Wiele ostatnimi czasy
działo się w kategorii z pieprzykiem, określanymi również jako
erotyki. Zazwyczaj większość tego typu utworów zostało stworzone
przez kobiety, chociaż i mężczyźni mieli coś do powiedzenia w
tym temacie. Jednak historia opowiedziana z perspektywy mężczyzny,
napisana kobiecą ręką spotęgowała moją ciekawość. O
Zaplątanych zrobiło
się niezwykle głośno, wszędzie znajdywałam pozytywne opinie, a
nawet pełne zachwytów słowa. Dlatego też gdy nadarzyła się
możliwość postanowiłam sprawdzić w czym tkwi fenomen.
Poznajemy
Drew, bogatego i rzekomo nieziemsko przystojnego człowieka sukcesu.
Uwielbia kobiety oraz seks. Nie potrzebuje związku i tłumaczenia
się z kim, kiedy i dlaczego. Jest panem swojego losu. Do czasu.
Kiedy poznaje Katherine Brooks, piękną oraz inteligentną istotę,
od tej pory nie potrafi przestać o niej myśleć. Co nie oznacza, że
rezygnuje z randkowania z innymi przedstawicielkami płci przeciwnej.
Dla faceta seks to seks. Potrzeba, którą trzeba zaspokoić. Traf
chce, że Kate pojawia się w firmie prowadzonej przez ojca Drew,
mają razem współpracować. Co jest pewnym problemem. Evans syn, ma
swoje zasady, żadnych romansów w pracy, a tutaj taka niespodzianka.
W dodatku koleżanka ma charakterek oraz narzeczonego w pakiecie. Nie
żeby partner potencjalnej ofiary stanowił przeszkodę, ale jak się
okazuje Kate nie należy do łatwych zdobyczy. Piękny uśmiech oraz
czarujące teksty nie wystarczają. Wyższa szkoła jazdy i ogólnie
znany playboy będzie musiał się nieźle nagimnastykować by
zwrócić na siebie uwagę... Evansowi żadna nie powiedziała NIE,
sam ten fakt wystarcza by pobudzić fascynację. A to dopiero
początek tej jakże ciekawej relacji, Na polu służbowym jak i
prywatnym...
Byłam
bardzo pozytywnie nastawiona do książki, wprawdzie nie czytuję
publikacji tej kategorii, ale czasem można sięgnąć i zaryzykować,
zwłaszcza kiedy dookoła tyle pozytywnych słów. Ciekawość
zwyciężyła. Kiedy zaczynałam czytać do gustu przypadła mi
narracja, opowiadana przez samego Drew, dzięki czemu mogłam
przyjrzeć się w jaki sposób mężczyźni wybierają swoje „ofiary”
jakie mają podejście do tak zwanych szybkich numerków, oraz
ogólnie ciekawiej było wejść w umysł faceta. Zazwyczaj jesteśmy
kobietą, sfrustrowaną albo zakompleksioną, tutaj autorka
postanowiła w pewnym sensie zaryzykować i udało się. Nie mogę
powiedzieć, że było sztywno, przemyślenia i uwagi Drew nie
sprawiały wrażenia naciąganych. Z pewną dozą ironii oraz
typowego męskiego poczucia humoru. Świetna sprawa, jestem jak
najbardziej na tak.
Niestety
na tym plusy książki się kończą, dalsza część mojej opinii
nie będzie już tak radosna i z przykrością się przyznam, nie
dołączyłam do wielkich fanów tej serii. Przede wszystkim
bohaterowie, Evans jak to Evans, jego myśli kluczyły w wiadomym
temacie, czasem gdzieś pobieżnie był wtrącony wątek nawiązujący
do firmy oraz pozyskiwania nowych klientów. Kate, typ kobiety, który
strasznie, przeraźliwie mnie irytował. Odniosłam wrażenie, że
autorka tak bardzo chciała zarysować jej charakterek co chyba nie
do końca wyszło. Niby sprzeczali się, niby pazurki pokazywała,
miało tryskać humorem oraz nie wiem czym jeszcze, ale mnie
wynudziły sceny z pogadankami tych dwojga. O wiele bardziej ubawiły
mnie dialogi, w których występowała siostrzenica Drew, znacznie
naturalniej zostało to ukazane.
Całość
nie porwała mnie, historia niesamowicie przewidywalna, tak naprawdę
nie zostałam niczym zaskoczona, zabrakło „ŁAŁ”, wielka
szkoda. Jedynym i ogromnym plusem jest narracja, a przede wszystkim
lekcje serwowane dla kobiet, chyba dzięki temu czytałam z uśmiechem
na twarzy. Reszta przyzwoita, sceny w porządku. Tutaj autorka
również dobrze sobie poradziła, ale nic poza tym.
Zaplątani
są przyzwoicie napisaną książką, którą można przeczytać dla
odprężenia, mnie nie powaliła, nie krzyczałam z zachwytu. Ot
takie czytadełko z pieprzykiem:).
Bardzo chciałam podziękować Irence z Zapatrzona w książki za możliwość przeczytania książki, było to dla mnie ciekawe doświadczenie, wzięcia udziału w takiej akcji:) Książeczka została podpisana oraz wysłana dalej. Tak więc kolejna osoba lada dzień będzie miała w swoich rączkach!:)
Każdy bloger, do którego dotrze książka, musi:
- wpisać adres swojego bloga na stronie tytułowej
- opublikować krótką recenzję ZAPLĄTANYCH na swoim blogu
- zrobić zdjęcie egzemplarza, opublikować je wraz z recenzją
- szybko przesłać książkę kolejnej osobie
WSZYSCY, którzy wpiszą się na stronie tytułowej TEGO EGZEMPLARZA książki i opublikują recenzję ZAPLĄTANYCH dostaną od nas tom 2!
Pamiętajcie, że książka z wpisami musi wrócić do wydawnictwa Filia do 15 kwietnia!
Książka bierze udział w wyzwaniu - 52 książki.
Zupełnie, absolutnie, nieodwołalnie się z Tobą nie zgadzam ;) Książka jest urocza, zaskakująca, ZABAWNA, lekka, niegłupia, romantyczna, a do tego sprzedaje gotowy przepis na rozszyfrowanie faceta ;) Przyznaj, że nieczego podobnego nigdy nie czytałaś.
OdpowiedzUsuńCzytałam, coś tam podziemne życie mężczyzny, bardziej brutalnie ukazany męski punkt rozumowania :)
UsuńPodpisuje się pod każdym słowem Lustereczka :) Zaplątani są mega odjazdowi pod każdym względem, dlatego bardzo ubolewam nad tym, że książka nie spełniła Twoich oczekiwań :( To cios prosto w moje serce :)
UsuńCyrysiu mnie też jest smutno ponieważ byłam naprawę mega pozytywnie nastawiona do Zaplątanych :)
UsuńZadałaś dwa wielkie ciosy, nie wiem jak się pozbieramy ;)
UsuńKochana, Ty już mi tutaj nie rób dramacika ;D hi hi hi:)
UsuńŚwietna akcja :) Przyznam, że jestem zainteresowana "Zaplątanymi" i nie mam wobec niej wygórowanych oczekiwań. Liczę jedynie na namiastkę humoru i chwilę relaksu.
OdpowiedzUsuńNajpierw myślałam, że to nie dla mnie, ale w sumie teraz może warto byłoby rozważyć czy by nie przeczytać...
OdpowiedzUsuńhttp://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/
Czytając pierwszą część recenzji tylko kiwałam głową z niemym potwierdzeniem, ale druga część już mnie zaskoczyła, bo nie ukazuje książki w samych superlatywach tak jak ja ją odebrałam. Mimo wszystko fajnie, że też miałaś okazję wziąć udział w zabawie :)
OdpowiedzUsuńTo chyba pierwsza recenzja, która nie gloryfikuje tej książki ;) Dobrze poznać trochę inne zdanie :)
OdpowiedzUsuńCzyli wychodzi na to, że ciut za dużo reklamy? ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńDla mnie "Zaplątani" byli lekką, odprężającą lekturą - czymś w rodzaju komedii romantycznej :).
OdpowiedzUsuńBardzo często można się zawieść na książkach, którymi zachwycają się wszyscy inni i na to nas nastawili, czyli na historię najcudowniejszą na świecie :) Książki nie czytałam, więc się nie wypowiem, ale widzę po komentarzach, że opinie są sprzeczne :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej książce i jestem jej bardzo ciekawa. A sama akcja jest po prostu fenomenalna.
OdpowiedzUsuńCóż moge dodać, musze przeczytać i tyle :P
OdpowiedzUsuń