Kontynuacja cyklu z komisarz Iwoną Banach. Po zakończonej "Wybranej", wyczekiwałam premiery i dalszej części wydarzeń, które bardzo mnie wciągnęły. Na szczęście nie musiałam długo czekać. Gdy tylko tytuł pojawił się w zasobach Legimi, pobrałam książkę i zaczęłam czytać. O tym co działo się wcześniej pisałam w poprzedniej recenzji - od razu nadmienię, jeśli nie macie za sobą pierwszej, lepiej ominie zarys fabuły i sprawdźcie podsumowanie, dzięki czemu unikniecie ewentualnych spoilerów, który na tym etapie są nieuniknione.
Iwona już wie, że została wmanewrowana w zadanie, które nie do końca było legalne i nie działo się zgodnie z prawem wykonywanego przez nią zawodu. Czuje się podwójnie oszukana, a w głowie ciągle towarzyszy przeświadczenie, że jej zwolnienie z pracy i sytuacja, która rozpoczęła lawinę nieszczęścia, były z góry zaplanowane. Jednak nie ma pojęcia w jaki sposób udowodnić swoją niewinność.
Tymczasem musi odnaleźć Matta, który rozpoczął krucjatę przeciwko klientom klubu. Wiadome jest, że ma informacje,jakich nie posiada policja. Idzie według sobie znanemu schematowi, więc nikt nie wie kiedy i w kogo uderzy. Przed Banach trudne zadanie, zwłaszcza gdy szukając informacji na temat Grzelińskiego, wychodzi na jaw, jego powiązanie z Krzysztofem - zaginionym partnerem kobiety. Element po elemencie składa układankę, a obraz jaki zaczyna się ukazywać wywołuje coraz więcej pytań, na które brakuje odpowiedzi.
Gdzie jest Matt i Krzysztof? Co skłoniło tego drugiego mężczyznę do nagłego zniknięcia i dlaczego, funkcjonariusz tak osobiście zaangażował się w sprawie nielegalnego klubu, by zrezygnować z aresztowania, tylko wymierzenia krwawej zemsty? Jaka jest prawda i kto się za nią kryje?
Seria z komisarz Iwoną Banach należy do bardzo dynamicznych, wywołujących w czytelniku wiele przeróżnych emocji. Tutaj od pierwszej strony akcja szybko się rozpędza i tak naprawdę nie wyhamowuje aż do samego zakończenia. Może nie jest to książka brutalna w sposób dosłowny, ale bardziej działa na emocje, bo kiedy człowiek zacznie myśleć, że sytuacje, które są opisane mogą istnieć - a niestety możemy być pewni, że tego typu kluby istnieją, skóra cierpnie. To nie miejsca, gdzie ktokolwiek ma skrupuły, co jeszcze bardziej zachęca zwyrodnialców w krawatach.
W tej części razem z Iwoną, tropimy przeszłość człowieka, który wciągnął kobietę do tego procederu, o ile początkowe pobudki były słuszne, tak później okazało się, że zwierzchnicy nie mieli pojęcia o poczynaniach Grzelińskiego, jak również we wmieszaniu do zadania byłą wtedy komisarz Banach. Tym bardziej nasza bohaterka czuje rozgoryczenie, które może zniwelować odnalezienie człowieka, który zniszczył jej jak dotąd stabilne życie. Niestety każdy kolejny krok, będzie prowadzącym do przepaści. Często się mówi, że jeśli prawda ma zabić - skłam. Myślę, że w sytuacji w jakiej znalazła się Banach, nie wiadomo co bardziej może zniszczyć. Gdy na pewnym etapie śledztwa, odsłaniają się karty, a te jasno prowadzą w stronę Krzysztofa.
Przegrana - jakże ten tytuł jest wymowny i nie chodzi o sprawy zawodowe czy finansowe. W tym przypadku Iwona Banach traci o wiele więcej. Wydarzenia, w których bierze udział czytelnik są bardzo intensywne i jak napisałam wcześniej - bardzo grają na emocjach. Dodatkowo zaczynamy grzebać w przeszłości, a tą często lubi ukrywać różne "smaczki". Ciekawie zostały ukazane te elementy fabuły i wreszcie wyjaśnienie, dlaczego Grzeliński tak fanatycznie podszedł do sprawy klubu.
Jeśli mogę mieć swoje małe uczucie niedosytu - to jest nim zakończenie. Chyba spodziewałam się czegoś innego. Z drugiej strony, nie mam pojęcia jak inaczej mogło zostać ukazane.
Była to niesamowita historia, a wydarzenia, opisane w obu częściach bardzo mocno zaangażowały moją głowę. Cieszę się, że poznałam twórczość Marka Stelara, będę wyczekiwała kolejnych książek. Ze swojej strony szczerze polecam.
Zaciekawiła mnie ta historia, więc chętnie sięgnę po pierwszą część.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi.🙂
Nie znam pierwszej części, ale z ciekawością nadrobię zaległości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi.🙂
"Seria z komisarz Iwoną Banach należy do bardzo dynamicznych, wywołujących w czytelniku wiele przeróżnych emocji." - coś a'la rollercoaster 😉 To może być dość wymagająca podróż, ale z drugiej strony czemu nie 😉 Czytelnicze wyzawania poszerzają horyzonty...
OdpowiedzUsuńhm zainteresowałaś mnie ta serią i mam ochotę przeczytać książki z tej serii
OdpowiedzUsuńBędę mieć ów cykl na uwadze :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś i ja tę serię poznam :)
OdpowiedzUsuńNie poznałam jeszcze książek tego autora, tą mnie bardzo zainteresowałaś😊
OdpowiedzUsuńBędę miała ten cykl na oku. Trochę znam twórczość Marka Stelara, ale słabo. Czytałam jak na razie jedną książkę, a inną słuchałam w wersji audiobooka. ;)
OdpowiedzUsuńZapisuję kolejne polecenia, wszak w wakacje czytamy pod gruszą!
OdpowiedzUsuńjotka
Cały ten cykl brzmi bardzo interesująco...
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, myślę, że zacznę od pierwszej części :)
OdpowiedzUsuńmusiałabym zacząć od początku
OdpowiedzUsuńMyślę, że to lektura dla mnie, aczkolwiek boję się, że i we mnie zakończenie pozostawi niedosyt.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie i już wiem, że będę czytała jedną część od razu po drugiej.
OdpowiedzUsuń