września 02, 2013

września 02, 2013

Przebudzenie




Czy wierzymy w znaczenie snów? I co chcą nam przekazać? A może ktoś lub coś kieruje naszą podświadomością, aby ostrzec bądź przygotować do tego co ma się niebawem wydarzyć...


Sen o którym śniła Zuzanna był bardzo realny, w dodatku miejsce w nim widziane było bardzo znajome. Może nic nie było by w nim przerażającego gdyby nie fakt,że sceny rozgrywające się były aż tak brutalne. Co najdziwniejsze rzecz się działa w czasach pogańskich, kiedy to lud odprawiał przedziwne rytuały czcząc naturę i jej dary. Obrazy jakie zaserwowała jej podświadomość uwieczniły scenę okrutnego mordu na bezbronnych ludziach, a zajście miało miejsce nad pięknym jeziorem znajdującym się na Mazurach...
Zuzanna obudzona nie bardzo wiedziała co ma myśleć o tym co jej się przytrafiło w nocnych marach. Niby nie należała do ludzi zabobonnych, jednak czuła się nieswojo. Na szczęście miała iść do pracy, gdzie zajmowała się pisaniem tekstów w jednej z kobiecych gazet. Może nie była to wymarzona praca, ale dawała stabilizacje finansową i nie wymagała specjalnych poświęceń kosztem życia prywatnego.
Mieszkając samej miała pełną swobodę, owszem spotykała się z Marcinem jednak ich związek był bardzo otwarty, nie wprawiający żadną ze stron w niepotrzebne ich zdaniem deklaracje oraz zależności emocjonalne. 

Kobieta pewnego dnia otrzymuje informację, która dotyczy spadku. Ma się skontaktować z wymienionym notariuszem w celu uzgodnienia niezbędnych szczegółów, może nie byłaby zdziwiona gdyby nie fakt, iż jedyna krewna, po której mogłaby coś otrzymać, jej babcia już dawno umarła, zapisując w testamencie mieszkanie w starej kamienicy. Sprawa jest bardzo tajemnicza, a będzie jeszcze bardziej gdyż osobą obdarowującą jest brat jej babki, rzekomo zabity w czasach wojny. Z każdej strony będą niedomówienia. W dodatku Zuzanna spostrzeże,że jest śledzona, w dodatku ktoś pod jej drzwiami zostawi kartkę z namalowanym dziwnym znakiem. Wyprawa na Mazury sprawi,że lawina wydarzeń zacznie zmieniać jej poglądy na wiele spraw. 
Jaka tajemnica kryje się z jej rodziną? Kiedy okaże się,że ten kogo uważała za przyjaciela nim nie będzie,zaś  ludzie potrafiący nienawidzić poprzez kolejne stulecia zaczną czyhać na jej przyszłość, a może i życie? 
Czy spotka własne przeznaczenie i będzie potrafiła się z nim zmierzyć?

Kupiłam Przebudzenie zupełnie przypadkowo, szukałam innej serii,. a wpadła mi w ręce właśnie ta oto okładka, jeszcze gdy przeczytałam nazwisko autorki, nie miałam wątpliwości czy warto kupić. 
Pani Katarzyna Zyskowska-Ignaciuk potrafi wspaniale tworzyć fabułę w oparciu o bardzo rozbudowane wątki historyczne, które czytałam z wielką fascynacją i radością, ponieważ tematyka bardzo leżała w moim guście. Może nie znajdziemy tutaj rozbudowanych dialogów, jednak czyta się jednym tchem, wręcz nie mogłam się oderwać od stron. Zagadka była stopniowana z każdą stroną, w pewnym momencie miałam ochotę zerknąć kilka dalej bo nie mogłam doczekać się odpowiedzi. Jak zwykle nie potrafiłam odpowiednio wytypować kto jakie miał zamiary względem Zuzi, dałam się zwieść. 
Może troszeczkę oczekiwałam innego zakończenia, na szczęście nie rzutuje ono na całość, która jest na prawdę świetna.
Szczerze polecam, nikt nie powinien się rozczarować.





11 komentarzy:

  1. Pamiętam nastrój tej książki, zrobił na mnie wrażenie. Bardzo lubię książki z tej serii:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie również zrobiła wrażenie:) jest na prawdę super, ciesze się,że masz podobne zdanie:)

      Usuń
  2. Szkoda, że jej nie czytałam ;) ale jeszcze wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można nadrobić:) A książka na prawdę ciekawa:)

      Usuń
  3. Po Twojej recenzji jestem skłonna skusić się

    OdpowiedzUsuń
  4. To dobrze, że masz pozytywne zdanie, bo czeka ta pozycja na mojej domowej półce ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O w takim razie będe oczekiwała recenzji i wrażeń po zakończeniu:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Nie słyszałam o tej książce autorki- jednak wydaje się bardzo ciekawa, a Ty jeszcze moją i tak dużą ciekawość podsyciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taka przyjemna książka na koniec lata :) Myślę, że się skuszę :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawa pozycja Aguniu. Przynajmniej odnoszę takie wrażenie po przeczytaniu Twojej recenzji. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, jak zresztą wielu innych książek polskich autorów. Dopiero powoli nadrabiam swoje braki:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger