Tak więc zacznę od odkryć roku! :)
"Jane Eyre" Charlotte Bronte - Przyznam się szczerze kiedy zobaczyłam jaka ta książka jest obszerna, przeraziłam się, mimo wszystko dzielnie rozpoczęłam lekturę, na początku szło mi opornie, nie mogłam się przyzwyczaić do stylu autorki, jednak im dalej się zagłębiałam stwierdzałam,że to piękna historia. Gdy kończyłam ocierałam łzy wzruszenia oraz radości.
Dlatego uważam,że Jane Eyre za moje własne odkrycie roku! :)
Kolejnym bardzo owocnym odkryciem były książki autorstwa Pani
Joanny M. Chmielewskiej. Poduszka, Sukienka oraz Szal wywołały we mnie wiele emocji, wspaniale ukazane życie normalnych kobiet, problemy z jakimi nie jeden raz człowiek musi się zmierzać w samotności, często upokorzenia i ból. Trafiłam przypadkowo i jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona, czekam na kolejne książki Chmielewskiej.
"Obiecaj mi" Evansa - Tutaj to już kompletny przypadek, dostałam tę książkę do sprawdzenia, prze pierwsze strony tak mnie przytłoczyła,że już miałam zrezygnować. Dobrze,że tego nie uczyniłam bo później okazała się piękną opowieścią. Jestem bardzo ciekawa tego autora, mam nadzieje,że jeszcze będę miała okazję przeczytać inne jego książki.
Do porażek literackich, które uważam,że nie wiele warte czytadła (niestety trafiły się takie "perełki") wskazałam te oto pozycję.
"Mistrz" Katarzyny Michalak - Ten niby erotyk to dla mnie kompletne nieporozumienie, sensacja woła o pomstę do nieba, podziwiam ludzi, którzy się tym zachwycali, bo ja próbowałam, nawet bardzo wczuć się w to coś,jednak nie udało. Żenada i ogólne ustrojstwo literackie. Mówię NIE erotykom w wykonaniu tej autorki.
"Ogród Kamili" Katarzyny Michalak - Wyjdzie na to,że się uwzięłam na autorkę, no ale co mam poradzić,że to,to jest kolejnym niewypałem, A tak na tę serię czekałam, cieszyłam się i oczekwiałam. A tutaj co? Czytałam i miałam ochotę walić głową w ścianę, bo o książka napisana byle jak, bez jakiegoś polotu, aby była, Jedziemy na akord, jestem super poczytną autorką więc co im nie nabazgrolę to będą czytali. Brawo, brawo.
"Wyspa z mgły i kamienia" Magdalena Kwaka - Po raz pierwszy w mojej czytelniczej karierze zdarzyło mi się zasypiać z nudów podczas czytania. Grecja niby taka wspaniała a wiało nuuudą,że aż przykro powiedzieć. Nie tego oczekiwałam po tak głośno zapowiadanej książce. Nie potrafię nic dobrego o niej powiedzieć. Bohaterowie beznadziejni, ogólnie została w mojej pamięci jako dobry lek na bezsenność, przy niej nie da się nie zasnąć!;)
"Odszedł ode mnie" Anna Rybkowska - Jejciu tego rudzielca nie mogłam czytać, co za głupia książka, innych słów nie znajduję. Głowna bohaterka była tak pusta i beznadziejna,że nie mogłam jej znieść. Ogólnie fabuła nie wnosiła nic konkretnego. Czytało się trudno, bo autorka chciała chyba zabłysnąć swoją elokwencją, przez co stworzyła czytadło nie do przeczytania.
Książki, które mnie wzruszały, sprawiały,że dla nich zarywałam noce, ogólnie nie potrafiłam się oderwać! ;)
"Pass Word" Mirjam Mous - Dostałam książkę od anonimowego nadawcy, do tej pory nie wiem dlaczego się u mnie znalazła. Nie chciałam jej przeczytać i tak przeleżała dłuższy czas czekając aż się nad nią zlituję. W końcu z czystej ciekawości zaczęłam czytać.
No i ... jak siadłam tak nie mogłam się od niej oderwać! Super pozycja, dla mnie trafiona w dziesiątkę. Ten kto mi ją przysłał sprawił niebywałą niespodziankę!:)
"Przewrotność dobra" Jolanta Kwiatkowska - W tej książce emocje towarzyszą już od pierwszych stron, tak silne,że chwilami musiałam przerywać czytanie. Pani Jolanta Kwiatkowska stworzyła wspaniałe dzieło. Nie można obok Dorotki przejść obojętnie. Ja pokochałam ją od samego początku. Myślę,że tę książkę po prostu trzeba przeczytać.
Moja ulubiona książka autorki, nie należy do łatwych, bo trzeba ją czytać sobą, zrozumieć przekaz. Ja- Krysia wiele mnie nauczyła. Cieszę się,że mogłam ją przeczytać.
"Aż gniew Twój przeminie" Asa Larsson - Jako zwolenniczka kryminałów byłam mile zaskoczona poznając szwedzką autorkę, było moje pierwsze spotkanie z tą panią, które uważam za niezwykle udane! W nowym roku mam zamiar przeczytać kolejne pozycje Asy Larsson.
"W imię miłości" Katarzyny Michalak - Takie książki tej autorki chciałabym czytać, wywołujące taką dawkę emocji,że bez względu na miejsce oraz chwile człowiek nie potrafi oderwać od stron.
Książka przy której płakałam ze smutku i wzruszenia. Mój numer dwa pióra Michalak. Pierwsza cały czas jest Nadzieja...
Mogłabym wiele wymieniać, ale uznałam,że pokażę te najważniejsze, które w taki czy inny sposób wryły się w moją pamięć. Nie będę serwowała statystyk bo one są dla mojej wiedzy, więc wydaje mi się bezsensu pokazywać ile gdzie i czego;)
Kochani chciałam wam życzyć udanej zabawy sylwestrowej, nawet jeżeli będziecie spędzać go w domku:) Zaś w Nowym Roczku spełnienia wszystkich postanowień, aby był jeszcze lepszy od tego kończącego się 2013.
Ja tymczasem udam się przygotowywać, bo wyjątkowo wybieram na zabawę, mam nadzieję,że obcasy wrócą całe;)))
Znasz moje zdanie na temat twórczości pani Michalak. Do kobiety nie mam nic, ale jej twórczośc mnie nie zachwyciła, dlatego jej książki omijam szerokim łukiem bo denerwować się nie mam zamiaru i tak mam słabe nerwy. Jednak płakałam niemalże ze śmiechu kiedy czytałam co napisałas o jej książkach! A "Gra o Ferrin" gdzie? ;> Co do Jane Eyre - wspaniała lektura. Mam nadzieję ze Vilette będzie równie dobra bo do cieńkich ona nie należy. Książki Joanny M. Chmielewskiej również nalezą do moich ulubionych ale w moim rankingu ich nie wymieniłam bo się bałam że zajmie za dużo miejsca. Zazdroszczę Ci 'pass word" i kryminału larson :D
OdpowiedzUsuńO gustach się nie dyskutuje, więc i ja przejdę do przyjemniejszej części mojego komentarza i złożę ci serdecznie życzenia noworoczne ;)
OdpowiedzUsuńNiech Nowy 2014 rok, pozbawiony będzie przykrości, a niech składa się jedynie z sukcesów i szczęśliwych chwil. Szampańskiej zabawy!!!
Jedno odkrycie roku mamy to samo:) A pani Kwiatkowska dalej czeka na odkrycie;)
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze:)
Nie czytałam żadnej z tych książek, być może się to kiedyś zmieni :) Ja również chce Ci życzyć szczęśliwego Nowego Roku, rozrywkowego i na pewno nie nudnego Sylwestra i wszystkiego co najlepsze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sporo tych tytułów na "NIE". No nic, ważne, że ten rok powoli się kończy i nadchodzący przyniesie Ci wiele ciekawych i wartych uwagi książek - czego życzę Ci z całego serca.
OdpowiedzUsuńPodsumowań nie lubię. Sama ich nie robię i nigdy nie czytam ich na innych blogach.
OdpowiedzUsuńZa to z całego serca życzę Ci udanego 2014 roku, a dziś szampańskiej zabawy:)
Do przeczytania w Nowym Roku:)
Czytałam J.M. Chmielewskiej Poduszkę, piękna książka :) mi osobiście książka M. Kawki podobała się co do książek pani Michalak czytałam tylko serię z Kokardka i ta podobał mi się :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
Ja w tym roku przeczytałam jakoś wyjątkowo mało, ale za to dużo zdobyłam xD
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńA ja z okazji Nowego Roku życzę Do siego Roku :)
Pozdrawiam, Damian :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaintrygowałaś mnie Aguniu książką "Przewrotność dobra" Ogromnie interesuje mnie ta pozycja.
OdpowiedzUsuńAgula, w tym Nowym Roku, życzę Ci kochana wszystkiego co najlepsze, dużo zdrówka, uśmiechu na co dzień, mnóstwa ciekawych lektur i kolejnych ciekawych postów z tą Twoją niesamowitą szczerością i nutką uszczypliwości, która dodaje wszystkiemu niesamowitego smaczku:)))
Podzielam Twoje zdanie na temat pewnych, przedstawionych w tym poście książek np. "W imię miłości" czy "Wyspa z mgły i kamienia" :)
OdpowiedzUsuń