maja 07, 2016

maja 07, 2016

Srebrny chłopiec




Powracamy do Åhus, które zostało otulone zimową poświatą, mróz ścisnął ziemię, śniegowa pierzynka przykryła wszystko co napotkała na swojej drodze. Dwoje mieszkających przyjaciół toczy normalne pozaszkolne życie, tylko czasami wspominając przebyte przygody związane z nowym domem Billie. Dziewczynka zadomowiła się w otoczeniu i teraz czuje się zadowolona z powodu przeprowadzki. Niestety, kiedy u jednych się układa, drudzy  muszą zmierzyć się z problemami..


Nad rodziną Aladdina zawisły ciemne chmury, interes który jak dotąd dobrze prosperował zaczął przynosić mniej zysków. Niby restaurację odwiedzają goście, jednak nie tyle jak bywało w minionych latach. Potrzebna była sprzedaż barki, ulubionego miejsca chłopca oraz jego znajomych. Teraz już pozostało zamieszkanie w Wieży ciśnień, wcześniej służącej tylko za restaurację. Chłopca jednak od pewnego czasu zaczęło niepokoić coś jeszcze. W prawdzie nigdy nie wierzył w duchy, ani inne zjawiska, lecz pojawienie się tajemniczego chłopca, ubranego zbyt lekko na zimową porę wydawało się jakby nierealne, a kiedy okazuje się,że Aladdin jako jedyny widuje nieznanego przybysza, znikającego w dosyć nieoczekiwanych momentach, strach zaczyna nabierać coraz większych rozmiarów. 

Na domiar złego z restauracyjnej kuchni zacznie ginąć jedzenie, podejrzanych brakuje, a każdego dnia zapasy zostają nadwyrężone. Nikt nie wie kto i dlaczego zakrada się nocą. 
Kolejny raz Billie, Aladdin oraz Simona dowiedzą się o starej tajemnicy miasteczka, która wiele lat temu przysporzyła trosk kilku rodzinom. Bo zagadka nagłego pożaru pracowni złotnika po dziś dzień nie została wyjaśniona, a co najciekawsze wieża ciśnień znajduje się w dokładnie tym samym miejscu... Czy ma to jakieś znaczenie? I kim jest znikający chłopiec, który ukazuje się tylko Aladdinowi? 

Bardzo przypadła mi do gustu seria o dzieciach zamieszkujących Åhus, tym razem mamy możliwość bliższego poznania z Aladdinem, który we wczesnym dzieciństwie przeprowadził się z Turcji. I chociaż pochodzi z tak pięknego i ciepłego kraju, to jednak tutaj czuje się bardzo dobrze i nie wyobraża by kiedyś mógł opuścić zimną, ale jednak urokliwą Szwecję. Teraz gdy w jego rodzinie zaczęło się gorzej powodzić, widmo powrotu do ojczyzny zakłóciło spokój i beztroskę dzieciństwa. W dodatku pojawiający chłopiec zaczyna napawać lękiem. Kim jest i dlaczego ukazuje się tylko Alladinowi? Czy ma jakikolwiek związek z tajemniczym zniknięciem skarbu z przeszłości, albo może jest złodziejem jedzenia... Rozwiązanie musi gdzieś być, ale jak dowiedzieć się prawdy nie mając pojęcia kogo i czego szukać?


W poprzedniej części wspominałam, że odczuwałam pewien strach podczas czytania, tutaj już tak bardzo nie byłam spięta, co nie ujmuje książce.  Wręcz przeciwnie, Srebrny chłopiec trzyma poziom poprzedniczki. Pozostawia przed czytelnikiem wiele zagadek, jest sporo niedomówień, wiele zawiłości, wraz z bohaterami musimy krok po kroku odkrywać kolejne elementy układanki by później móc złożyć wszystko w jedną spójną całość.  
I chociaż tym razem nie czułam przerażenia jak miało to miejsce w Szklanych Dzieciach, to  mimo wszystko czytałam z ogromnym zainteresowaniem, jednocześnie żałując,że nie mam jeszcze w posiadaniu trzeciej części. Bardzo wpasował się w mój gust styl autorki oraz sposób w jaki kreuje nie tylko postaci, ale i również ten jedyny w swoim rodzaju klimat. Mam nadzieje,że nie będę musiała zbyt długo oczekiwać na Kamienne Anioły. Książkę polecam z czystym sumieniem, jest ciekawa i wciągająca. 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Media Rodzina.

4 komentarze:

  1. Jest skandynawia, jest ciekawa opowieść, to mi wystarczy by się zachwycić książką :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem szczególnie zainteresowana, chociaż ta Skandynawia kusi mocno...

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę najpierw poprzedniczkę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger