Nie bardzo wiem co mogę napisać, może to,że w chwili usłyszenia strasznych słów nogi się pode mną ugięły i teraz nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Dlatego piszę do was. Nie będę teraz miała głowy do odwiedzania, a tym bardziej komentowania. Po prostu nie dam rady myśleć o rzeczach tak błahych. Jeżeli chodzi o recenzje to postaram się jakoś coś wrzucić. Bo jak wiadomo mam zobowiązanie i mimo wszystko trzeba się wywiązać.
Jeżeli wszystko się jakoś ułoży wrócę i mam nadzieję,że będziecie jeszcze o mnie pamiętać..
Trzymaj się, Agunia. Jestem z Tobą i Twoją rodziną myślami i modlitwą.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana i nie myśl o błahostkach, blog i my poczekamy.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, trzymam kciuki.
życzę pozytywnych rozwiązań, trzymam za to kciuki :)
OdpowiedzUsuńBędziemy pamiętać to chyba nie pozostawia wątpliwości, trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się ułożyło, inaczej być nie może.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby jednak wszystko się ułożyło...
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńPowodzenia Agnieszko :))
Agusiu jestem myślami z Tobą i modlę się w znanej nam intencji...
OdpowiedzUsuńAgu, czekamy ! Tak dobrej osobie jak Ty życie musi się w końcu ułożyć. Tak jak Agnieszka myślami jestem z wami i modlę się aby wszystkie skończyło się dobrze.
OdpowiedzUsuńMnie też ostatnio świat zawirował, więc dobrze wiem co czujesz. Tym bardziej Cię ściskam i posyłam ciepłe myśli:)
OdpowiedzUsuń