lipca 12, 2013

lipca 12, 2013

Sukienka z mgieł



Weronika jest właścicielką kawiarni 
"Pod liliowym kapeluszem". W dzieciństwie marzyła o różnych zajęciach, jednak gdy poczuła zapach kawy parzonej w domu najlepszej przyjaciółki, postanowiła,że właśnie to jest to co powinna robić. Serwować najlepsze kawy, mieszanki smaków. W jej własnym rodzinnym domu nigdy nie pijano tego napoju, rodzice większość czasu spędzali z pacjentami, zaś mała Weronika wychowywała wraz kotami. Była inna niż wszystkie dzieci, widziała oraz czuła rzeczy, których nie potrafiła wyjaśnić, z czasem nauczyła się nie mówić wszystkiego, gdyż i tak uchodziła za dziwaczkę. Nie rodzice, a ciotka Dora sprawiła,że spojrzała na siebie i przyszłość inaczej, dzięki niej nabrała realnych kształtów i ukierunkowała 
się w wiadomym celu. 
Dziewczyna jest wspaniałą osobą, potrafiła zjednać sobie ludzi, odmienność,która w dzieciństwie wiele razy utrudniała, teraz przyciągała ludzi.
Poprzez miłość do ziaren kawy, poznała Diego. Już od dłuższego czasu zapraszał ją do Brazylii. Weronika po długiej namowie w końcu zdecyduje się pojechać, ale czy dotrze na miejsce? 



Anastazja otrzymała piękne imię, babcia wierzyła,że dzięki niemu będzie mogła wyrwać się z otoczenia, w którym przyszło jej dorastać. Alkoholizm, brud, kłótnie oraz przemoc towarzyszyła jej od najwcześniejszego dzieciństwa. Niestety poza marzeniami i pięknym imieniem, którym nikt się nie posługiwał nie doświadczyła dobrego. Bo na 
co dzień była dla wszystkich Kryśką, w domu 
ją tak nazywano i w szkole, czasem nieśmiało  przypominała,że jej pierwsze imię jest o wiele ładniejsze. 
Życie nie okazało się łaskawe, zaś nadzieja babci,że wnuczka zazna lepszego losu się nie spełniły.Kobieta trafiła z deszczu pod rynnę, mąż wiecznie pijany, bijący, ubliżający na każdym kroku. Dom już nie był domem, a miejscem gdzie musiała znosić smród i obecność tego człowieka. Na szczęście miała pracę, dzięki niej na kilka godzin odrywała się od paskudnej rzeczywistości. Syn Jędrek był dobrym dzieckiem, ale coraz częściej wyczuwała od niego zapach papierosów, martwiła się aby nie skończył jak ojciec. Chcąc sprawdzić co robi jedyne dziecko, trafia przypadkiem do niezwykłej kawiarni i poznaje Weronikę. Jeszcze nie wie,że od herbaty z cytryną zmieni się jej życie, nie od razu ale wyjdzie z niej już nie Kryśka, a Anastazja...

Moje drugie spotkanie z twórczością Pani Chmielewskiej było jeszcze lepsze od poprzedniego. Każda strona odkrywała ludzkie tajemnice, chwilami dramat, cierpienie, walkę z samym sobą. 
Wszystkie postaci były w tak dokładny sposób przedstawione, jakby ich obecność stanowiła najważniejszą część układanki . Nawet osoby przypadkiem pojawiające się nie stanowiły zwykłego tła, ponieważ wszyscy mogli być wyjątkowi. Jednak te dwie kobiety , Weronika 
i Anastazja pochodzące z dwóch różnych światów, a jednak mające wiele wspólnego, sprawiały,że przeżywałam wszystko co dotyczyło którejś z nich. 
Dlatego też razem z Anastazją brnęłam przez trudy z jakimi przyszło się jej zmagać, kibicowałam w postanowieniu zmiany, a gdy historia zatoczyła koło, razem z nią płakałam ze wzruszenia. I chociaż jeszcze wiele cierpienia miało ją jeszcze spotkać, to ta chwila była jedną z najpiękniejszych, usłyszeć ciepłe słowa, właśnie wtedy gdy słabną siły do walki..
Nie myślałam,że bohaterowie staną się dla mnie tak bliscy, nawet Andrzejek szukający zajęcia w czasie wakacji, bystry chłopiec, któremu potrzebne było poświęcenie uwagi i słowa otuchy by uwierzył w siebie,że nie jest beznadziejny i w każdym ukrywa się potencjał, nawet do zrozumienia i polubienia matematyki...
Uważam,że Sukienka z mgieł jest wspaniałą książką, pełną emocji, wzruszeń oraz wiary 
w życie.  Autorka wspaniale potrafi wczuć się w problem oraz sytuację danej osoby by później ukazać w przejmujący sposób. Szczerze polecam. 





15 komentarzy:

  1. I znów pięknie napisałaś:)
    Ja do tej książki na pewno jeszcze kiedyś wrócę, choć zazwyczaj nie czytam dwa razy tego samego, historia musi mieć to coś, żebym do niej wróciła, a ta absolutnie ma:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że też do niej wrócę, ale póki co mam przed sobą jeszcze Karminowy szal i bardzo jestem ciekawa czy też mnie tak poruszy:)

      Usuń
  2. A ja mam przed sobą wszystkie trzy pozycje i cieszę się z tego powodu niezmiernie. Po tym w jaki sposób opisujesz książki pani J.M.Chmielewskiej wzrasta ogromnie moja chęć, żeby jak najszybciej po nie sięgnąć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś koniecznie przeczytaj, mam nadzieję,że Tobie również się spodobają, są na prawdę wspaniałe:)

      Usuń
  3. Niestety, nie lubię książek pani Chmielewskiej :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och szkoda, dla mnie są od teraz w czołówce polskich autorek:)

      Również pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Kurczaki się rozkręcasz :) Pochwalam Cię :P Bo coraz ładniejsze te recenzje Ci wychodzą :*
    A po Chmielewską II chyb sięgnę. To nie mój gatunek, ale mnie zaciekawiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ja skromnie za pochwałę:) a co do Pań Chmielewskich, zróbmy tak, ja zapoznam się z I a ty II :)) bo słyszałam o tej I że świetnie pisze :)

      Usuń
  5. Przyznam się że nie czytałam nic pani Joanny, choć dwie książki stoją na mojej półce. Musze się w końcu zmobilizować i je przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro stoją to warto po nie sięgnąć:) mam nadzieję,że to spotkanie będzie udane jak w moim przypadku:)

      Usuń
  6. Ja czekam akurat na te książki . Mam nadzieję ze ukażą się świetną lekturą :D!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również mam taką nadzieję, bo to nie są zbyt łatwe, poruszają trudne tematy, ale myślę,że przypadną Ci do gustu :)

      Usuń
  7. Nazwisko znane chyba każdemu książkolubowi, ale nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger