kwietnia 14, 2014

kwietnia 14, 2014

Porwana



Jak dobrze znamy osobę z którą decydujemy się spędzić życie? Czy przeszłość może odegrać kluczowe znacznie w chwili gdy stanie się tragedia, zaś niewiedza z jednej strony będzie doprowadzała do obłędu ale i odkrywała karty z tymi najmroczniejszymi stronami...

Pracę można lubić, tolerować bądź nie znosić. Justyna należy do tej ostatniej grupy ludzi. Za każdym razem gdy musi udać do wielkiego biurowca  by zająć znienawidzonymi tabelkami. Nie potrafi się odnaleźć w tym zatłoczonym miejscu gdzie pracownicy zamiast pracą z o wiele większym zainteresowaniem śledzą najnowsze plotki.  Justyna siadając przy swoim biurku marzy tylko o jednym by te ustawowe godziny jak najszybciej upłynęły, zrobi swoje i wraca do domu. Nie wychodzi na plotki przy kawie jak inni koledzy, z nikim nie nawiązała bliższej znajomości. Oprócz Mirka. Mężczyzna z innego działu, na pierwszy spojrzenie niepozorny, a jednak z nim najlepiej się rozmawiało. Właśnie dzięki niemu dowie się o aktualnych problemach firmowych, ale nie tylko. Pewna niepokojąca sprawa. Niby nie powinno być niczego podejrzanego w fakcie,że dawno niewidziany rzekomy kolega z klasy ją poszukiwał. Zastanawiające jest jakim cudem mógł znaleźć koleżankę nie znając nazwiska po mężu. Coś w zaistniałej sytuacji nie podoba się Justynie. Ma przeczucie,że opisywany przez Lubickiego mężczyzna nie dość,że nie jest tym za kogo się podaje, ma wrażenie o niebezpieczeństwie związanym z tym człowiekiem. Zaczyna mieć lęki, niestety nie potrafi powiedzieć o swoich rozterkach mężowi. Nie żeby mu nie ufała. Po prostu ciągle coś staje na przeszkodzie. Łukasz nie dostrzega sygnałów dochodzących z zachowania żony, jest za bardzo zaabsorbowany swoją pracą. Kiedy rozmowa z kolegą uświadamia  mężczyźnie,że powinien coś zrobić jest już za późno. Justyna zostaje porwana na jego oczach z pod ich własnego mieszkania w biały dzień. Akcja jest dokładnie zaplanowana i przeprowadzona profesjonalnie. Nie wiadomo kto i dlaczego to zrobił. 
Od tej chwili Łukasz żyje jakby wyjęty z samego siebie, z jednej strony zdaje sobie sprawę,że musi brać udział w dochodzeniu bo siedzenie i zamartwianie w niczym nie pomoże uprowadzonej żonie. Jednak rozpacz i bezsilność biorą górę, najgorsza jest niewiedza jaki jest motyw. Gdzie mają szukać wskazówek. Wprawdzie ma jakieś nikłe domysły, ale czy mają coś wspólnego ze sprawą? Może tajemniczy domniemany znajomy nachodzący Justynę w pracy brał udział w napadzie bądź jest w niego zamieszany. Sprawy zaczynają się komplikować, coraz więcej tropów. Jeden dziwniejszy od drugiego. A wiadomości na temat kobiety nikt nie posiada. Gdy do Łukasza dochodzi,że ukochana nie została porwana dla pieniędzy zaczyna się dramatyczna walka z czasem. Ktoś chce się pozbyć Justyny, szukając jakich kolwiek informacji na temat jej życia z przeszłości na światło dzienne wychodzą skrzętnie ukrywane tajemnice. Łukasz dopiero teraz zauważa jak mało wie na temat swojej ukochanej. Dlaczego nie powiedziała czym zajmowała się przed ich ślubem? Co takiego strasznego wydarzyło w jej życiu,że postanowiła wymazać z pamięci?

Leżała obolała na niewygodnym posłaniu, śmierdzącym stęchlizną i lasem. Zrozumiała,że znajduje się daleko od miasta. Osoba, która zleciła jej porwanie jeszcze się nie zjawiła. Z podsłuchanych rozmów wywnioskowała,że będą czegoś od niej chcieli. Najprawdopodobniej wymuszą istotnie wiadomości, jakie tego jeszcze nie wiedziała, a później zabiją...Musi spróbować uciec. Tylko sprawa nie wygląda zbyt ciekawe, ręce i nogi zostały związane, w dodatku potworny ból głowy i zlepione włosy świadczące,że podczas przewożenia musiała nieźle oberwać, wszystko razem działa na niekorzyść. Jednak nie może się poddać. Kiedy przyniosą jej coś do zjedzenia trzeba będzie się zmusić i posilić. Jest jej potrzeba dużo siły, głodzeniem tylko by sobie niepotrzebnie zaszkodziła. Już wie ilu jest pilnujących porywaczy. Pozostaje jak najszybciej w miarę ostrożnie zacząć działać...
W głowie słyszy głos osoby, która nie jeden raz doradzała jej jak zachowywać się w niebezpiecznych, wyczerpujących sytuacjach. Prowadząc ten dziwny dialog starała się by wszystko co zaplanowała wyszło po jej myśli.

Chciałabym napisać o wiele, wiele więcej na temat fabuły, jednak doszłam do wniosku,że osobom, które jeszcze nie miały okazji przeczytać Porwaną  mogłabym zepsuć całą radość z odkrywania tajemnic, osobiście nie spodziewałam się tego wszystkiego. Książka jest genialna. Chyba to jedno określenie powinno wystarczyć, ale postaram się mniej więcej opisać występujące postaci, moje odczucia względem każdego z nich. 
Zanim sięgnęłam po mój egzemplarz książki starałam się nie czytać recenzji, tylko podsumowanie czy warto. Dlatego nie wiem jak osoby mające za sobą lekturę odebrały bohaterów. być może nie zgodzą się z moją oceną. 
Jako kobieta staram się obstawać po "naszej" stronie, jednak w przypadku tej właśnie książki i tej właśnie głównej bohaterki powiem szczerze. Zupełnie się z nią nie zgrałam. W żadnym momencie nie wczułam w jej sytuacje, odczucia oraz tok rozumowania. Więcej chwilami przerażała mnie jej osoba. Ten spokój, analityczne myślenie. Nie tylko w pracy nad tabelkami...musiałabym zdradzić fabułę, a tego niestety nie mogę. Jednak osoby czytające książkę powinny wiedzieć o czym myślę. Zdradzę tylko nazwy Bambi, Żółw, Gogol i Krokodyl. Nie wiem zupełnie nie potrafię zrozumieć tego co tam się działo. Chyba nie za bardzo odnalazłam się z takim typem kobiety. 
Natomiast Łukasz, jego cierpienie to wszystko jak on przeżywał. Szczerze to cierpiałam razem z nim. Dosłownie wczułam się w jego ból oraz bezradność. W zasadzie nie identyfikuje się z uczuciami mężczyzn jednak tutaj postać Łukasza była tak realna, jego cierpienie wręcz namacalne. Niemalże czuło się jego ból i rozpacz. Nie będę ukrywała, polubiłam tego faceta, jak każdy nie był ideałem,ale otrzymał te wszystkie cechy za które cenię ludzi. Były momenty gdy zastawiałam się dlaczego Justyna zachowuje się w taki czy inny sposób, dlaczego ukrywała przed nim te wszystkie sprawy.Moim zdanie zasłużył na zaufanie, a tego nie otrzymał ze strony najbliżej mu osoby. 
Większość występujących postaci została świetnie dopracowana, dzięki czemu dopełniali całości. Koledzy z wydziału byli lojalni chociaż i tam znalazły się tak zwane "perełki", wielką sympatią obdarzyłam Kota. Być może nie zupełnie nadawał do przydzielonej funkcji, niemniej jednak jego wrażliwość była potrzebna. 
Chcąc ocenić fabułę, to w jaki sposób została skonstruowana nie mogę się chyba do niczego przyczepić. Autorka świetnie przygotowała się do napisania książki, wydaje mi się,że perfekcyjnie podeszła do sprawy dzięki czemu całość wypadła niesamowicie. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Wczułam się w nią całą sobą, każda strona przynosiła coś nowego. Tak naprawdę nie wiedziałam czego mogę się spodziewać w ostatnim zdaniu, a te pozostawiło mnie z wieloma pytaniami.
Nie stawiam ocen, jednak w drodze wyjątku muszę przyznać,że zasługuje na sześć z plusem.


 
Książka bierze udział w wyzwaniu "Polacy nie gęsi" .


16 komentarzy:

  1. No, no no. Widzę, że naprawdę warto sięgnąć po ten tytuł. Każda czytana recenzja to bardzo pochlebna opinia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie spodziewałam się aż tak pochlebnej recenzji!! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Póki co mam nieco inne plany czytelnicze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No popatrz, odebrałyśmy ją tak samo:) Mnie też Justyna nie do końca do siebie przekonała, ale Łukasz, hm, wyobraźnia pracuje:P
    A tak na serio, to dobrze trafić na taką perełkę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa, ciekawa opinia. Przyznam, że mnie zachęciła! Oczywiście leci na LC, bo za szybko to się za nią nie wezmę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaskoczyłaś mnie, ponieważ nie spodziewałam się, że ta książka może być aż tak dobra. A ja z niej zrezygnowałam i teraz trochę, a nawet bardziej niż trochę żałuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie ominęłam część dotyczącą fabuły a skupiłam się na twojej ocenie. Widać, że książka wywarła na tobie niesamowite wrażenie. Wiele dobrego o niej czytałam wcześniej i chętnie jeśli będzie okazja to po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  8. zapowiada się nieźle :)

    ps sugeruję zmianę czcionki, bo tą ciężko się czyta.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo rzetelna opinia. Przyznam że mnie zachęciłaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już o książce słyszałam i mam na nią coraz większą ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Intrygująca fabuła mnie pociąga. Muszę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Aguś, widzę, że książka również i na Tobie zrobiła duże wrażenie. Mnie Justyna może aż tak bardzo nie denerwowała. Troszkę jedynie pod tym względem, że wodziła Łukasza za nos, za to podziwiałam jej bystry umysł i to, że umiała odnaleźć się w każdej sytuacji. Za to Łukasza bardzo polubiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie spodziewałam się aż takiej pochlebnej opinii, teraz mam ochotę od razu zabrać się za czytanie tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Po kilku zdaniach Twojej recenzji stwierdziłam, ze chcę przeczytać tą książkę, dlatego nie doczytałam do końca, żeby mieć czyste konto przed przeczytaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Książki jeszcze nie czytałam ale mam ją na swojej półce. Po Twojej recenzji jestem jej jeszcze bardziej ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. I'm really loving the theme/design of your web site.

    Do you ever run into any internet browser compatibility problems?

    A few of my blog readers have complained about my website not working
    correctly in Explorer but looks great in Firefox. Do you have any advice to help fix this problem?


    My website: protein shakes for weight loss

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger