Jak już wiele razy pisałam, lubimy zwiedzać okoliczne miasta i miasteczka, sprawdzać co kryją ciekawego gdy zejdzie się z trasy od centrum. Zawsze będę powtarzała, że wszędzie można znaleźć coś interesującego. W minioną niedzielę wybraliśmy się do Bolesławca. Zazwyczaj przez to miasto się przejeżdża, ja poznałam z perspektywy uczenia się do egzaminu na prawo jazdy i egzaminu. Jednak żeby wyruszyć w teren nogami, nie było okazji. Postanowiliśmy, że jak tylko pogoda będzie sprzyjająca jedziemy.
Bolesławiec słynie z ceramiki, można powiedzieć, że na całą Polskę, bo z tego co widziałam, to w każdym większym mieście można znaleźć wyroby bolesławieckie. Kiedyś nawet w jakimś znanym serialu widziałam zastawę właśnie z tego miasta, tak więc, nie jest to tylko lokalny zakładzik czy na skalę województwa. Mnie osobiście nie podobają się wzory, a tym bardziej kolorystyka, ale zwolenników jest bardzo wielu.
W rynku zostały poustawiane ławeczki, które nawiązują do ceramiki, myślę, że większość spotkała z tymi wyrobami, ale jeśli nie, to właśnie charakterystyczny jest kolor niebieski, wzory mogą być różne. Tutaj geometryczna mozaika, są również kwiatki wykonywane stempelkami oraz ręcznie malowane. Jednak kolor niebieski jest tym wiodącym.
Ciekawy pomysł na tablicę informacyjną, moim zdaniem świetnie to wygląda. Od razu przykuwa uwagę.
Przy skrzyżowaniach głównych ulic można spotkać donice, które właśnie zostały pomalowane w nawiązaniu do wzorów, które są najczęściej spotykane w wyrobach ceramiki. Są to właśnie słynne stempelki. Według mnie, świetny pomysł, bardzo wesoło się prezentują, zwłaszcza gdy już rosną pierwsze wiosenne kwiaty.
Uważam, że Bolesławiecki rynek jest bardzo urokliwy, ale przede wszystkim bardzo zadbany, kamieniczki odnowione z zachowaniem oryginalnych kolorów. Wszystko prezentuje się naprawdę estetycznie i klimatycznie. Mam wrażenie, że jest o wiele ładniejszy od tego w Jeleniej Górze, tamten jest jakiś bury i ponury.
W niedzielę można trafić na stoiska ze starociami, ja się śmiałam, że to raczej śmieci, ale z tego co usłyszałam, to właśnie takie śmieci, cieszą się sporym zainteresowaniem. A więc, jeśli szukacie starych zamków, zawiasów czy samowaru, możecie przyjechać do Bolesławca, na pewno coś się znajdzie :).
Piękne wiosenne rabatki przy ratuszu. Cudnie się prezentują, aż trudno przejść obojętnie.
Zeszliśmy z centrum w boczne uliczki, nogi nas niosły, w ciekawe miejsca trafiliśmy...
Błądziliśmy sobie pobocznymi uliczkami, gdy wtem trafiliśmy na hotel, a przy nim takie dosyć osobliwe rzeźby, ta jest dziwna, ale to, co zostało umieszczone u podwórza... nie wiem, czy na następnym zdjęciu będzie wystarczająco widoczne, ale szczerze mówiąc, nie bardzo chciałabym mieć taki widok z okna... sami zobaczcie ;)
Ta postać po lewej stronie.. hmm, no cóż. Nie wiem, co ma przedstawiać... ;))
Bolesławcu jest postawiony przepiękny wiadukt, uwielbiam wiadukty i mosty, więc tym się za każdym razem zachwycam. Jest niesamowity. Jeszcze wrzucę kilka ujęć :).
Nawet udało się złapać w chwili gdy przejeżdżał pociąg :) Sami zobaczcie całkiem spora budowla, my akurat spacerowaliśmy brzegiem rzeki, bardziej na uboczu.
A jeśli już trafiacie do Bolesławca, to po godzinie 9.00 rano również w niedzielę, możecie kupić świeżutkie - jeszcze cieplutkie pączki. Szczerze polecam, naprawdę pyszne, nadzienia sporo, ale nie za dużo, jest odpowiedni balans.
Całkiem spore, a cena to 6 zł.
Za to kawę w kawiarence umieszczonej w rynku, średnio polecam. Chłodna, jakaś bez smaku. Szczerze mówiąc, było to najgorsze Latte, jakie w życiu piłam.
Na sam koniec, uroczy staw z wierzbami płaczącymi, z drugiej strony jest gniazdo łabędzi, nawet pani łabędziowa siedziała na jajkach, fajnie gniazdo zostało odgrodzone, by przechodzący chodnikiem, nie zakłócali spokoju.
Byliście w Bolesławcu, a może planujecie się wybrać? Jeśli będziecie mieli chwilę, to przejeżdżając, warto zobaczyć miasto. Ma w sobie to coś. No i ceramika! W muzeum można wykonać samemu zdobienia wybranych produktów.
