Bajki lubię od zawsze, nie interesuje mnie, że jestem nieco za duża. Po
prostu czasem lubię wrócić do tych opowieści, dzięki którym
zainteresowałam się czytaniem. Co nie znaczy, że jestem zamknięta na
nowości. Dlatego, gdy mam okazję, z przyjemnością sięgam po nowości
kierowane, do tych młodszych czytelników. Bajeczki często zwracaj uwagę
moich małych gości, dzięki temu, mogę sprawdzić, czy to główni odbiorcy,
będą zaciekawieni.
Tym razem przyszła pora na Bing - nowa bajkowa postać, która wydawała się interesująca, a czy taka była? Jak odebrałam historię króliczka?
Tym razem przyszła pora na Bing - nowa bajkowa postać, która wydawała się interesująca, a czy taka była? Jak odebrałam historię króliczka?
Bing,
jak każde dziecko, jest ciekawy świata. Wszystko go interesuje, ma
przeróżne pomysły. Uwielbia spędzać czas ze swoimi przyjaciółmi oraz
karmić kaczki. Często wraz ze swoimi kolegami śpiewa i bawi się w
chowanego.
Nie brakuje również przygód, jak wiadomo, tam, gdzie grupa rozbrykanych dzieci, tam nie może zabraknąć atrakcji.
W książeczce znajdują się cztery opowiadania, wszystkie są opatrzone pięknymi i kolorowymi ilustracjami przykuwającymi uwagę. Historyjki skierowane są do małych czytelników, w wieku przedszkolnym, kiedy zainteresowanie światem rośnie z każdym dniem coraz bardziej.
Nie brakuje również przygód, jak wiadomo, tam, gdzie grupa rozbrykanych dzieci, tam nie może zabraknąć atrakcji.
W książeczce znajdują się cztery opowiadania, wszystkie są opatrzone pięknymi i kolorowymi ilustracjami przykuwającymi uwagę. Historyjki skierowane są do małych czytelników, w wieku przedszkolnym, kiedy zainteresowanie światem rośnie z każdym dniem coraz bardziej.
Sami zobaczcie, książeczka jest naprawdę uroczo opisana i ilustrowana.
Sama miałam przyjemność podczas przeglądania i czytania. A co
najważniejsze, wiem, że dzieciom również przypadnie do gustu. Bo Bing
już zyskał swoje wielbiciela. Małego Antosia, zachwyconego kolorowymi
obrazkami. Treść natomiast spodobała się jego mamie. Myślę, że taka rekomendacja jest najważniejsza.
KOLOROWANKA
Do bajeczki, można zaopatrzyć się w kolorowankę. I szczerze mówiąc, miło
mnie zaskoczyła. Ponieważ wnętrze, przypomina bajkę, która dziecko musi
uzupełnić. Czyli otrzymuje polecenie, co powinno narysować. Dla miłośników naklejek jest całkiem spora ilość nalepek, które można wykorzystać.
Myślę, że taka ilość jest wystarczająca. Dzieciaczek może sobie przykleić króliczka, gdzie będzie chciało. I tym sposobem, jego nowy przyjaciel będzie mu towarzyszył.
Pamiętam, jako dziecko uwielbiałam naklejki i zawsze mi ich brakowało.
Tutaj jest przykład, jak wygląda kolorowanka w środku, co powinno namalować dziecko.
Myślę, że taka forma jest bardziej interesująca, niż wypełnianie kolorami gotowych już obrazków.
Oczywiście, można pomóc dziecku, naszkicować kaczkę, dzięki czemu, wspólnie wykonane zadanie doświadczy radości.
Mnie Bing przypadł do gustu, jestem miło zaskoczona. I mam nadzieje, że ten uroczy króliczek wraz przyjaciółmi, podbije sympatię dzieci i rodziców. Ja polecam.
Bajeczki otrzymałam od wydawnictwa Egmont.
Mój chrześniak będzie oczarowana. 😊
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze dziecka, ale siostra mojego chłopaka jest w idealnym wieku na czytanie takich książeczek, wiec chętnie jej kupię jak będzie okazja. :)
OdpowiedzUsuńJaka ta bajka jest urocza :D Też mam swoje lata, ale czasami lubię poczytać czy pooglądać bajki :D Każdy ma z nas w sobie trochę dziecka :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Ładne na prezent :). Ja ostatnio kupiłam serię o Króliku Franku i bardzo się spodobała.
OdpowiedzUsuń