września 21, 2013

września 21, 2013

JestĘ magistrĘ



Sklep z artykułami dla dorosłych, dzień jak co dzień, klienci wchodzą i wychodzą. Tosiek "Figielek" jest przyzwyczajony do różnego zachowania potencjalnych zainteresowanych, również do faktu nie nabycia żadnego z proponowanego asortymentu jak było w tym przypadku. Na dodatek w momencie gdy weszła elegancka brunetka niespodziewanie traci przytomność...

Praca w "Nowinach" lokalnej gazecie może nie należy do zbyt żywiołowych, zwłaszcza dla osób z aspiracjami, takimi jak Alicja, jednak to nie przeszkadza jej w "węszeniu" brudnych spraw oraz grzeszków miejscowych vip-ów do których należą okoliczni Wójci jak i również ich świta. Dodatkowym zajęciem jest pisanie prac licencjackich oraz magisterskich. 
Gdy w Szarpanicach dochodzi do masowych omdleń w niewyjaśnionych okolicznościach zostaje powołana do zbadania sprawy. Niestety ślady się urywają, a ewentualni poszkodowani nie wnoszą nic do sprawy. 
W dodatku zaczyna się "sezon" na gminne festy, które to należą do niezbyt interesujących, ale zawsze po między grami a pokazami może się wydarzyć coś nieoczekiwanego. 

Artur nie należy do facetów w pełni tego słowa znaczeniu, praca jaką wykonuje wielce odbiega od tego co było mu oferowane, co więcej sprowadza na skraj wykończenia. Tego dnia gdy postanawia wyjść i więcej nie wrócić okaże się,że szczęście jest od niego bardzo daleko, a idąc nie zastanawiając gdzie można całkiem przypadkowo wpaść w tarapaty. 
Przez przypadek uda mu się uciec z rąk potencjalnych oprawców i wpaść prosto na maskę samochodu siostry, bo Alicja akurat chcąc nie chcąc musiała kolejny raz zapuścić się w nielubiane rejony dzięki czemu wybawiła brata, ale nie wiedzą jeszcze,że kłopoty dopiero przed nimi a co z tym wszystkim będzie miał wspólnego chemik pragnący zdać magistra? 

Przede wszystkim spodobał mi się tytuł książki, dlatego stwierdziłam,że muszę ją przeczytać bo nie dość,że okładka ma w sobie coś co mnie przyciągnęło to jeszcze ta ironia w tytule. 
Główna bohaterka jest kobietą mocno stąpającą po ziemi, wiedzącą czego i od kogo oczekuje, ale przede wszystkim wymaga od siebie, nie zadowala się byle ochłapami jakimi są wywiady z niższej półki. Im więcej może wyłuskać smrodku tym lepiej, a jeżeli będzie z tego afera to czegóż chcieć więcej? bo w końcu nie na darmo nosi ze sobą aparat i dyktafon.
Język jest świetny taki jaki lubię, nie brakuje ironicznych komentarzy w scenach dotyczących funkcjonowania organów zarządzających gminą, a przede wszystkim sprawności ich funkcjonowania, spory oraz rywalizacja między kandydatami. 
Autorka świetnie ukazała świat okolicznych miejscowości, stworzyła kryminał przy którym spędziłam bardzo przyjemnie czas, a zagadka długo zostawała bez odpowiedzi, bo zwodzenie było pierwszorzędne. 
Ze swojej strony dodam jeszcze,że bardzo polubiłam dziennikarkę Alicję i z chęcią spotkałabym się z nią ponownie.
Szczerze polecam każdemu, ponieważ nie ma możliwości nudzić się przy tak dobrej lekturze. 







20 komentarzy:

  1. Miałam okazję zdobyć tę książkę, gdyż jak Ciebie również mnie tytuł zaintrygował, a teraz żałuję, że jednak się na nią nie zdecydowałam :( Mam nadzieję, że jednak jeszcze taka okazja się nadarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również mam nadzieję,że będziesz mogła zdobyć tę książkę bo jest na prawdę ciekawa, dla mnie nawet była za krótka:)

      Usuń
  2. Wiem o istnieniu tytułu, ale nie myślałam, że to może być takie dobre, jak nadarzy się okazja to chętnie sięgnę po ten tytuł. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiało możesz przeczytać, jest na jedno popołudnie bądź wieczór:)

      Usuń
  3. Gdyby nie Twoja recenzja nie zwróciłabym na nią uwagi, a tak mam w planach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się,że moja recenzja do Ciebie przemówiła:)

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Czekam na swój egzemplarz, bardzo chcę ją JUŻ przeczytać! :D

    Pozdrawiam,
    R

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja będę czekała na opinie, bo jestem ciekawa jak wrażenia:)

      Usuń
  5. Chyba będzie fajne! Ale skoro tak, to skąd to nieszczęsne NR? ;O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne, fajne:) mnie się podobało.
      No właśnie mnie też się zadziwiło..;)))

      Usuń
  6. Szkoda, że zabrakło egemplarzy. Moja ochota na książkę wzrosła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej już dla Ciebie nie wystarczyło? Szkoda, ale nie martw się podeślę Ci:)

      Usuń
  7. Ty piszesz, że fajna, a ja nie mogę się do niej przekonać ;) Ale tak to już ze mną jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zupełnie nie zwróciłabym na nią uwagi, gdyby nie Twoja recenzja. A przecież polskich autorów trzeba czytać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zobacz a ja od razu zwróciłam na nią uwagę dzięki tytułowi:)
      Jest na prawdę bardzo fajna:)

      Usuń
    2. Tytuł książki mi również bardzo się spodobal :) Pierwszy raz słyszę o książce, ale bardzo skutecznie mnie do niej zachęciłaś :)

      Usuń
    3. Ciesze się,że zachęciłam swoją recenzją;) No tytuł jest po prostu genialny:))

      Usuń
  9. Tytuł intrygujący, a treść wieczoru warta

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger