tak dalej dla niej ;)

            

Także sami widzicie, okładka jest cudaśna, piękniasta, ochy achy i ogólnie szaleństwo! Zaczynamy odliczanie hip hip hurraaa.  Nawet mam kilka słów na temat fabuły - za wiele wam nie pomoże, ale chociaż sobie poczytajcie ;)

 
 
Światem rządzi prawo równowagi. To za jego sprawą wymiętolony pisarz oraz wiking z wyboru dzielą dom, w którym strych zamieszkują widma ze skłonnością do cielesności, w piwnicy leży ciało bez skłonności do czegokolwiek, a na piętrze urzęduje urocze Licho oraz anioł nie tyle stróż, co strażnik więzienny. Równowaga zadbała nawet o to, by siła wyższa znalazła przeciwwagę w fatum o nikczemniejszych gabarytach, za to z przerostem ambicji.
Jako posiadaczka patentu na efekt motyla i śnieżnej kuli siła niższa dokłada wszelkich starań, by Konrad Romańczuk ponownie stał się bohaterem dramatu w nowej obsadzie. Fabułę tym razem dyktuje proza życia, a codzienność występuje jedynie w dwóch wariantach: albo kolejna fucha, albo sterczenie przy garach.
Konrad na własnej skórze przekona się, że zaburzona równowaga grozi nie tylko urwaniem głowy i postradaniem zmysłów: gdy siła niższa pokonuje wyższą, zatracić można samego siebie…


Tyle słowa od wydawcy, ja tylko dodam od siebie, że to co tam wyżej z pewnością nie odzwierciedla tego wszystkiego co autorka serwuje. Przekonałam się, wiem co mówię! Krakersik!!!! My Love!! :) 


Proszę się teraz ze mną podzielić, kto czeka, kto się nie interesuje i dlaczego - wywrę odpowiednią presję! :) Aha! Zapomniałabym jakie fajne coś jest, dla tych którzy będą na Targach w Krakowie. Mnie nie będzie, smutkuje, ale życie takie jest. Trudno. Paulinko! Jeszcze się spotkamy, obiecuję!:) 


Promocja czy nie, ale taka forma mnie się bardzo, wręcz niesamowicie podobuje:) No także ten, zazdraszczam tym co na targach szarpną piękny egzemplarz! :)

 I jeszcze coś będzie związanego z książką i samą autorką, ale o tym... w swoim czasie:)


9 komentarzy:

  1. Ja nie wiem czy się skusze. Jakoś zaczynam gustować w innych powieściach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka ma w sobie to coś, chociaż trudno mi to nazwać. Ten fiolet od razu rzuca się w oczy, ale ja najpierw muszę nadrobić "Dożywocie" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nie znam pióra Pani Kisiel, ale jak tak się jej doczekać nie możesz... Może ma coś w sobie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę się doczekać tej książki! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja się interesuję z urzędu, żebyś focha nie rzuciła :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już powieść zamówiłam i nie mogę się doczekać. Tylko mnie ta okładka odrzuca. Ale i tak musze ją mieć!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale jak a presja, no jaka presja. Co najwyżej delikatna sugestia. 3:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Będzie Licho, będzie Licho, ale się cieszę:)
    Ale z tego drugiego powodu cierpię:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam, czekam sprawdzam pocztę i czekam kiedy będzie eboook

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger