lipca 25, 2013

lipca 25, 2013

Przewrotność dobra



Czekałam,a zarazem obawiałam się spotkania z Dorotką. Wiedziałam,że nie będzie ono należało do najłatwiejszych. W prawdzie tytuł nawiązuje do dobra, a jak każdemu wiadomo skoro o nim mowa musi być pozytywnie, ale czy dobro zawsze oznacza to samo? 

Pierwsze strony były trudne, tak bardzo,że owe "dobro" wypływało mi uszami i oczami, nie wiedziałam czy mam odłożyć książkę i przestać czytać, czy jak nasza bohaterka przyjmować wszystko jakim jest...
Niestety strona za stroną było coraz gorzej,
w pewnym momencie złapałam się,że odczuwam silną nienawiść do pewnych kochających rodziców i jakże troskliwego braciszka.
W końcu przykładna katolicka rodzina, wzór dla nie jednej patologicznej. 
Dorota rosła, uczyła się, a uczennicą była bardzo pilną,więc wyciągała w nioski z każdej lekcji. Sumiennie notowała analizowała by później wiedzieć jak postępować.

Trudno jest pisać o samej książce,o jej bohaterach bo wtedy musiałabym zbyt wiele zdradzić. Dlatego postanowiłam,że tym razem skupię się na odczuciach oraz przemyśleniach.
A było tego dosyć sporo.
Jak wspomniałam wcześniej na początku fala emocji przelewała się przeze mnie bardzo intensywnie, by później móc przyglądać się życiu wielu osób, bo chociaż pierwsze skrzypce należą się Dorocie, to nie należy skupiać się jedynie na jej osobie. 
O samej bohaterce mogę powiedzieć,że jak dla mnie nie jest negatywną postacią.Owszem nie zawsze jej dobro było bezinteresowne,często świadomie manipulowała wybraną osobą,jednak wszystko co robiła miało na celu komuś pomóc,
a przy okazji samej sobie. 
Czy można powiedzieć,że była zła? Wielu ludzi tak się zachowuje, nie mając traumatycznych przeżyć z dzieciństwa. Dlatego myślę,że nie należy oceniać jej zbyt surowo. 

Został poruszony jeszcze jeden bardzo ważny temat, o wiele bardziej kontrowersyjny i bulwersujący niż sama postać Dorotki. 
Czasem trzeba zajrzeć w głąb,by dostrzec 
co dana osoba nam chciała przekazać. 
Autorka bardzo sprytnie i tajemniczo wplotła pewną sprawę, nie byłam do końca pewna,czy aby dobrze zrozumiałam, nie dlatego,że zostało napisane w skomplikowany sposób, a fakt,jaka przerażająca prawda się kryje w zatajone historii. 


Przewrotność Dobra jest książką, którą zdecydowanie trzeba przeczytać,nie należy do łatwych, w końcu Pani Kwiatkowska lubi ukrywać między wierszami najważniejsze przesłanki. Trzeba się nieźle natrudzić by poprawnie odczytać co zostało zawarte na kartach stron. Ponieważ tutaj  poruszono wiele problemów społecznych, rodzinnych,o których nie mówi 
się "głośno". 
Warto uważnie zapoznać się z tą lekturą i nie kierować się jedynie postacią wiodącą...





Książka pochodzi z obiegu zamkniętego, na stronie "czytamy polskich autorów".





12 komentarzy:

  1. Nie powiem, zainteresowałaś mnie. Za książką się rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią przeczytam.

    Obserwuje i zapraszam do siebie: http://naszksiazkowir.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo słyszałam o tej książce, ale jak na razie odłożyłam jej czytanie na inny czas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro mówisz, że zdecydowanie trzeba przeczytać, to nie pozostaje nic innego, jak to wreszcie uczynić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba, trzeba, a i Twojej opinii jestem bardzo ciekawa:))

      Usuń
  5. Akurat dziś koleżanka mi ją pożyczyła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Poszukam jej w bibliotece :-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger