lipca 30, 2018

lipca 30, 2018

Pamiętasz tamto lato




Gdy decydowałam się na przeczytanie tej książki, szykowałam się na pewien romans, który ma swój finał w czasie wojny. Wydarzenia rozdzielają bohaterów, by później ponownie spleść ich wspólne drogi. Opis do tego skłaniał, polecanka, no i okładka. Jakież było moje zdumienie, gdy już po pierwszych stronach, okazało się, że to będzie, zupełnie inny klimat.
 


Książka rozpoczyna się bardzo mocno. Przynajmniej dla mnie. Jedna z bohaterek, jest przesłuchiwana przez służby, które w czasach powojennych budził y strach, zamiast poczucie bezpieczeństwa. Kobieta trafiła tam z wielu powodów, jednak nie umiała się złamać, mimo wieku. Miała swoje lata, ale potrafiła wytrzymać, warunki, w jakich się musiała odnaleźć. Razem z nią było wiele innych osadzonych. Każda przesłuchiwana w innej "formie", aby przetrwać te trudne dni, zabawiała swoje towarzyszki opowieściami, z zupełnie innych czasów. A najbardziej w jej pamięci, utkwiło lato, po którym życie odmieniło się diametralnie.


Hrabina Olga była kobietą twardo stąpającą po ziemi, jej syn Teofil przyszły lekarz, ukochana synowa Bisia, no i jeszcze Lorcia. Wprawdzie nie spokrewniona, ale odgrywała ważną rolę w rodzinie.

Tamtego lata, pojechali wspólnie do Juraty, dla każdego z nich, wyjazd był innym doświadczeniem. I chociaż Olga czuła się dziwnie, gdy poznała nową znajomą syna, to jednak miała nadzieje, że złudzenie było przelotne, a resztę dopisała wyobraźnia.

Bisia, uznawana za delikatną istotę, uwielbiającą swojego męża. Podziwiała wiedzę Lorci, prostej dziewczynki, wziętej pod opiekę. Za jej namową, dziecko mogło się uczyć, a później ukończyć wymarzoną szkołę. W końcu takiej wiedzy żal było zmarnować. Im obu nie potrafił niczego odmówić Teofil. Otaczając, ojcowskim ramieniem Lorcię, i czułością Bisię, lecz tego lata, jego oczy patrzyły z podziwem, na inną kobietę. Charakterną i pełną życia. Zwracająca uwagę każdego mężczyzny. Klementyna, kobieta, która znała swoją wartość i potrafiła wykorzystać wszystkie atuty.


Wojna poplątała wszystkim drogi. Rozrzuciła po nieznanych miejscach. Brutalnie ukazała swoją moc i bezwzględność. Odcisnęła swoje piętno. I nawet po zakończeniu, nie oddała spokoju, który został utracony, dawno temu.
 
 


Jak wspomniałam, oczekiwałam romansu. I owszem, można powiedzieć, że on tam był. Jednak nie jako temat, który przewodził książce. Czasem tylko, wyrywał podczas czytania i przeżywania, tego wszystkiego, z czym musieli zmierzyć się bohaterowie, a raczej bohaterki. Bo to, o kobietach czytamy. Ten najważniejszy, którego kochały wszystkie kobiety, jest jedynie tłem. Mocno zarysowanym, przypominającym o sobie, ale jednak tłem.

My, poznajemy każdą kobietę, śledzimy jej uczucia, decyzje, jakie podejmuje i konsekwencje. Czytałam o Oldze, Bisi, Lorci i Klementynie. Tej ostatniej, nie mogłam znieść. Nie umiałam pojąć jej wyrachowania. Tego, jak potrafiła udawać przyjaciółkę, a jednocześnie okłamywać. Przerażała mnie ta kobieta. Co najgorsze, nie umiałam ani przez chwilę jej współczuć.

Mieszanymi uczuciami darzyłam Lorcię, z jednej strony była biedna, ale gdzieś tam, kryło się w niej coś niepokojącego. Czy oceniam ją negatywnie? Trudno powiedzieć, jeszcze trudniej ocenić ludzi, którzy po przeżyciach wojny, obierali takie, a nie inne ścieżki. Na każdym z nich, wojna pozostawiła swój ślad. Mniej lub bardziej bolesny.

Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Opisy te wspomnienia były często bardzo brutalne. Przeżycia obozu, to co tam się wydarzyło. Pobyt w więzieniu, mnie to bardzo przerażało. Dobrze, że autorka napisała bez ubierania w piękne słowa, tylko szczerze. Chociaż nie byłam przygotowana, to czytałam jednym tchem. Bardzo przeżywałam i wczuwałam się w sytuacje Olgi i Bisi.

Oczywiście polecam ten tytuł, chociaż uprzedzam, chociaż to nie jest zwykły romans. Naprawdę warto przeczytać.



Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Znak.



4 komentarze:

  1. Bardzo zaciekawiła mnie ta książka. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Aleś Ty to ślicznie napisałą. Mądrze i tak, że aż się chce lecieć i kupić

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie na mnie też książka wywarłaby duże wrażeni. Dopisuję ten tytuł do swojej listy. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Pamiętasz tamto lato" nie jest z pewnością klasycznym romansem, ale po tę książkę zdecydowanie warto sięgnąć. Pełna emocji powieść, która nie przypomina innych, znanych z tej półki tytułów. Polecamy wraz z Tobą!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger