października 11, 2013

października 11, 2013

Broniewski w potrzasku uczuć


Historia jaką przedstawia książka to przebieg romansu Władysława Broniewskiego z Ireną Helman opartą na podstawie udostępnionych listów.
Można powiedzieć,że był to dość trudny i bardzo emocjonalny związek bo musieli stoczyć "walkę" z przeciwnościami, jakimi przede wszystkim była rodzina Ireny, która to za wszelką cenę chciała uniemożliwić kobiecie kontakty ze swym ukochanym, robiąc wszystko co według nich mogło odnieść jaki kolwiek skutek.
Dodatkowo sam Broniewski miał żonę oraz córkę, o ile na tej pierwszej bardzo szybko przestało mu zależeć to dziecko było dla niego bardzo ważne w życiu, wiele razy rezygnował z potajemnych spotkań z kochanką na rzecz Anki.
Postawa żony była jak dla mnie chwilami zdumiewająca, bo nie wyobrażam sobie jak mogła siedzieć z własnym mężem i rozmawiać o innej kobiecie zajmującej jej miejsce w sercu życiowego partnera, co najdziwniejsze była również pośrednikiem między tą dwójką. Co nie oznacza,że nie robiła wymówek oraz nie urządzała scen histerii, bo takie też się zdarzały.

Jeżeli chodzi o Broniewskiego to był on według mojego odczucia egoistą nie zważający na uczucia wielu osób, bo z jednej strony Janka, prawowita współmałżonka, matka ukochanej córeczki, jak wynika z listów już przed zawarciem ślubu nie był lojalny wobec niej, mimo wszystko z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu doprowadził do całej ceremonii, dlaczego? Nawiązał romans z Ireną, którą jak twierdził bardzo kochał, młodsza o wiele lat, naiwna, wierząca w przyszłość ich związku obdarzyła uczuciem poetę. Potrafił pięknie się wyrażać do swej ukochanej, ale czy na prawdę mu na niej zależało? 
Zdawał sobie sprawę, na jakie przykrości jest narażona, ponieważ matka oraz brat Ireny nigdy nie pogodzili się z ich romansem, nie mogli znieść myśli,że żonaty mężczyzna chce związać się Helmanówną. 

Różnie bywało między tym dwojgiem, oczywiście nie mogło być mowy o kłótniach, jednak wielokrotnie ich spotkania nie dochodziły do skutku z różnych przyczyn. Korespondowali ze sobą bardzo często, a dokładnie niemalże cały czas. Jakby ich życie było uzależnione od tych słów zawartych na papierze, bo wykradzionych chwil sam na sam nie było zbyt wiele.Mimo, to żyli w przekonaniu,że w końcu kiedyś się połączą na zawsze, ale czy tak się stało? 


Szczerze powiedziawszy bardzo niezręcznie śledziłam życie Broniewskiego oraz Helman czytając ich prywatne, a wręcz intymne wyznania miłosne zapisane w listach. Miałam dziwne uczucie,że przekroczyłam granicę, za którą nie powinno się wchodzić. Wyznania oraz problemy z jakimi musieli się zmierzyć powinny pozostać zachowane w tajemnicy, ale to tylko według mojej opinii. 
Broniewskiego uważam za manipulanta uczuciowego, nie potrafiące na prawdę podjąć decyzji w sprawie nie tylko swojego życia, ale równie zakochanej, czekającej Ireny. Bo tak na prawdę ona poświęciła dla niego wszystko, relacje z własną rodziną. Mając nadzieję,że w końcu spędzi resztę życia przy boku ukochanego, a jak się to wszystko skończyło... 
Książka jest ciekawie wydana, można w niej znaleźć zdjęcia oryginalnych listów, oraz fotografie z różnych etapów życia poety i nie tylko jego. 
Głównie polecam osobą zainteresowanym historią tego romansu i jego zakończenia. 








Książka bierze udział w wyzwaniu " Polacy nie gęsi"


12 komentarzy:

  1. Widzę, że masz podobne uczucia co do tych listów, że może jednak powinny pozostać prywatne.
    A sam Broniewski mnie najbardziej rozwalił tym zrobieniem z żony pośredniczki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt,że wybrał żonę na pośredniczkę normalnie mnie rozłożył na łopatki, normalnie ręce mi opadły:) dziwny człowiek;)

      Usuń
  2. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale wydaje się być bardzo interesująca.Nie znam wprawdzie życiorysu Broniewskiego, ale myślę, że dzięki tej publikacji odrobinę go poznam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda można w pewien sposób przybliżyć sobie sylwetkę poety jako człowieka prywatnego, jego rozterki, nastroje oraz spojrzenie na wiele spraw.

      Usuń
  3. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tą książką :)
    Ale sama forma listów wydaje się być interesująca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli ktoś lubi czytać listy to będzie nie lada "gratka" bo są one odwzorowane z oryginałów,które zresztą widnieją na stronach książki:)

      Usuń
  4. A ja jeszcze nie czytałam tej książki i mam nadzieję, że wkrótce to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń

  5. Romans powiadasz :) Nie znałem takiego faktu z jego biografii :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam zdziwiona, a jak już bliżej poznałam fakty to poczułam niechęć do tego człowieka mimo,że nie nam jest oceniać innych...

      Również pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Romans, powiadasz :) Ach, nie dla mnie romanse innych sławnych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej nie dla mnie, ale nigdy nic nie wiadomo :P

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger