Jest taki pałac we Wleniu, który skrywa w swojej historii, pewne tragiczne wydarzenie. Gdy posiadłość należała do rodziny Rohberk, nikt się nie spodziewał, że ich losy zostaną zapamiętane na wiele pokoleń i to w tej najbardziej dramatycznej odsłonie.
Już samo pojawienie się na świecie Dorothei można by wpisać, jako przepowiednie, która rzuci cień na rodzinę. Dziewczynka przychodząc na świat "odebrała" życie swojej matce. Owdowiały ojciec zajmował się dzieckiem przy pomocy opiekunki. Kobieta stała się bliska nie tylko dla Dorte, ale również jej ojca. Można powiedzieć, że gdyby wtedy Wilhelm Rohberk poślubił Berthe Zahn, może przyszłość obu kobiet, a zwłaszcza córki, nie została przesądzona. Niestety zabrakło czasu.
Losy kuzynek Dorothei i Urszuli były na celowniku pewnego człowieka, podstępnego i wyzutego z jakichkolwiek uczuć.
O życiu Urszuli i Dorothei została napisana książka "Nikt Ci nie uwierzy", przez Magdalenę Knedler. Muszę przyznać, że chyba, żadna historia nie wstrząsnęła mn do tego stopnia, bym nie była zdolna napisać recenzji. Uczucia, które towarzyszą podczas lektury są potężne. Niestosowne jest wręcz napisać, że to dobra książka. Bo taka nie jest. To książka o wielkiej tragedii. Napisana mocno i obrazowo, nie pozostawiając wątpliwości.
Jak widać na powyższym zdjęciu, przeczytałam w porze zimowej. Dokładnie dwa lata temu. Zaraz po premierze, zakupiłam i siadłam do czytania. Czytałam długo, bo nie można przeczytać jednym tchem.
Bardzo bym chciała zobaczyć kiedyś ten pałac od wewnątrz, niestety nie miałam takiej możliwości. Ba! nawet wejście na teren ogrodu nie było łatwe.
I właśnie w tym roku, pewnego pięknego dnia,gdy szliśmy na spacer, właśnie w pobliżu pałacu, zobaczyłam, że brama jest otwarta. Stwierdziłam, że nic nie stoi na przeszkodzie by zapytać, czy można zobaczyć chociaż przypałacowy ogród. Wnętrze mogą zobaczyć goście wynajmujący pokoje. Szczerze mówiąc, kusi mnie wykupienie jednej doby, tylko po to, żeby pobyć w tym pałacu w nocy... Ciekawe czy są duchy? Ale ogród! Czytałam o nim, więc i miałam chęć zobaczyć go na żywo. Nareszcie się udało.
Nie ukrywam, że wydarzenia jakie miały miejsce w tym pałacu oraz wszystko co się działo w rodzinie obu dziewcząt - miały poniżej 18-tu lat. Było wręcz niewyobrażalne. Oczywiście można przeczytać wzmianki w internecie, ale to książka o której wspomniałam oddaje po prostu wszystko. I na cześć tych tragicznie zamordowanych dziewcząt, dobrze jest poznać. No i odwiedzić pałac! W środku jest piękny - nie robiłam zdjęć, ponieważ była impreza, ale można podpatrzeć Tutaj.
Trzeba przyznać, że właścicielom pałacu nie brakuje poczucia humoru :) bylibyście chętni przenocować w tym miejscu? Mnie zawsze pociągały miejsca, które mają w sobie tajemnice i dramatyczne historie. W tym przypadku nie ma mowy o legendzie, wydarzenia są autentyczne. Tym bardziej dreszczyk emocji od razu się pojawia..;)
Książkę chętnie bym przeczytała, a o tym pałacu wcześniej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja o tym pałacu usłyszałam, dopiero gdy się przeprowadziłam w okolice. A nigdy wcześniej nawet nie widzialsm żadnych informacji 😄
UsuńZ chęcią sam bym przenocował Agnieszko, pozdrowienia :-) .
OdpowiedzUsuńHA! Czyli nie tylko mnie ciągnie ten dreszczyk emocji 🙃
UsuńBardzo ciekawe miejsce, a zanocować? czemu nie?
OdpowiedzUsuńksiążkę zapisuję do poczytania:-)
jotka
Super i bardzo bym chciała poznać opinię do niej, bo jednak nie należy do kategorii lekkich i przystępnych.
UsuńBardzo zakusiłaś i książką i tym miejscem. Jeszcze nigdy nie miałam okazji spędzić nocy w podobnym miejscu.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś i pałacem, i ogrodem, i książką.
OdpowiedzUsuńPowieści Magdy Knedler bardzo lubię, ale ta musi być niesamowita!
Pozdrawiam serdecznie. Miłego weekendu. Oj tak, spędzić noc w takim pałacu- byłoby super!
Niesamowita opowieść. Nie znam powieści Magdaleny Knedler, ale ta wydaje się bardzo intrygująca. Chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo ciekawie napisałaś o tym miejscu. A zdjęcia piękne. Książki nie czytałam, lecz może dam jej kiedyś szansę.
OdpowiedzUsuńCiekawa historia, ale dość mroczna, a ja wolę czytać mniej tragiczne opowieści, więc po książkę raczej nie sięgnę. Natomiast pałac chętnie bym zobaczyła. Może warto zaplanować jakiś weekend z noclegiem...? Legendy i nawet prawdziwe historie miejsc nie wpływają na moje samopoczucie, więc pewnie dobrze by mi się tam spało :).
OdpowiedzUsuńTrochę przeraża mnie ta książka i pałac, ale z chęcią bym ją przeczytała, a pałac chciałbym zwiedzić
OdpowiedzUsuńOgrody w takich miejscach bywają przepiękne :) Na noc nie zostałabym ze względu na doświadczenia z duchami, jakie miałam będąc dzieckiem. (odp, do mojego posta: Jakże miło mi się to czytało ♥ Oj tak, cieszy i uwielbiam robić tak zwane obchody i sprawdzać co się w ogrodzie zadziało. Oczywiście marzec, kwiecień i maj to dl amnie ogrom pracy ale też to już można skupić się na zajadaniu. Mi ogórki też nie wychodzą ale nadal próbuję. Kapusty okrywam i dzięki temu nie ma szkodników. Rzodkiewka wyszła mi super w szklarni siana wcześniej, a ta w grodzie już nie była tak smaczna. Z pomidorami też szalejemy i w tym roku mamy około 30 odmian ♥ Kukurydza własna jest przepyszna i w tym roku skusiłam się też na odmianę popcorn :) Pozdrawiam ciepło ♥
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała, nigdy tam nie byłam :)
OdpowiedzUsuńPałac wygląda ciekawie. Chętnie przeczytam powieść, bo twoje informacje o tym miejscu mocno mnie zaintrygowały.
OdpowiedzUsuńTo musiało być bardzo ciekawe, taka konfrontacja powieści z rzeczywistością...
OdpowiedzUsuńZdjęcia super!
OdpowiedzUsuńChyba ja bym się nie zdecydowałam na nocleg w takim miejscu. Bądź co bądź (jakkolwiek dziwacznie to zabrzmi) złe fluidy na zawsze zostają w murach.
Bardzo ciekawa historia choć straszna. Jestem dość odważna ale raczej bym tam nie nocowała. Tak naprawdę prawie każdy stary dom ma swoją mroczną historię.
OdpowiedzUsuńno brzmi intrygująco! myślę że mogłabym spędzić noc w takim miejscu, ale znając moje emocje nie zmrużyłabym oka! haha
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym pałacu i jego historii, nawet tam byłam, choć niestety nie w środku... ;)
OdpowiedzUsuńna książkę mam ochotę:) na nocleg w tym miejscu nie xd
OdpowiedzUsuńHe he, ja nie wiem czy zasnąłbym w tym pałacu, ale zdjęcia pięknie prezentują wnętrze!
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym pałacu, dziękuję, że podzieliłaś się z nami jego historią, bo jest naprawdę intrygująca! Od młodych lat mam słabość do horroru i zjawisk paranormalnych, kiedyś byłam świadkiem czegoś takiego i od tej pory poszukuję tego uczucia ponownie. Chyba adrenalina sprawia, że czuję ekscytację gdy pomyślę o takim noclegu. Dlaczego nie, ja na pewno byłabym chętna... ale raczej nie sama. W strasznych chwilach lubię mieć wsparcie :D Książki nie znałam, ale tytuł sobie zapisuję, bo koniecznie muszę przeczytać! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
No to teraz jestem ciekawa i książki, i miejsca... :)
OdpowiedzUsuńLubię takie historie i nie balabym się nocować w takim miejscu.
OdpowiedzUsuńO Wleniu słyszałam i chętnie go odwiedzę , choć przez płot popodziwiac.:))