Najbardziej urzekła mnie ta donica... cudna. Jakbyś się kiedyś Aga wybierała na zwiedzanie Brzegu Dolnego, to zapraszam na kawę :)
OdpowiedzUsuńpiękne miejsce ;)
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś w Bolesławcu, piękny, piękny i jeszcze raz piękny!
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że mam ceramikę z Bolesławca, ale w mieście nigdy nie byłam.
Kamieniczki są urocze i rynek rozległy- lubię to.
Również zabudowa z rotundą( 10 zdjęcie licząc od dołu) - chętnie "zawieszam oko " na takiej architekturze.
Co do kawy, to kiedyś przed pracą kupowałam sobie kubek na stacji benzynowej- do czasu...aż któregoś razu stwierdziłam, że kawa jest słabej jakości i po prostu mi nie smakowała.
Pączek spory i chyba wart swojej ceny. I w dodatku z lukrem i posypką, lubię gdy cukiernicy się starają. Dobry pączek= dobra cukiernia.
Pozdrawiam serdecznie
W Bolesławcu to chyba tylko przejazdem byłam :) Ale wiele mam takich miast i rzeczywiście czasami okazuje się, że warto się w nich zatrzymać na dłużej.
OdpowiedzUsuńPączkiem narobiłaś mi smaka ♥
Nie przypuszczałam, że Bolesławiec to takie kolorowe miasto, bardzo mi się podoba, te kamienice i różne detale, super!
OdpowiedzUsuńjotka
Dziękuję za ciekawą fotorelację. W Bolesławcu nie byłam, ale może kiedyś i tam zawitam :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńBardzo ładne miejsce warte odwiedzenia. Nigdy nie byłam w Bolesławcu, mam nadzieję, że kiedyś będę :) Świetna fotorelacja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
byłam raz, przejazdem. Jakie kolorowe miasteczko!
OdpowiedzUsuńUrocze są ławeczki poustawiane w rynku. Uważam, że to świetny kolor dla ceramiki.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Ale piękne zdjęcia, nie miałem pojęcia że w Bolesławcu jest tak ładnie! Pączki wyglądają bardzo smakowicie, jadłbym je wszystkie 😊😊
OdpowiedzUsuńTeż lubię zwiedzać okoliczne miasta i miasteczka... A w Bolesławcu byłam wielokrotnie, zawsze odwiedzam to miasto, gdy wybieram się na Dolny Śląsk. Uwielbiam tamtejszą ceramikę. Często wracam stamtąd z nowym drobiazgiem. ;)
OdpowiedzUsuńprzepięknie tam jest! Podoba mi się mega klimacik:)
OdpowiedzUsuńSzkoda że kawiarenka zawodła. Fajnie wygląda ta duża donica z kwiatkami
OdpowiedzUsuńJuż ładnych kilka lat nie odwiedziliśmy Bolesławca. Często jeździliśmy tam, a szczególnie wówczas, kiedy było Święto Ceramiki. Zawsze przywiozłam jakiś drobiazg. Piękne miasto. Zawsze podobały mi się dekoracje. Wiosną nigdy tam nie byliśmy. Jest tak uroczo. Ja też jestem z Dolnego Śląska. Trzeba się koniecznie wybrać kiedyś, kiedy zdrowie mi na to pozwoli. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za wizytę!!!!
OdpowiedzUsuńOch, takiego pączka to bym zjadła! :D bardzo ciekawe zdjęcia, chciałabym tam kiedyś pojechać :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! Nie byłam nigdy w tym mieście, ale muszę przyznać, że rynek faktycznie jest urokliwy :D Pozdrawiam ❤
OdpowiedzUsuńPraktycznie na niedzielę miałam zaplanowane zwiedzanie Bolesławca ale okazało się, że czasowo nie damy rady...
OdpowiedzUsuńBędziemy w tym dniu zwiedzać Zamek Czocha, a do domu mamy z jakieś 4h drogi...
Miasto jest bardzo klimatyczne :).
Rzeźba wymiata hahahaha
Ceramika z Bolesławca jest przepiękna, ale też swoje kosztuje
OdpowiedzUsuńrewelacyjna fotorelacja
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka, jak kolorowo! ;) Chętnie bym się tam wybrała, dawno nie zwiedzałam takich miejsc. ;)
OdpowiedzUsuńAż mnie naszło na pączka! Fajna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńDo głowy by mi nie przyszło że Bolesławiec jest tak ładnym i interesującym miastem. Bardzo Ci dziękuję że mnie tam zabrałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od Stokrotki
Świetna fotorelacja :) nigdy nie byłam w tym mieście, ale widzę, że wygląda pięknie i kolorowo, warto się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńNie byłam, ale te kamieniczki zachwycają i ten wiadukt również robi wrażenie:)
OdpowiedzUsuńBardzo malownicze miejsce. Szkoda tylko, że kawa była kiepska, ale reszta widzę, że super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Miasto znam doskonale :). A ceramika bolesławiecka znana jest i ceniona nawet bardziej w szerokim świecie, niż u nas. Tak to zresztą często bywa :). Świetne zdjęcia zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńCudne miasto! Z chęcią odwiedzę! Idealne na rodzinny wypad! :)
OdpowiedzUsuń